Trener Arne Senstad ma ponad 7 miesięcy, by doprowadzić swe podopieczne do mistrzowskiej dyspozycji. Fot. Piotr Matusewicz/PressFocus

Mogło być znacznie gorzej


Francja, Hiszpania i Portugalia staną naprzeciw biało-czerwonych podczas tegorocznych mistrzostw Europy. - Jesteśmy w stanie wyjść z grupy - powiedział II trener reprezentacji, Adrian Struzik.


Polskie piłkarki ręczne znalazły się wraz z Francją, Hiszpanią i Portugalią w grupie C mistrzostw Europy. Losowanie odbyło się wczoraj w Wiedniu. Biało-czerwone, które 6. raz z rzędu awansowały do finałów, swoje mecze rozegrają w Bazylei. Tytułu bronić będzie Norwegia. Podopieczne trenera Arne Senstada w eliminacjach zajęły 2. miejsce w swojej grupie, zwyciężając dwukrotnie Kosowo (z kompletem zwycięstw awansowała Dania), i były losowane z trzeciego koszyka. 28 listopada zmierzą się z Francuzkami, mistrzyniami świata i igrzysk olimpijskich, 30 listopada z wracającą na Euro po 16 latach Portugalią, a 2 grudnia z Hiszpanią. Wydaje się, że rywalizację o awans do fazy głównej - znajdą się w niej po dwa najlepsze zespoły sześciu grup - stoczą właśnie z Hiszpankami, z którymi wygrały na ostatnim Euro i którym będą miały okazję zrewanżować się za skandaliczne okoliczności wyrzucenia za burtę tamtych mistrzostw. Biało-czerwone zostały rozlosowane jako przedostatnia drużyna z całej stawki. Trafić też mogły do grupy D z Danią, Szwajcarią i Wyspami Owczymi. To byłoby nieco korzystniejsze rozstrzygnięcie, ale... - To nie było złe losowanie. Aby awansować, trzeba będzie wygrać dwa mecze. Wydaje mi się, że dziewczyny będą w stanie to zrobić. Spotkania z Hiszpanią i Portugalią nie będą jednak łatwe - powiedział Adrian Struzik, drugi trener reprezentacji Polski, co mogłoby sugerować, że porażka z Francją jest już wkalkulowana. - Jeżeli będziemy mieli wszystkie zawodniczki w dobrej dyspozycji, to jesteśmy w stanie wyjść z grupy - dodał asystent norweskiego selekcjonera naszego zespołu. Przypomnijmy, że w zeszłym tygodniu Senstad przedłużył wygasający w sierpniu kontrakt i za wyniki kobiecego zespołu odpowiadać będzie co najmniej do końca stycznia 2025 roku. Potem ma nastąpić weryfikacja jego prawie 5,5-letniej pracy.

Sześć drużyn zostało rozstawionych przed losowaniem, a ich miejsce oparto na wynikach w kwalifikacjach oraz rankingu Euro 2022. Węgry (grupa A) i Czarnogóra (B) zagrają w Debreczynie, Francję (C) i Szwajcarię (D) przyporządkowano do Bazylei, a Austria (E) i Niemcy (F) wystąpią w Innsbrucku. Tegoroczne Euro będzie największą jak dotąd edycją imprezy, w której po raz pierwszy wezmą udział 24 drużyny. Turniej finałowy odbędzie się w Austrii, na Węgrzech i w Szwajcarii w dniach 28 listopada a 15 grudnia. Final weekend, w tym mecze o medale, zostanie rozegrany w Wiedniu.

Polki po raz 9. wystąpią w ME. Najwyższe, 5. miejsce zajęły w 1998 roku. Na poprzednich mistrzostwach uplasowały się na 13. pozycji.

(mha, PAP)


GRUPY EURO 2024

A (Debreczyn): Szwecja, Węgry, Macedonia Płn., Turcja

B (Debreczyn): Czarnogóra, Rumunia, Seria, Czechygrupa

C (Bazylea): Francja, Hiszpania, POLSKA, Portugalia

D (Bazylea): Dania, Szwajcaria, Chorwacja, Wyspy Owcze

E (Innsbruck): Norwegia, Austria, Słowenia, Słowacja

F (Innsbruck): Holandia, Niemcy, Islandia, Ukraina