Aktualnie procentowa szansa na spadek Piasta jest bliska zeru. Gliwiczanie dobrymi wynikami w ostatnich spotkaniach zapewnili sobie spokojną końcówkę sezonu. Wydaje się, że spokój zapewniony będzie miał również Aleksandar Vuković. Szkoleniowiec dostał szansę od włodarzy na wyjście z pierwszego kryzysu w barwach Piasta i poradził sobie wzorowo. Pytanie tylko, czy wystarczy to do przedłużenia umowy z Serbem. W mojej ocenie aktualnie na rynku trenerskim Piast nie znajdzie trenera, który stanowiłby zmianę dodatnią na tym stanowisku. Tym samym wydaje się, że warto, aby również w przyszłym sezonie Vuković dostał szansę budowania drużyny. Z kolei zważywszy na to, że ostatnie trzy spotkania będą dla Piasta pozbawione jakiejkolwiek stawki wydaje się, że warto, aby szansę w większym wymiarze dostali młodzi zawodnicy znajdujący się w szerokiej kadrze zespołu. Głośno mówi się bowiem o odejściach Arkadiusza Pyrki, czy Ariela Mosóra. Z kolei trener Vuković nie wykreował za swojej kadencji żadnego z młodych zawodników sprowadzonych do zespołu za jego kadencji. Warto więc, aby z myślą o nowych rozgrywkach możliwość gry dostali Piotr Urbański, Piotr Liszewski czy Oskar Leśniak, a więc zawodnicy, którzy wciąż czekają na swoją szansę. Co istotne występy tych zawodników mogą mieć również wpływ na pozycję Piasta w tabeli Pro Junior System, a więc także będą mogły mieć znaczenie na zdobycie zastrzyku gotówki przy słabej sytuacji finansowej gliwiczan. 

Głównym zarzut do obecnego szkoleniowca niebiesko-czerwonych jest właśnie kwestia zarządzania kadrą. Piast jest zespołem korzystającym z najmniejszej liczby zawodników. Vuković przez cały sezon obracał się bowiem pośród znanych i sprawdzonych zawodników. Trudno wymienić innego niż Arkadiusz Pyrka piłkarza, który zostałby od podstaw zbudowany przez Serba. Piast nie jest klubem zamożnym, a więc logiczne jest, że aby się rozwijać i mierzyć w wysokie cele musi sprzedawać zawodników. Piast ma przy tym obecnie najstarszą kadrę w lidze, a co się z tym wiąże niewielu graczy będzie miało znaczną wartość sprzedażową. Czas więc na odmłodzenie szatni. Czy z udziałem trenera Vukovicia? To jeszcze się okaże.