Motor pierwszy... zasadniczo

Prowadzący Wiktor Przyjemski to najlepszy polski junior. Fot. PAP/Wojciech Szubartowski

Motor pierwszy... zasadniczo

PGE EKSTRALIGA Po porażce w Toruniu mistrzowie Polski wrócili na zwycięską ścieżkę, wygrywając w Lublinie z Włókniarzem Częstochowa, choć tego spotkania nie można uznać za jednostronne.

PGE EKSTRALIGA

Po porażce w Toruniu mistrzowie Polski wrócili na zwycięską ścieżkę, wygrywając w Lublinie z Włókniarzem Częstochowa, choć tego spotkania nie można uznać za jednostronne. Gospodarze, przy 9000 widzów, prowadzili od pierwszego wyścigu, w którym Dominik Kubera przyjechał przed Mikkelem Michelsenem, a kolejne miejsca zajęli Jack Holder i Mads Hansen. Emocjonującą walkę w trzecim biegu stoczyli Bartosz Zmarzlik z Leonem Madsenem, w której na niemal całym dystansie prowadził czterokrotny mistrz świata, ale dosłownie na ostatnich metrach został wyprzedzony przez Duńczyka.

Większą, dziesięciopunktową przewagę gospodarze uzyskali dopiero po ósmej, pierwszej i jedynej w tym meczu podwójnie wygranej gonitwie, w której junior Wiktor Przyjemski ze swoim kapitanem Zmarzlikiem pokonali Kacpra Worynę i Hansena. Wtedy jednak trener Janusz Ślączka zastosował pierwszą zmianę taktyczną i za Maksyma Drabika pojechał niepokonany do tego momentu Madsen, który z Michelsenem wygrali bieg 4:2 i przewaga lublinian zmniejszyła się do ośmiu punktów.

Kiedy niespodziewanie goście Michelsen z Woryną w 11. biegu minęli linię mety przed Kuberą i Fredrikiem Lindgrenem było tylko 36:30, co zapowiadało bardzo emocjonującą końcówkę meczu. Faktycznie, dopiero po pierwszym wyścigu nominowanym Motor, wygrywając 46:38, zapewnił sobie nieznaczne zwycięstwo, a w finałowym biegu najlepszy w tym dniu na lubelskim torze Madsen nie tylko po raz drugi pokonał Zmarzlika, ale także uzyskał najlepszy czas.

W drużynie gospodarzy na uwagę zasługuje występ Przyjemskiego, najlepszego obecnie w kraju juniora, który wygrał trzy z czterech gonitw, w których występował, łącznie z nominowaną. Dzięki wygranej Motor zapewnił sobie pierwsze miejsce po rundzie zasadniczej rozgrywek ekstraligi.


Orlen Oil Motor Lublin - Krono-Plast Włókniarz Częstochowa 48:42

W pierwszym meczu 51:39 i bonus dla lublinian

MOTOR: Zmarzlik 12 (2, 3, 2, 3, 2), Przyjemski 10 (3, 1, 3, 3), Kubera 8 (3, 1, 2, 1, 1), Lindgren 7 (1, 3, 3, 0, 0), J. Holder 5 (1, 0, 1, 3), Cierniak 4 (2, 2, 0, 0, -), Bańbor 2 (1, 1, d).

WŁÓKNIARZ: Madsen 16 (3, 3, 3, 2, 2, 3), Michelsen 10 (2, 2, 1, 3, 1, 1), Woryna 10 (3, 2, 1, 2, 2), Drabik 2 (0, 0, -, 2, 0), Kupiec 2 (2, u, -), Hansen 1 (0, 1, 0, -), Śmigielski 1 (0, 1), Halkiewicz 0 (0, 0, -).


Wrocławski podział

Z powodu globalnej awarii informatycznej Maciej Janowski dotarł na mecz niemal w ostatniej chwili, ale swoje punkty zdobył, czym ucieszył wrocławskich kibiców. Fani toruńscy z kolei mogli cieszyć z punktu bonusowego, który utrzymuje jeszcze Apatora w grze o medale.


Betard Sparta Wrocław - Apator Toruń 48:42

W pierwszym meczu 38:52 i bonus dla torunian

SPARTA: A. Łaguta 12 (1, 3, 3, 2,3), Kowalski 7 (w, 2, 2, 2, 1), Bewley 8 (1, 3, 1, 3, 0), Janowski 10 (3, 3, 1, 1, 2), Kowolik 5 (2, 3, 0, 0), Krawczyk 4 (3, 0, 1), Andersen 2 (0, 2, 0)

APATOR: Dudek 11 (2*, 2, 2, 1, 3, 1), Lampart 2 (0, 1, 1, -, 0), Lambert 12 (3, 1, 3, 0, 3, 2), Przedpełski 2 (2, 0, -, -), Sajfutdinow 12 (2, w, 2, 3,2, 3), Lewandowski 2 (1, 1, 0, 0), Kawczyński 1 (0, 1, -)


1. Motor      11  24 +146

2. Sparta      11  15 +46

3. Stal          10  14 -45

4. Apator     11  10 -31

5. Falubaz    10  10 -25

6. Włókniarz 11  9 -12

7. GKM        10  8 -68

8. Unia         10  5 -91


W niedzielę jadą: ebut.pl Stal Gorzów - Novyhotel Falubaz Zielona Góra (16.30), Fogo Unia Leszno - ZOOleszcz GKM Grudziądz (19.15), a w następnej kolejce, 26.07.: Falubaz - Motor (18.00), GKM - Stal (20.30) i 28.07.: Unia - Sparta (16.30), Apator – Włókniarz (19.15)