Sport

Mocne otwarcie

Bramkarz Śląska Rafał Leszczyński w rundzie jesiennej w ośmiu meczach nie dał się zaskoczyć piłkarzom przeciwnika. Fot. Adam Starszyński/PressFocus


Mocne otwarcie

Śląsk Wrocław w lidze nie przegrał 16 meczów z rzędu. W niedzielnym meczu z Pogonią na pewno będzie chciał przedłużyć tę serię.

 

Ubiegły rok Śląsk Wrocław zakończył wyjazdowym zwycięstwem 2:1 z Zagłębiem Lubin. Gole dla lidera PKO BP Ekstraklasy zdobyli wówczas Michał Rzuchowski (46 min) i Erik Expósito (75 min), autorem honorowego trafienia dla „miedziowych” był Juan Munoz (84 min). Podopieczni trenera Jacka Magiery dzięki temu przedłużyli serię bez porażki do szesnastu (!) meczów z rzędu! Po raz ostatni musieli przełknąć gorycz porażki 12 sierpnia ubiegłego roku, a ich ostatnim pogromcą była Stal Mielec (3:1). Zanosi się zatem na to, że w rundzie wiosennej wrocławianie będą walczyli o zachowanie fotela lidera, czyli... mistrzostwo Polski!

 

Wstydliwa seria „portowców”

Nad niedzielnym przeciwnikiem, Pogonią Szczecin, Śląsk ma jedenaście „oczek” przewagi. „Portowcy” w 19 spotkaniach odnieśli 9 zwycięstw, trzy mecze zremisowali i ponieśli aż siedem porażek. Podopiecznych trenera Jensa Gustafssona na przełomie sierpnia i września dopadł kryzys. Po szybkim pożegnanie z europejskimi pucharami piłkarze „Dumy Pomorza” zanotowali cztery porażki z rzędu, seria rozpoczęła się 13 sierpnia, a zakończyła 3 września ubiegłego roku. Pogoń przegrała kolejno z Radomiakiem (0:2), ŁKS-em Łódź (0:1), Śląskiem Wrocław (0:2) i Zagłębiem Lubin (0:1). Seria była o tyle wstydliwa, że granatowo-bordowi w tym okresie nie zdobyli ani jednego gola! Trzynaście dni później Pogoń przełamała się, wygrywając 3:1 z Koroną Kielce 3:1, a w następnej kolejce zdeklasowała Cracovię pokonując ją 5:1.

 

„Wygodny” przeciwnik

Śląsk 30 sierpnia ubiegłego roku wygrał w Szczecinie 2:0 po bramkach Petra Schwarza (21 min) i Piotra Samca-Talara (85 min). Jak już informowaliśmy we wcześniejszych artykułach, na własnym boisku Śląsk nie przegrał z Pogonią od ponad 22 lat, bo po raz ostatni zszedł z boiska pokonany we Wrocławiu 20 października 2001 roku. A tak w ogóle po raz ostatni przegrał z „portowcami” 21 listopada 2021 roku. W Szczecinie triumfowali gospodarze 2:1, dla których gole strzelili Luka Zahović (53 min) i Michał Kucharczyk (75 min), honorową bramkę dla wrocławian zdobył Rafał Makowski (54 min). Trenerem gości był wtedy Jacek Magiera.

 

Cztery łyki statystyki

W bieżących rozgrywkach zespół Jacka Magiery zasłynął z wyśmienitej gry w destrukcji. Dość powiedzieć, że wrocławianie stracili tylko 15 goli, a ich golkiper Rafał Leszczyński w ośmiu meczach nie wyciągał futbolówki z siatki. W 18 spotkaniach skapitulował 12 razy, Kacper Trelowski w jednym trzykrotnie. Bułgarski stoper Aleks Petkow ma najwięcej interwencji na mecz (6,4), poza tym wrocławianie mają jedną z najniższych liczb fauli na mecz w rozgrywkach ligowych (11,4).

Bardzo ciekawie wygląda porównanie statystyczne Śląska i Pogoni. Wrocławianie są na pierwszym miejscu w tabeli (41 pkt), „portowcy” usadowili się na 6. miejscu (30 pkt). Więcej goli strzelili podopieczni Jensa Gustafssona (34), Śląsk do tej pory zdobył 31 bramek. Znacznie lepszą defensywą mogą pochwalić się gospodarze niedzielnego pojedynku, którzy stracili 15 goli. Bramkarz i obrona „Dumy Pomorza” dali się zaskoczyć 23 razy. Szczecinianie mają lepsze posiadania piłki (56,2%), a Śląsk utrzymuje się przy futbolówce przez 41,6% czasu gry. Jak już wspominaliśmy, Rafał Leszczyński 8 razy zachował czyste konto, natomiast jego vis a vis, Valentin Cojocaru - pięć razy, chociaż zagrał „tylko” w 13 potyczkach ligowych.

 

Bogdan Nather