Morderczy etap na rajdzie Dakar
- To był najtrudniejszy odcinek w moim życiu – przyznaje Szymon Gospodarczyk, doświadczony pilot litewskiego kierowcy Benediktasa Vanagasa.
Saudyjski kierowca Yazeed Al Rajhi z niemieckim pilotem Timo Gottschalkiem mkną Toyotą Hilux. Fot.PAP/EPA/Coen Schluter.
Mistrz dojechał bez przedniej szyby
Po dotarciu na biwak uczestnicy otrzymali namiot do rozłożenia, śpiwór i coś do jedzenia. Na biwak docierali w zapadających ciemnościach. Pierwsze co robili, to pobieżny choćby przegląd samochodu lub motocykla. Z wszystkimi usterkami musieli sobie poradzić sami.
Największe wrażenie robił kompletnie zdemolowany Ford ubiegłorocznego zwycięzcy Dakaru, Carlosa Sainza. Hiszpan na 327. km trasy dachował. Dzięki pomocy innych kierowców Ford został postawiony na koła i Hiszpan pojechał dalej. Jemu i pilotowi nic się nie stało, ale auto na biwak dotarło bez większości osłon i przedniej szyby. Załoga poniosła też spore straty czasowe. Po przeglądzie maszyn zawodnicy zabierali się za rozkładanie namiotów. Później przygotowywali posiłek z zestawu saszetek zalewanych wodą.
Inny utytułowany kierowca, Francuz Sebastien Loeb, miał natomiast problemy techniczne. W jego Dacii doszło do awarii systemu chłodzenia, uszkodzone zostały trzy wentylatory, silnik zaczął pracować w trybie awaryjnym, trzeba go było wyłączyć. - Zwykle mamy trzy, pierwszy straciliśmy przedni. Później "padł" drugi i trzeci, w trybie awaryjnym nie można było jechać. Musieliśmy się zatrzymywać i studzić silnik, sądziłem, że to koniec. Ale w pewnym momencie dwa się ponownie uruchomiły, mogliśmy dojechać do obozu - opisywał sytuację na trasie Loeb.
Lądowanie na dziobie
Szymon Gospodarczyk przyznał, że organizatorzy przygotowali wyjątkowo wymagający etap. -To był najtrudniejszy odcinek w moim życiu, a na pewno najdłuższy. Chyba nigdy jeszcze nie jechałem jednego dnia ponad 600 kilometrów. Jak wyłączyłem na mecie stoper, to pokazał chyba coś koło dziewięciu godzin i czterdziestu minut. W sobotę jechaliśmy etap pięć godzin i to już było dość dużo – powiedział Polak.
Etap był trudny technicznie. - Na początku było mnóstwo kurzu, jechaliśmy w kanionach, gdzie to się nie przewiewało. Później była sekcja bardzo trudnych technicznie wydm. Nie były może wysokie, ale takie krótkie i ścięte, trzeba był strasznie uważać. Kilka razy lądowaliśmy na dziobie. Na szczęście nie koziołkowaliśmy, ale rozbiliśmy światła z przodu i bałem się, czy uda nam się dotrzeć na biwak przed ciemnościami. Przejechaliśmy obok miejsca, gdzie wypadek miał Sainz. Samochodu już nie było, ale te wszystkie plastiki i części, które pozostały na piasku robiły duże wrażenie - podkreślił Gospodarczyk. Po nocy spędzonej w spartańskich warunkach rano zawodnicy kontynuowali jazdę do mety w Biszy. Mieli już jednak znacznie krótszy dystans do pokonania.
Bonus za udzielenie pomocy
Wcześniejszy, pierwszy etap - też ze startem i metą w Biszy - wygrał w sobotę Amerykanin Seth Quintero (Toyota). Początkowo sklasyfikowany został na drugiej pozycji, ale po przeanalizowaniu wydarzeń na trasie jury odjęło od jego rezultatu czas, który stracił, gdy zatrzymał się, aby udzielić pomocy hiszpańskiej zawodniczce. W efekcie zaliczono mu czas ponad minutę lepszy od rezultatu Francuza Guerlaina Chicherita, który początkowo ogłoszony został zwycięzcą sobotniego etapu.
W wtorek zawodników czeka 3. etap z Biszy do Al Henakiyah. Przejadą 845 km, z czego 496 km to odcinek specjalny.
Włoska załoga Michele Cinotto/Alberto Bertoldi momentami mogła mieć kłopoty z oddychaniem. Fot. PAP/EPA/Gerard Laurenssen
WYNIKI
I etap: Bisza - Bisza (500 km, w tym 412 km odcinek specjalny):
Samochody
1. Seth Quintero (USA), Dennis Zens (Niemcy, Toyota) |
4:35.08 |
2. Guerlain Chicherit, Alex Vinocq (Francja, Mini) |
strata 55 s |
3. Saaod Variawa (RPA), Francois Cavalet (Francja, Toyota) |
1.49 |
...
41. Benediktas Vanagas (Litwa), Szymon Gospodarczyk (Polska, Toyota) |
27.42 |
Motocykle
1. Daniel Sanders (Australia, KTM) |
4:41.27 |
2. Ricky Brabec (USA, Honda) |
2.04 |
3. Ross Branch (Botswana, Hero) |
2.26 |
...
30. Konrad Dąbrowski (Polska, KTM) |
45.22 |
83. Bartłomiej Tabin (Polska, Husqvarna) |
2:19.56 |
II etap:Bisza - Bisza (997 km, w tym 951 km odcinek specjalny):
Samochody:
1. Yazeed Al-Rajhi (Arabia Saudyjska), Timo Gottschalk (Niemcy, Toyota) |
10:56.54 |
2. Henk Lategan, Brett Cummings (RPA, Toyota) |
strata 4.16 |
3. Nasser Al-Attiyah (Katar), Edouard Boulanger (Francja, Dacia) |
6.29 |
…
10. Benediktas Vanagas (Litwa), Szymon Gospodarczyk (Polska, Toyota) |
23.01 |
Klasyfikacja generalna:
1. Henk Lategan, Brett Cummings (RPA, Toyota) |
15:40.30 |
2. Yazeed Al-Rajhi (Arabia Saudyjska), Timo Gottschalk (Niemcy, Toyota) |
4.45 |
3. Nasser Al-Attiyah (Katar), Edouard Boulanger (Francja, Dacia) |
11.14 |
...
10. Benediktas Vanagas (Litwa), Szymon Gospodarczyk (Polska, Toyota) |
23.57 |
Motocykle:
1. Daniel Sanders (Australia, KTM) |
11:12.13 |
2. Adrien Van Beveren (Francja, Honda) |
6.45 |
3. Skyler Howes (USA, Honda) |
7.37 |
…
25. Konrad Dąbrowski (Polska, KTM) |
54.54 |
Klasyfikacja generalna:
1. Daniel Sanders (Australia, KTM) |
16:10.31 |
2. Skyler Howes (USA, Honda) |
12.36 |
3. Ross Branch (Botswana, Hero) |
12.40 |
….
25. Konrad Dąbrowski (Polska, KTM) |
1:41.47 |
Hiszpański motocyklista Josep Pedro Subirats podczas drugiego morderczego etapu na starcie w Bishy. Fot. PAP/EPA Marie Hessel
Kryspin Dworak (PAP), pacz