Być może w marcu Ivi Lopez będzie już gotowy do gry… Fot. Adam Starszyński/Pressfocus.pl

 

Mistrz na spokojnie

Raków jako jedyny w ekstraklasie nie rozpoczął jeszcze przygotowań do rundy wiosennej.


RAKÓW CZĘSTOCHOWA

Większość klubów polskiej elity ma już za sobą pierwsze treningi. Kilka – między innymi Legia – zaczyna swoje zajęcia dzisiaj. W Częstochowie trener Dawid Szwarga postanowił dać swojej drużynie nieco więcej czasu na fizyczną i przede wszystkim mentalną regenerację.

 

Czekanie na Iviego 

Za jedenastką spod Jasnej Góry w końcu bardzo intensywna jesień i wiele gier wyjazdowych. Nawet w fazie grupowej Ligi Europy „Medaliki” musiały grać mecze domowe w Sosnowcu, co wymagało dodatkowych ok. 70-80 kilometrów drogi. Zapewne z tych wszystkich powodów częstochowianie do zajęć wrócą dopiero w najbliższy piątek (12 stycznia), na 30 dni przed pierwszym spotkaniem tego roku z Wartą Poznań. Runda wiosenna będzie dla nich znacznie mniej obciążająca. Do rozegrania będą już tylko mecze ekstraklasy oraz Pucharu Polski (tam Raków czeka rywalizacja z Piastem Gliwice).

W sobotę 20 stycznia ekipa z Częstochowy uda się na dwutygodniowy obóz do tureckiego Beleku. Z zespołem ma polecieć też podobno Ivi Lopez, który z powodu kontuzji nie zagrał w ani jednym meczu tego sezonu. Raków musiał radzić sobie bez największej gwiazdy, o której... trochę już w eterze zaczęto zapominać, bo na brak indywidualności i ciekawych nazwisk drużyna mistrza Polski nie narzeka. Kiedy dokładnie Hiszpan będzie mógł wrócić do gry i jak właściwie mają wyglądać jego najbliższe tygodnie rehabilitacji, jeszcze się okaże. Sam zawodnik celuje podobno w powrót w marcu, ale trudno jednoznacznie określić czy mu się to uda.

 

Nowe nazwiska

Pewne natomiast jest, że zimą Raków dokona jeszcze jakichś ruchów transferowych. Już w grudniu klub zabezpieczył się na wypadek sprzedaży Vladana Kovacevicia i ściągnął kolejnego bramkarza z Bośni i Hercegowiny, 20-letniego Muhamada Sahinvicia. Wydawało się, że wkrótce nowym graczem „Medalików” zostanie również mający nigeryjsko-polskie korzenie Niemiec Pharrell Nnamdi Collins, którego Raków chciał wypożyczyć z rezerw Eintrachtu Frankfurt na 1,5 roku. 19-letni środkowy obrońca najprawdopodobniej nie opuści jednak swojej drużyny, choć defensywa częstochowian zdecydowanie potrzebuje świeżej krwi (szczególnie jeśli chodzi o postawę wyjazdową). Raków pytał także o 19-letniego Mateusza Kowalczyka z Broendby, który trafił tam latem z ŁKS-u. Polak w Danii ma jednak problemy z grą, bo na boisku pojawił się tylko 3 razy, ale raczej do ekstraklasy nie ma zamiaru – przynajmniej na razie – wracać.

(PTub)

 

Czy wiesz, że...

Szwajcarski instytut CIES (International Centre for Sport Studies) dokonał wyceny zawodników ekstraklasy. Według jego raportu najwięcej wart jest Kristoffer Velde z Lecha Poznań, bo 6,6 mln euro. Co ciekawe na 4. miejscu w zestawieniu znalazł się Ante Crnac, 20-letni napastnik Rakowa został ściągnięty latem za ok. 1,3 mln euro. Według CIES Chorwat jest wart 5,3 mln euro. Często cytowany portal Transfermarkt szacuje Crnaca na... milion euro, ale należy pamiętać, że za jego wycenami nie stoją profesjonalne wyliczenia, a wielokrotnie są to kwoty „na oko”. Na Transfermarkcie od 20-latka więcej wartych jest 57 piłkarzy ekstraklasy. Jesienią Crnac strzelił dla Rakowa 2 gole w 18 występach.