Sport

Mocne przetarcie

Będzinienie po raz pierwszy mieli okazję zmierzyć się z plusligowym zespołem. Fot. MKS Będzin

Beniaminek PlusLigi, Nowak-Mosty MKS Będzin, w ramach przygotowań zaliczył mały maraton sparingowy, rozgrywając trzy mecze w trzy dni. Dwukrotnie zmierzył się ze Ślepskiem Malow Suwałki. Pierwszy mecz przegrał 1:3, w drugim padł remis 2:2. W ekipie z Będzina zagrali: Pająk, Depowski, Ratajczak, Schulz, Koppers, Siwicki, Opelnderek (libero) oraz Szpernalowski, Szwaradzki, Todua, Wójcik, Kopij i Tadić.

- Pierwszy raz sparowaliśmy z zespołem z PlusLigi i widać różnicę. Widać, że piłka szybciej leci, że zagrywka jest mocniejsza. Musimy się do tego przystosować. Jest bardzo dużo rzeczy do poprawy, np. organizacja gry i zdecydowane kontry. Skończyliśmy ich bardzo mało, a PlusLiga tego nam nie wybaczy – mówił po sparingu ze Ślepskiem Malow, Mateusz Siwicki, środkowy Nowak-Mosty MKS.

W ostatnim sprawdzianie będzinianie podejmowali Steam Hemarpol Norwid Częstochowa. Mecz zakończył się remisem 2:2. Goście mogą mówić o sporym pechu, bo już w pierwszym secie urazu nabawił się rozgrywający Tomasz Kowalski i już do końca nie pojawił się na parkiecie. Zastąpił go junior Kacper Sukiennik.

Dwumecz na remis

GKS Katowice rozegrał dwumecz z PSG Stalą Nysa. Oba sparingi zakończyły się remisem 2:2. - Po pierwszym spotkaniu trener powiedział nam na co mamy zwrócić uwagę w systemie gry blok-obrona i udało nam się je wprowadzić, co zaowocowało kilkoma fajnymi akcjami. Co do obu sparingów, to było wiele pozytywów. Kilka razy potrafiliśmy „wrócić”, gdy Stal miała przewagę. To napawa optymizmem – stwierdził Piotr Fenoszyn, rozgrywający GieKSy.

Silny Indykpol AZS

Indykpol AZS Olsztyn w Olsztynku dwukrotnie zagrał z Treflem Gdańsk i wygrał po 3:1. Olsztynianie zagrali w niemal pełnym zestawieniu. Zabrakło jedynie Moritza Karlitzka, który po igrzyskach olimpijskich otrzymał kilka dni wolnego. Do zespołu dołączy w poniedziałek.

(mic)