Denis Matyśkiewicz sięgnął po złoty medal z juniorami Górnika, a obecnie broni barw GKS-u Tychy. Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Młodzież ze sporym potencjałem

Jedną z trzech ekip, które wiosną w III lidze jeszcze nie przegrały, jest Górnik II Zabrze, dostarczający przy tym reprezentantów Polski.

 

W pierwszych czterech tegorocznych kolejkach „górnicy” zgromadzili 10 punktów. Zremisowali jedynie w Starowicach Dolnych (1:1). - Szanujemy ten punkt, ale niedosyt pozostał - przyznaje 36-letni lider zespołu, Marcin Wodecki. Doświadczony pomocnik wiedzie prym nie tylko w klasyfikacji klubowych strzelców, ale może również daje przykład poza boiskiem. - To grupa zawodników, z których Górnik może mieć pociechę. Jest w niej potencjał i chociaż drużyna co pół roku się zmienia, to nie wpływa to na naszą ciągłość pracy. To dobrze świadczy o klimacie i robocie, jaką wykonujemy - dodaje „Pszczółka”.


O dobrej pracy z zabrzańską młodzieżą świadczą także jej reprezentacyjne występy. W kadrze do lat 17, która zapewniła sobie awans do mistrzostw Europy, najliczniejszą grupę stanowili właśnie gracze z Roosevelta. W decydującym meczu z Czechami (2:1), zagrali: Bartosz Kriegler, Dawid Szwiec i Dominik Sarapata. W kadrze trenera Rafała Lasockiego znalazło się także miejsce dla Mateusza Jelenia i Dawida Mazurka. - To wielkie wyróżnienie dla tych chłopaków, ale także dla wszystkich osób w naszym klubie, którzy pracują z młodzieżą - mówi trener Arkadiusz Przybyła.


Ta grupa odnosiła już sukcesy z Górnikiem w rozgrywkach juniorskich. Latem ubiegłego roku pokonała w finałowym dwumeczu Legię Warszawa. - Z tej ekipy wielu zawodników może z czasem odnosić sukcesy w seniorskiej piłce - radowali się szkoleniowcy mistrzowskiej drużyny, a złoty medal zaowocował transferem Denisa Matyśkiewicza, próbującego sił w GKS-ie Tychy.


Większość obecnych graczy rezerw Górnika brała udział w rozgrywkach Centralnej Ligi Juniorów. Wzorcowym przykładem dobrze rozwijającej się kariery jest napastnik Jakub Oleksiewicz. Piłkarz z rocznika 2006 debiutował w III-lidze już blisko rok temu. - Jest to zawodnik, na którego warto zwracać uwagę. Młody, pracowity. Zimą wypracował sobie pozycję w składzie i imponował skutecznością - charakteryzuje młodego gracza trener Przybyła. Oprócz niego przez drużynę rezerw przewinęło się kilku piłkarzy, z którymi przy Roosevelta wiązane są spore nadzieje, jak również kilku, którzy już postawili kolejne kroki w seniorskiej piłce. To chociażby Mateusz Chmarek (obecnie GKS Jastrzębie), Jakub Pochcioł (obecnie Polonia Bytom), Norbert Barczak, Krzysztof Kolanko, Mateusz Kulig czy Aleksander Tobolik.


- To jest poligon doświadczalny dla tych młodych chłopaków - mówi trener rezerw o III-ligowych rozgrywkach. - My zwracamy uwagę na wyniki i pozycję w tabeli, ale przede wszystkim liczy się dla nas rozwój poszczególnych piłkarzy. Chcemy, żeby z każdym miesiącem szli w górę i w niedalekiej przyszłości mogli grać w ekstraklasie czy na jej zapleczu - dodaje Arkadiusz Przybyła.


Tobolik wraz z Dominikiem Szalą są powoływani do reprezentacji U-18 i raczej w III-ligowych rezerwach Górnika już ich nie zobaczymy. - To świadczy o tym, że praca wykonywana w klubie przez wiele osób przynosi efekty - dodaje trener, który wkrótce może spodziewać się kolejnych zawodników przygotowanych do gry w seniorach. W dwóch najstarszych rocznikach Centralnej Ligi Juniorów „górnicy” w tym sezonie również bowiem spisują się bardzo dobrze i mają szanse na medale.

(TD)