Arkadiusz Milik nie będzie dobrze wspominał ostatniego meczu. Fot. PAP/EPA


Milik szczerze przeprasza

Juventus musiał radzić sobie w osłabieniu, przez co jedynie zremisował z Empoli.


WŁOCHY

Sporo we Włoszech w trakcie weekendu mówiono o Arkadiuszu Miliku. „Przepraszam, nie chciałem narazić moich kolegów z drużyny na kłopoty, to nie było moim zamiarem. Przepraszam. Forza Juve” – post o takiej treści zamieścił na swoim profilu na Instagramie polski napastnik. Za co te przeprosiny? Za czerwoną kartkę, którą zobaczył już w 18 minucie spotkania z Empoli za bardzo ostry wślizg w nogi rywala. Podsumowując tę sytuację krótko, Polak nie wykorzystał szansy, jaką otrzymał od trenera. W ostatnich kolejkach raczej nie było dla niego miejsca w wyjściowej „11”, a właśnie w meczu z zespołem ze strefy spadkowej Massimiliano Allegri postawił na niego w duecie ofensywnym z Duszanem Vlahoviciem. Milik znacząco osłabił Juventus, ale mimo wszystko turyńczycy byli w stanie wyjść na prowadzenie. W 2. połowie to właśnie Vlahović pozwolił fanom na chociaż moment radości. Później jednak Empoli doprowadziło do wyrównania i zapewne stąd wyniknęła chęć przeprosin Milika za pośrednictwem mediów społecznościowych. Choć to Milik był głównym (anty)bohaterem spotkania, w starciu wzięło udział jeszcze trzech innych Polaków. W bramce Juventusu – jak zwykle – stał Wojciech Szczęsny, a w ekipie Empoli w pierwszym składzie zagrali Szymon Żurkowski i Sebasian Walukiewicz. Mecz z ławki rezerwowych oglądał natomiast Bartosz Bereszyński.

Punkty stracił również AC Milan w domowym starciu z Bologną. Gospodarze od początku mieli problemy z upilnowaniem zawodników Thiago Motty i to objawiło się utratą pierwszego gola. Później jednak wydawało się, że „Rossoneri” mają wszystko pod kontrolą. Gdy dwukrotnie na listę strzelców wpisał się Ruben Loftus-Cheek, Milan miał zwycięstwo na wyciągnięcie ręki. Wystarczył jednak jeden błąd, żeby Bologna mogła cieszyć się z punktu. W doliczonym czasie gry Filippo Terracciano złapał za koszulkę przeciwnika w polu karnym i sędzia po analizie VAR wskazał na wapno. Z 11 metrów pewnie uderzył Riccardo Orsolini. Zaznaczmy przy okazji, że dla Terracciano był to debiut w ligowym meczu w barwach Milanu. Do Lombardii przeniósł się w bieżącym oknie transferowym z Hellasu i teraz otrzymał pierwszą szansę na grę w Serie A.

Punkty straciło też Napoli z Piotrem Zielińskim w wyjściowej „11”. Drużyna Waltera Mazzarriego bezbramkowo zremisowała z Lazio.

Kacper Janoszka

 

Cagliari – Torino 1:2 (0:2)

0:1 – Zapata (23), 0:2 – Ricci (45+3), 1:2 – Viola (77)

Atalanta – Udinese 2:0 (2:0)

1:0 – Miranczuk (33), 2:0 – Scamacca (45+1)

Juventus – Empoli 1:1 (0:0)

1:0 – Vlahović (50), 1:1 – Baldanzi (70)

Milan – Bologna 2:2 (1:1)

0:1 – Zirkzee (29), 1:1 – Loftus-Cheek (45), 2:1 – Loftus-Cheek (83), 2:2 – Orsolini (90+2, karny)

Genoa – Lecce 2:1 (0:1)

0:1 – Krstović (31), 1:1 – Retegui (70), 2:1 – Ekuban (76)

Hellas – Frosinone 1:1 (1:0)

1:0 – Suslov (45+3, karny), 1:1 – Jorge (58)

Monza – Sassuolo 1:0 (1:0)

1:0 – Colpani (31)

Lazio – Napoli 0:0

Mecz Fiorentina – Inter zakończył się po zamknięciu numeru.

 


Strzelcy

18 - Martinez (Inter),

12 - Vlahović (Juventus),

10 - Giroud (Milan).