Mistrzowie z Bostonu
To rekordowy - osiemnasty - tytuł w historii Celtów. Pierwszy od 2008 roku.
Mistrzowie z Bostonu
To rekordowy - osiemnasty - tytuł w historii Celtów. Pierwszy od 2008 roku.
NBA
Nie było niespodzianki. Dallas nie był w stanie wygrać w Boston Garden. W piątym meczu finałów czwarte zwycięstwo odnieśli „Celtowie”. Mecz nie miał wielkiej historii. Gospodarze wygrali pierwszą kwartę 10 „oczkami”, a do długiej przerwy wypracowali sobie już 21 punktów różnicy (67:46). Najlepszym graczem poniedziałkowego spotkania był Jayson Tatum. Lider gospodarzy był bardzo blisko triple double, zanotował 31 punktów, 11 asyst i 8 zbiórek. Tytuł MVP serii finałowej przyznano jednak Jaylenowi Brownowi, który w całej serii grał najrówniej (jego średnie to 20,8 punktu, 5,4 zbiórki oraz 5,0 asysty). - To był wysiłek całej drużyny. Dzielę się tym trofeum z moimi braćmi, a przede wszystkim z moim partnerem w „przestępstwie” Jaysonem. Cały sezon wierzyłem w nasz sztab szkoleniowy oraz kolegów i udało nam się zwyciężyć. To była długa droga - mówił po meczu Brown. Wielkie powody do zadowolenia miał Al Horford. 38-letni gracz z Dominikany w NBA gra od 17 lat. I wreszcie doczekał się swojego pierwszego mistrzowskiego pierścienia.
W finałowym meczu numer pięć w zespole Mavericks na swoim poziomie grał Luka Doncić. Poobijany w poprzednich spotkaniach Słoweniec zdobył 28 punktów, miał 12 zbiórek, 5 asyst i 3 przechwyty. W finałowej serii zawiódł natomiast Kyrie Irving, drugi lider Dallas. W poniedziałek zdobył 15 punktów, miał 9 asyst, ale trafił tylko 5 z 16 rzutów z gry (31 procent).
Dzięki zdobyciu złota Celtics w klasyfikacji wszech czasów minęli Los Angeles Lakers i teraz samodzielnie prowadzą z 18 tytułami na koncie. Boston dominował w NBA w latach 50. i 60. Tegoroczne mistrzostwo jest pierwszym od 2008 roku i zaledwie drugim od 1986.
- Nie ma nic lepszego niż reprezentować Celtics i ich dziedzictwo - powiedział trener bostończyków Joe Mazzula, który ma ledwie 36 lat. To najmłodszy szkoleniowiec mistrzowskiej drużyny od 1969 roku.
Celtics przeszli jak burza przez tegoroczny play off - najpierw pokonali Miami Heat (4-1), potem Cleveland Cavaliers (4-1), wreszcie Indiana Pacers (4-0). W fazie play off przegrali tylko 3 mecze, a sami wygrali 16! Wszystko wskazuje na to, że Celtics mogą rozpocząć nową dynastię w NBA i powtórzyć swój wyczyn w kolejnym sezonie - klub ma podpisane kontrakty z większością graczy, którzy w poniedziałek zdobyli tytuł.
(pp)