Sport

Moder dostał szansę

Reprezentant Polski wreszcie zagrał pierwszy mecz w Brighton w tym sezonie.

„Mewy” z Polakiem w składzie przeszły do kolejnej rundy Pucharu Ligi Angielskiej. Fot. Brighton and Hove Albion

ANGLIA

Urodzony w Szczecinku zawodnik dopiero zaczyna rozpychać się łokciami w przebudowanej drużynie „Mew”. Początek sezonu stracił z powodu kontuzji, a w ostatni weekend po raz pierwszy zasiadł na ławce rezerwowych w Premier League. Z kolei w środę nowy trener Brighton, Fabian Huerzeler, wreszcie mógł zobaczyć Jakuba Modera na boisku.

Oni potrzebują gry

Pomocnik dostał szansę w wyjściowej jedenastce na mecz Pucharu Ligi Angielskiej z Wolverhampton. Było to jedno z dwóch spotkań EFL Cup rozgrywanych w tym tygodniu, w którym mierzyli się przedstawiciele Premier League. Mecz był wyrównany, 3:2 wygrało Brighton. Moder dostał 71 minut, zarobił żółtą kartkę i zagrał poprawne zawody, nie wyróżniając się niczym szczególnym ani na plus, ani na minus. – Jestem zadowolony nie tylko ze zmienników, ale także z tych, którzy dostali swoje minuty. Widać było, że oni potrzebują gry, żeby wrócić do swojego rytmu – przyznał zadowolony Huerzeler, który jest częścią niemałej rewolucji, do jakiej doszło w klubie z południa Anglii.

Najmłodszy w Premier League

Brighton opuścił trener Roberto De Zerbi, przeprowadzono wielu transferów zarówno do zespołu, jak i poza. Zatrudnienie Huerzelera wiązało się z pewnym ryzykiem, bo aktualnie jest to najmłodszy szkoleniowiec w Premier League. Urodzony w Teksasie Niemiec o szwajcarskich korzeniach ma dopiero 31 lat. Jest aż o siedem lat młodszy niż następni w tym aspekcie, prowadzący beniaminków Russell Martin z Southampton i Kieran McKenna z Ipswich. Brighton to jednak wyższa półka, a sam Huerzeler to trener z niedużym doświadczeniem. Przed przyjściem do Anglii przez półtora roku prowadził tylko St. Pauli, wprowadzając je do Bundesligi. W najwyższej lidze niemieckiej jednak nie zdążył zadebiutować, bo zaufano mu w Brighton. Jak na razie wszystko idzie zgodnie z planem, bo „Mewy” są na szóstej pozycji w lidze, mając osiem punktów po czterech spotkaniach i pozostając bez porażki. Pokonały Manchester United czy – co ważniejsze – zremisowały z Arsenalem.

Bednarek odpoczął

Jeśli chodzi o United, to „Czerwone diabły” nie miały litości dla trzecioligowego Barnsley, gromiąc je w Pucharze Ligi aż 7:0. W drugim spotkaniu drużyn z Premier League Southampton wyrzucił po karnych Everton. Udziału nie miał w tym Jan Bednarek, któremu wspomniany trener Martin dał odpocząć. Tak samo jak w drugoligowym Sheffield Wednesday nie zagrał Olaf Kobacki, który w Championship zadebiutował ostatnio w wyjściowej jedenastce.

Piotr Tubacki

3. RUNDA PUCHARU ANGLII

1:0 – Rose (54), 1:1 – Bennett (90+1)

0:1 – Bernard (34)

0:1 – Cooper (11), 1:1 – Carvalho (17), 2:1 – Damsgaard (26), 3:1 – Norgaard (45)

0:1 – Nketiah (16), 1:1 – Field (53), 1:2 – Eze (64)

1:0 – Ledson (35), 1:1 – Nelson (61)

1:0 – Doucoure (20), 1:1 – Harwood-Bellis (32)

1:0 – Rashford (16), 2:0 – Antony (35), 3:0 – Garnacho (45+2), 4:0 – Garnacho (49), 5:0 – Rashford (58), 6:0 – Eriksen (81), 7:0 – Eriksen (85)

1:0 – Baleba (14), 2:0 – Adingra (31), 2:1 – Guedes (44), 3:1 – Kadioglu (85), 3:2 – Doyle (90+1)

1:0 – Thomas-Asante (63), 1:1 – Spence (88), 1:2 – Johnson (90+2)

24.09: Man. City – Watford, Chelsea – Barrow, Wimbledon – Newcastle, Walsall – Leicester (wszystkie 20.45), Wycombe – Aston Villa (21.00), 25.09: Arsenal – Bolton (20.45), Liverpool – West Ham (21.00).