Mudryk na ratunek


ŚCIEŻKA B

Ukraina, podobnie jak w meczu półfinałowym, została zmuszona do odrabiania strat. Rozgrywany na stadionie we Wrocławiu mecz rozpoczął się na dobre w 30 minucie, gdy gola zdobył Albert Gudmundsson, który w czwartkowym pojedynku z Izraelem zaliczył hat-tricka. To spowodowało, że Ukraińcy musieli przejść do ataku. Pierwszym dobrym sygnałem ze strony naszych wschodnich sąsiadów było trafienie Romana Jaremczuka chwilę przed zmianą stron. Analiza VAR wykazała jednak, że przy tym golu jeden z zawodników trenera Rebrowa był na spalonym.


Plan odrabiania strat został więc przeniesiony na drugą część spotkania. Ukraina była mocno zmotywowana i zdominowała przyjezdnych z północy globu. To musiało skutkować bramką i w końcu 54 minucie na listę strzelców wpisał się Wiktor Cygankow, który do pełni sił po kontuzji wrócił dopiero w trakcie minionego weekendu. Zawodnik Girony popisał się świetną indywidualną akcją. Zszedł do środka z prawego skrzydła i oddał strzał sprzed pola karnego, nie dając islandzkiemu bramkarzowi szans na skuteczną interwencję.


Gdy Islandczycy szykowali się na dogrywkę, Ukraińcy po raz kolejny zaskoczyli. Tym razem gola zdobył Mychajło Mudryk. Zawodnik Chelsea w 84 minucie wyprowadził swoją reprezentację na prowadzenie, a było to dopiero jego drugie trafienie dla drużyny narodowej. Tym samym powtórzył się scenariusz z półfinału. Ukraina znów w końcówce meczu wywalczyła zwycięstwo. W zeszłym tygodniu wygrana oznaczała dotarcie do finału baraży. Tym razem zwycięstwo było znacznie ważniejsze, bo zapewniło reprezentacji Serhija Rebrowa udział w mistrzostwach Europy.

(kaj)


Ukraina – Islandia 2:1 (0:1)

0:1 – A. Gudmundsson (30), 1:1 – Cygankow (54), 2:1 – Mudryk (84)