Sport

Mur nie do przebicia

Częstochowianie zaskakują skuteczną grą w defensywie.

Raków ma się czym chwalić, nawet w Europie. Fot. Grzegorz Misiak/PressFocus

Zespół z Częstochowy w obecnym sezonie ligowym stracił cztery bramki w 12 spotkaniach. Patrząc na skuteczność defensyw innych zespołów w ekstraklasie, jest to wynik wart podkreślania. Szczególnie że na tle rozgrywek w Europie Raków wypada bardzo dobrze! Poza kilkoma wyjątkami podopieczni Marka Papszuna radzili sobie lepiej od wielu zdecydowanie silniejszych zespołów w innych rozgrywkach. Nawet na swoim tle z ostatnich lat prezentują się wręcz wybitnie. 

Na europejskim poziomie

Sprawdziliśmy rozgrywki w 13 państwach zrzeszonych w UEFA. Wzięliśmy na tapet nie tylko najlepsze ligi, ale i te niżej notowane, jak choćby bułgarską Parva Liga czy HNL z Chorwacji. Wyniki mogą zaskoczyć. Zacznijmy od top 5. W lidze francuskiej są dwie drużyny, które straciły tyle samo goli, co Raków. To Monaco i Lens. W Bundeslidze lepszy jest Lipsk, który stracił dwa gole. Tyle samo bramek puścił bramkarz Unionu Berlin. We Włoszech mniej od Rakowa stracił Juventus. Ligę angielską reprezentuje Liverpool z trzema bramkami na minusie. W La Liga takiego przypadku nie ma. Warto pamiętać, że w tych rozgrywkach rozegrano o cztery lub pięć spotkań mniej niż w Polsce. Daje to do myślenia. 

Podobnie jest w Portugalii. Tam jedynie Sporting Lizbona stracił mniej. Tyle samo goli na minusie mają FC Porto i Famalicao. W Grecji mniej stracił AEK Ateny. Tam także rozegrano po 8 kolejek. Kolejna grupa to ligi, gdzie wszyscy stracili więcej goli niż zespół z Częstochowy. To ligi holenderska, turecka, austriacka i belgijska. Tam jednak jest wiele silnych ekip. Pełnoprawnie do polskiej ekstraklasy można przyrównać wspomniane na początku Pravą Ligę i HNL. W pierwszym przypadku liderem jest Łudogorec Razgrad, który stracił jednego gola w 11 kolejkach. Pamiętać jednak należy, że to hegemon w Bułgarii, który przewyższa większość zespołów o kilka poziomów. W Chorwacji z kolei trzy bramki po 10 meczach straciła Rijeka. Patrząc na to wszystko, warto więc docenić pracę, jaką wykonał Raków w ciągu ostatnich miesięcy.

Powrót do równowagi

Warto również pamiętać, że w poprzednim sezonie ligowym Raków stracił blisko 40 goli! Ostatni tak słaby wynik miał po pierwszym sezonie po powrocie do ekstraklasy, a więc przeszło cztery lata temu. W kolejnych sezonach defensywa częstochowian prezentowała się zdecydowanie lepiej, szczególnie w sezonie mistrzowskim. Wówczas Vladan Kovaczević i Kacper Trelowski puścili łącznie 24 bramki. Poprzednie rozgrywki były anomalią związaną ze zmianą szkoleniowca i błędami, jakich dokonały osoby odpowiedzialne za ten element gry.

Raków jest zdecydowanie skuteczniejszy w obronie między innymi dzięki lepszemu ustawianiu się defensorów i to niezależnie od tego, kto akurat na boisku się pojawia. Pozostali zawodnicy także pracują na większej intensywności przy zadaniach obronnych. To warte docenienia, szczególnie że w zasadzie nie licząc Ariela Mosóra skład defensywy nie został zmieniony. Jedynie sprzedano Kovaczevicia, co powinno jeszcze utrudnić zadanie. Zamiast tego Raków skonsolidował blok obronny, który należy do czołówki w Europie. Pokazali to choćby na tle skutecznego Lecha. Za kilka tygodni będą mogli potwierdzić to w spotkaniu z Jagiellonią. Solidna defensywa może pomóc nie tylko zaskoczyć rywala, ale i wprowadzić Raków na ligowy szczyt. 

STRACONE BRAMKI RAKOWA W EKSTRAKLASIE

2019/20 - 56*

2020/21 - 25

2021/22 - 30

2022/23 - 24

2023/24 - 39

2024/25 - 4**

* - w sezonie 2019/20 rozegrano 37 kolejek, w 2020/21 30, a w kolejnych 34

** - sezon trwa

(ptom)