Sport

Mocna piątka

Gliwiczanie z drugim kolejnym zwycięstwem. Bohaterami meczu ze Startem Lublin byli Martins Laksa i Mario Ihring, który miał aż 19 asyst.

Mario Ihring (z lewej) tym razem skupił się na dogrywaniu piłki kolegom. Fot. Norbert Barczyk/PressFocus

ORLEN BASKET LIGA

Po pierwszej kwarcie wydawało się, że gospodarze wygrają pewnie. Byli bardzo skuteczni, w 10 minut zdobyli 30 punktów. I choć w defensywie tak dobrzy nie byli, to schodzili na przerwę, mając osiem punktów przewagi.

Lublinianie w końcu jednak także złapali rytm. Rewelacyjnie spisywał się Tyran De Lattibeaudiere. W pierwszej połowie zdobył aż 17 pkt, mając 100-procentową skuteczność w rzutach za dwa punkty. Przebudzili się również Courtney Ramey oraz Emmanuel Lecomte. To przede wszystkim dzięki nim przyjezdni nie tylko odrobili straty, ale wyszli na prowadzenie. Nie było ono duże, maksymalnie siedem pkt (67:60), ale utrzymywali je do początku czwartej kwarty. W niej od emocji aż kipiało. Prowadzenie często się zmieniało. Gospodarze mogli liczyć na Laksę, Chrisa Czerapowicza, Kubę Piślę, Ihringa i Łukasza Frąckiewicza. Po drugiej stronie parkietu błyszczeli Ramey, Lecomte oraz Filip Put. Wydawało się, że z wymiany ciosów zwycięsko wyjdą goście, którzy na 37 sekund przed końcem wygrywali 98:93. Nadzieję w serca miejscowych wlał jednak Czerapowicz, trafiając „trójkę”. Po chwili szanse gospodarzy wzrosły, bo Lattibeaudiere z dwóch wolnych wykorzystał tylko jeden. GTK miało 20 sekund na doprowadzenie do remisu. Szansę wykorzystał Laksa.

W dogrywce miejscowi byli już zdecydowanie lepsi. Od stanu 103:105 zdobyli siedem kolejnych punktów. To ich trzeci triumf w czwartym meczu i w nagrodę, przynajmniej do weekendu, zostali liderami rozgrywek.

W GTK znakomicie spisali się gracze pierwszej piątki, wszyscy zakończyli spotkanie z dwucyfrowym dorobkiem. Najskuteczniejszy był Laksa (26). Kapitalne zawody rozegrał jednak Ihring. Słowak nie tylko drugim najlepszym strzelcem gliwiczan, ale także kapitalnie kierował grą drużyny. Zaliczył aż 19 asyst!


Tauron GTK Gliwice – Polski Cukier Start Lublin 110:105 (30:22, 18:28, 23:27, 28:22, dogrywka 11:6)

GLIWICE: Laksa 26 (4x3), Piśla 14 (3x3), Ihring 19 (1x3), Czerapowicz 15 (3x3), Frąckiewicz 15 – Busz, Gordon 8, Toppin 10, Jodłowski 3 (1x3). Trener Paweł TURKIEWICZ.

LUBLIN: Ramey 26 (3x3), De Lattibeaudiere 27, Karolak 11 (1x3), Szymański 2, Lecomte 19 – Krasuski 2, Pelczar, Put 10, Drame 8. Trener Wojciech KAMIŃSKI.

1. Gliwice

4

7

358:354

2. Włocławek

3

6

280:226

3. Sopot

3

6

267:239

4. Szczecin

3

5

258:231

5. Dziki

3

5

252:232

6. Legia

3

5

251:239

7. Stargard

3

5

236:227

8. Wałbrzych

3

5

244:240

9. Lublin

4

5

363:382

10. Dąbrowa G.

3

4

230:228

11. Toruń

3

4

259:258

12. Wrocław

3

4

245:259

13. Gdynia

3

4

253:276

14. Ostrów

3

4

206:233

15. Słupsk

3

3

223:253

16. Zielona G.

3

3

222:270

Najbliższe mecze 25.10.: Wałbrzych – Zielona Góra, Wrocław – Szczecin; 26.10.: Toruń – Słupsk, Sopot – Ostrów Wlkp.; 27.10.: Włocławek – Stargard, Legia – Dziki, Dąbrowa Górnicza – Gdynia.

(mic)