Na razie Iga Świątek jest na dobrej drodze do obrony tytułu w Dausze. Fot. PressFocus


Myślała, że się nie skończy

Turniej WTA w Dausze - Iga Świątek po pokonaniu Jekateriny Aleksandrowej zameldowała się w ćwierćfinale.


Liderka światowego rankingu Iga Świątek awansowała do ćwierćfinału turnieju WTA 1000 w Dausze. Polska tenisistka, która broni tytułu, pokonała wczoraj Rosjankę Jekaterinę Aleksandrową 6:1, 6:4.


22-letnia raszynianka przegrała dwa pierwsze punkty meczu z Aleksandrową przy swoim serwisie, jednak szybko opanowała sytuację, utrzymała podanie, dołożyła do tego przełamanie i objęła prowadzenie 3:0. W końcówce ponownie wygrała gema serwisowego rywalki, spokojnie triumfując w premierowej odsłonie 6:1.


Druga partia była znacznie bardziej wyrównana. Rosjanka, 19. w rankingu WTA, zaczęła grać o wiele lepiej, w drugim gemie miała cztery piłki na przełamanie, ale nie wykorzystała żadnej z nich. To zemściło się na niej później, gdy w siódmym gemie drugiego break pointa wykorzystała Świątek. To jedno przełamanie wystarczyło jej do przypieczętowania zwycięstwa, chociaż nie przyszło jej ono łatwo - wykorzystała dopiero piątą piłkę meczową przy swoim serwisie.


To było trzecie zwycięstwo podopiecznej trenera Tomasza Wiktorowskiego z Aleksandrową. W 2022 roku w Ostrawie i w 2023 w Madrycie zwyciężała Świątek, natomiast w 2021 roku w Melbourne górą była Rosjanka.


- Jestem zadowolona, chociaż przyznam, że pamiętam tylko ostatniego gema, bo już myślałam, że się nie skończy. Na szczęście utrzymałam koncentrację i zachowałam zimną krew. Jest tu wilgotno i kort jest wolniejszy, więc jest mi trochę łatwiej, lepiej gram na wolniejszych nawierzchniach - powiedziała Polka po meczu w rozmowie z Canal+.


O półfinał Świątek powalczy ze zwyciężczynią pojedynku Białorusinki Wiktorii Azarenki z Łotyszką Jeleną Ostapenko.


- Obie te zawodniczki są wymagające, Wiktoria wygrała tutaj dwa razy, więc na pewno wie, jak się w tym miejscu gra. Nie ma znaczenia, z którą z nich przyjdzie mi zagrać, będę gotowa na wszystko - zapowiedziała raszynianka.


Wcześniej w singlu w Dausze zaprezentowały się dwie Polki - Magda Linette odpadła w drugiej rundzie, natomiast Magdalena Fręch w pierwszej.

Świątek w poniedziałek pokonała w drugiej rundzie Rumunkę Soranę Cirsteę 6:1, 6:1. W pierwszej Polka miała wolny los.