W Stargardzie Marc Garcia (MKS) był nie do zatrzymania. Fot. Marcin Bulanda / PressFocus


MKS bliżej play offu

Drużyna z Dąbrowy Górniczej przywiozła bardzo ważne punkty ze Stargardu.


ORLEN BASKET LIGA

W hali OSiR w Stargardzie odbył się bardzo ważny mecz w kontekście walki o miejsca w play offie. Przed spotkaniem Spójnia (7. lokata) o punkt wyprzedzała zespół z Dąbrowy Górniczej (11. miejsce). Drużynie z Zagłębia czołowa ósemka zaczęła ostatnio „odjeżdżać” i wygrana stała się koniecznością. Goście od początku grali bardzo konsekwentnie, z determinacją. Wygrali pierwszą kwartę siedmioma punktami, a w połowie mieli już 14 „oczek” przewagi (51:37).

Pudłował niemiłosiernie lider MKS-u Tayler Persons, Amerykanin trafił tylko 1 na 9 rzutów z gry. Pomyślicie, że to był jego słaby mecz? Tylko pod względem skuteczności strzeleckiej, bo 28-letni rozgrywający, widząc, że w rzutach mu nie idzie, przestawił się na podawanie partnerom - w sumie zanotował 15 asyst. A to nie wszystko, bo w zbiórkach też był jednym z liderów zespołu - 8 zebranych piłek.

Dąbrowianie korzystali tego wieczoru ze swojej ulubionej broni - rzutów zza linii 6,25 metra. Trafili w ten sposób do kosza aż 12 razy (miejscowi mieli ledwie 6 takich skutecznych prób). Przyjezdni byli też lepsi w walce pod tablicami (40 zebranych piłek przy 33 Spójni). Najlepszy na boisku był Marc Garcia. Hiszpan mecz zaczął na ławce rezerwowych, ale nie przeszkodziło mu to, by stać się najskuteczniejszym graczem spotkania - 25 punktów, 4 trójki, 4 zbiórki, 2 przechwyty. Dzielnie sekundowali mu Dominik Wilczek (17 punktów) oraz Xeyrius Williams (19 punktów, 8 zbiórek). - To była bardzo trudna gra, fizyczny mecz pełen fauli. To, co nam pomogło wygrać, to trzymanie się meczowego planu na tę grę. Cieszymy się, że udało się wygrać tak wysoko na tak trudnym terenie - cieszył się szkoleniowiec MKS-u Boris Balibrea.

Wyraźnie rozczarowany był natomiast trener gospodarzy Sebastian Machowski: - Gratulacje dla drużyny z Dąbrowy. Zagrała bardzo dobre spotkanie, a my nie. Nasze rozwiązania w defensywie się nie sprawdziły, pozwoliliśmy rozpędzić się ich strzelcom. Mieliśmy problem z powstrzymaniem najlepszych graczy rywali. Poprawiliśmy się po przerwie, wygraliśmy drugą połowę, ale to nie wystarczyło, by wygrać.

Warto podkreślić, że w pierwszej rundzie Spójnia wygrała w Dąbrowie Górniczej ośmioma punktami. W tej sytuacji 10-punktowy sukces w Stargardzie ma dla MKS-u dodatkowe znaczenie - oznacza lepszy bilans we wzajemnych meczach, a to może być szczególnie ważne przy końcowej tabeli sezonu zasadniczego.

 

PGE Spójnia Stargard - MKS Dąbrowa Górnicza 83:93 (19:26, 18:25, 25:25, 21:17)

STARGARD: Simons 16 (2x3), Daniels 10, Brown 10, Gordon 3, Gruszecki 5 (1x3) - Kowalczyk, Langović 11 (1x3), Łapeta, Stein 18 (1x3), Krużyński 6 (1x3), Grudziński 4, Brenk. Trener Sebastian MACHOWSKI.

DĄBROWA GÓRNICZA: Kulikowski 5 (1x3), Wilczek 17 (2x3), Persons 2, Williams 19 (3x3), Carvacho 6 - Cabbil 5, Piechowicz 8 (2x3), Garcia 25 (4x3), Słupiński 6, Kucharek. Trener Boris BALIBREA.


Arriva Polski Cukier Toruń - Arka Gdynia 101:86 (28:18, 24:16, 30:21, 19:31)

TORUŃ: Vucić 22, Kunc 16 (2x3), Diggs 14 (3x3), Tomaszewski 11 (1x3), Smith 10 (1x3) - Washington 9, Diduszko 9 (3x3), Cel 8 (2x3), Sowiński 2. Trener Srdjan SUBOTIĆ.

GDYNIA: Pluta 16 (1x3), Alford 16 (4x3), Bogucki 13, Leday 8, Kamiński 5 (1x3) oraz Kenić 13 (3x3), Wilczek 5 (1x3), Gordon 4, Hrycaniuk 4, Wołoszyn 2, Marchewka. Trener Wojciech BYCHAWSKI.


Polski Cukier Start Lublin - Anwil Włocławek 88:80 (24:22, 25:19, 15:21, 24:18)

LUBLIN: Durham 18 (4x3), O'Reilly 16 (1x3), Wade 3 (1x3), Put 3 (1x3), Benson 12 - Pelczar 5 (1x3), Gabrić 15 (4x3), Karolak, Szymański 4, Szymkiewicz 12 (3x3). Trener Artur GRONEK.

WŁOCŁAWEK: Bell 6, Sanders 17 (2x3), Young 4, Garbacz 22 (5x3), Kostrzewski 10 - Wadowski 4, Łączyński 3 (1x3), Joesaar 5 (1x3), Dimec 9. Trener Przemysław FRASUNKIEWICZ.


Icon Sea Czarni Słupsk - Tauron GTK Gliwice 72:81 (16:19, 23:17, 16:22, 17:23)

SŁUPSK: Jankowski 9 (3x3), Caffey 14 (1x3), Griciunas 8, Kohs 12 (1x3), Teague 15 (3x3) - Dziemba 7 (1x3), Sabeckis 6, Wójcik, Tomczak 1. Trener Mantas CESNAUSKIS.

GLIWICE: Gray 10 (2x3), Price 19, Henderson 6 (1x3), McEwen 21 (2x3), Frąckiewicz 4 - Busz, Wójt, Bender 6, Laksa 15 (3x3). Trener Paweł TURKIEWICZ.


Legia Warszawa - Trefl Sopot 70:85 (24:19, 13:20, 13:20, 20:26)

WARSZAWA: Vital 12 (2x3), Jackson 10 (1x3), Sobin 2, Kolenda 6, Holman 13 (1x3) - Kulka 4, Cowels 6 (2x3), Ponitka 7 (1x3), Wyka 10 (1x3). Trener Marek POPIOŁEK.

SOPOT: Scruggs 5 (1x3), Best 22 (4x3), Varadi 8 (1x3), Groselle 4, Van Vliet 8 (2x3) - Barnes 10 (2x3), Musiał, Witliński 8, Zyskowski 10 (1x3), Schenk 10 (1x3). Trener Żan TABAK.


King Szczecin - Enea Stelmet Zastal Zielona Góra 95:84 (17:15, 28:21, 25:24, 25:24)

SZCZECIN: Woodson 22 (5x3), Mazurczak 9 (2x3), Borowski 2, Udeze 15, Cuthbertson 14 (3x3) - Matczak 3 (1x3), Kyser 5, Meier 11 (3x3), Nowakowski 8 (1x3), Żołnierewicz 6. Trener Arkadiusz MIŁOSZEWSKI.

ZIELONA GÓRA: Hall 2, Musić 12 (2x3), Kołodziej 13, Rakocević 6, Woroniecki 13 (3x3) - Horne 2, Kikowski 26 (7x3), Wójcik 10 (1x3), Lewandowski. Trener Virginijus SIRVYDIS.


Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski - Muszynianka Domelo Sokół Łańcut 89:77 (19:18, 24:19, 19:23, 27:17)

OSTRÓW WLKP.: Mikalauskas, Brembly 14 (3x3), Sulima 5, Beliauskas 18 (3x3), Silins 15 (1x3) - Chatman 4, Sewioł 2, Chyliński, Załucki, Gielo 13 (1x3), Durisić 18 (3x3). Trener Andrzej URBAN. 

ŁAŃCUT: Gomez 13 (3x3), Cheese 23 (1x3), Nwamu 13, Struski 7 (2x3), Kemp 4 - Mijović 12, Kroczak 2, Nowakowski 3 (1x3). Trener Marek ŁUKOMSKI.

 

 

Najbliższe mecze: Gdynia - Lublin (12.03.), Sopot - Toruń (13.03.), Wrocław - Słupsk, Szczecin - Dziki (0ba 14.03.), Stargard - Gliwice (15.03.), Dąbrowa Górnicza - Ostrów Wielkopolski, Włocławek - Zielona Góra (oba 16.03.), Łańcut - Legia (17.03.).