Mogło być gorzej

REPREZENTACJA MĘŻCZYZN

Wszystko toczy się bardzo szybko. W niedzielę zakończono eliminacje, a już wczoraj odbyło się losowanie fazy grupowej mistrzostw Europy, które od 15 stycznia do 1 lutego 2026 roku odbędą się Danii, Norwegii i Szwecji. Ceremonia odbyła się w duńskim Herning, a w roli „sierotek” wystąpiły wielkie gwiazdy piłki ręcznej, Duńczyk Simon Pytlick, Francuz Hugo Descat, Szwed Andreas Nilsson i Norweg Kristian Kjelling. To oni tak pomieszali bilami w pucharach, że dobierani z trzeciego koszyka Polacy trafili do grupy F wraz z Węgrami, Islandczykami i Włochami. „Grupa marzeń” to na pewno nie jest, bo dwaj pierwsi rywale prezentują obecnie znaczniewyższy poziom, ale nie jest to również „grupa śmierci”, w której po trzech meczach pozostalibyśmy bez punktu. Teoretycznie najłatwiejszym rywalem wydają się Włosi, ale trzeba pamiętać, że w ostatnim okresie poczynili postępy i trzeba będzie się spiąć, by ich pokonać. W pozostałych konfrontacjach, po mocno przepracowanym okresie przygotowawczym i solidnych meczach kontrolnych, również będziemy w stanie nawiązać walkę. Faworytem grupy będą Węgrzy, którzy na ostatnim mundialu dotarli do ćwierćfinału, ulegając Chorwatom, późniejszym wicemistrzom świata.

(mha)