Mogło być lepiej
W konkursie mikstów w Lillehammer inaugurującym 46. sezon Pucharu Świata Polska zajęła siódme miejsce.
Najlepsi w konkursie mikstów byli Niemcy: Selina Freitag, Katharina Schmid, Andreas Wellinger i Pius Paschke. Fot. PAP/EPA
Przed wczorajszym konkursem nie mieliśmy powodów do wielkiego optymizmu, gdyż Polacy w pierwszej serii treningowej skakali bardzo przeciętnie. Najlepszy był Paweł Wąsek, który uzyskał 122,5 metra i był 21. Dawid Kubacki miał taką samą odległość i sklasyfikowano go na 25. lokacie, Aleksander Zniszczoł 122 (26.), Kamil Stoch 118 (39.), a Maciej Kot 115,5 (43.). Do najlepszych było im daleko - Norweg Kristoffer Eriksen Sundal uzyskał imponujące 139,5 m, a za nim byli Niemiec Markus Eisenbichler (136) i kolejny Norweg Marius Lindvik (137,5). O wiele lepiej naszym skoczkom poszło w drugiej serii, bo Wąsek miał 134 m, Zniszczoł 132 m, a Kubacki i Stoch po 127,5 m, tylko Kot niewiele się poprawił skacząc 117,5 m. Najlepszy był znów Sundal po skoku na 141,5 m.
Z Polek na treningach najlepiej zaprezentowały się Anna Twardosz z rezultatem 103,5 m i Nicole Konderla - 107 m, ale daleko było im do najlepszych. To one z Wąskiem i Zniszczołem weszły w skład naszej drużyny. Niestety, w konkursie nasze panie nie powtórzyły wyników z treningu i to zadecydowało, że Polska zajęła 7. miejsce. Niemniej była szansa na powtórzenie najlepszego wyniku w historii mikstów, czyli szóstej lokaty. Nie udało się, bowiem Zniszczoł w swoim ostatnim skoku uzyskał zaledwie 115 metrów i nie udało się wyprzedzić Finów.
Najlepiej spisał się 25-letni Paweł Wąsek, który potwierdził dobrą dyspozycję z treningów i miał dwa dobre skoki na odległość 13 i 132,5 m. - Bardzo fajny dzień dla mnie. Skoki sprawiały mi radość. Cieszę się, że sezon się rozpoczął i mam z tego frajdę - oznajmił w Eurosporcie tegoroczny zwycięzca letniej Grand Prix.
Niezbyt zadowolony był Aleksander Zniszczoł. - Miałem problem ze startem z belki. Nie wiedziałem, jaki był wiatr i nie czułem nart za progiem. Potrzebowałem jednak tych skoków na śniegu. Idę w dobrą stronę. Myślę, że jutro będzie inaczej - powiedział wiślanin.
W nieoficjalnej klasyfikacji indywidualnej mężczyzn najlepszy okazał się Niemiec Pius Paschke (136,5 m i 133,5 m) przed Janem Hoerlem (139,5 m i 127,5 m) oraz Mariusem Lindvikiem (137,5 m i 131,5 m). Szósty był Wąsek, a dziewiąty Zniszczoł. Wśród pań znakomicie zaprezentowała się wczoraj Słowenka Nika Prevc, siostra Petera, Cene i Domena, która na Lysgaardsbakken skoczyła 138 m i 139,5 m.
W sobotę i w niedzielę w Lillehammer odbędą się konkursy indywidualne. W kwalifikacjach wystąpią cztery Polki: Konderla, Twardosz, Pola Bełtowska i Natalia Słowik oraz pięciu Polaków: Wąsek, Zniszczoł, Kot, Kubacki i Stoch. O 11.00 odbędą się kwalifikacje do konkursu kobiet (12.30), o 14.45 początek kwalifikacji do zawodów mężczyzn (16.00).
Wyniki konkursu drużyn mieszanych
1. Niemcy 1097,4 pkt (Selina Freitag 128,5/120,0, Andreas Wellinger 122,5/125,0, Katharina Schmid 129,5/, Pius Paschke 136,5/133,5)
2. Norwegia 1075,1 pkt (Anna Odine Stroem 120,0/120,5, Kristoffer Eriksen Sundal 132,0/126,5, Eirin Maria Kvandal 127,0/123,0, Marius Linkvik 137,5/131,5)
3. Austria 1065,9 pkt (Lisa Eder 126,0/131,0, Daniel Tschofenig 124,5/130,0, Evan Pinkelnig 118,5/124,0, Jan Hoerl 139,5/127,5)
4. Słowenia 1034,8 pkt (Ema Klinec 118,0/124,5, Timi Zajc 117,5/122,5, Nika Prevc 138,0/139,5, Anze Lanisek 125,5/119,5)
5. Japonia 875,1 pkt (Yuki Ito 107,0/111,0, Naoki Nakamura 117,0/111,0, Sara Takanashi 131,0/124,5, Ren Nikaido 128,0/104,5)
6. Finlandia 789,5 pkt (Julia Kykkaenen 100,5/93,5, Kasperi Valto 117,0/115,0, Jenny Rautionaho 119,0/120,0, Antti Aalto 113,0/108,0)
7. POLSKA 780,3 pkt (Nicole Konderla 88,5/97,0, Paweł Wąsek 130,0/132,5, Anna Twardosz 102,5/96,5, Aleksander Zniszczoł 123,0/115,0)
8. Francja 778,7 pkt (Emma Chervet 100,5/96,5, Enzo Milesi 105,0/115,0, Josephine Pagnier 112,0/117,0, Valentin Foubert 115,0/117,0)...
9. Włochy 369,0 pkt
10. USA 273,4 pkt
11. Ukraina 269,0 pkt.
(awa)