Mielec zamiast Japonii
Robert Dadok zgodnie ze swoim planem po odejściu z Ruchu pozostał w ekstraklasie.
STAL MIELEC
Formalnie od 1 lipca pochodzący z podcieszyńskiego Puńcowa zawodnik pozostawał na bezrobociu. Wiosną był piłkarzem Ruchu po tym, jak nie potrafił przebić się w Górniku Zabrze. Chorzowianie chcieli go zatrzymać, ale nie chciał tego sam Dadok.
Status w zawieszeniu
Piłkarz zjawił się w klubie na pierwszym treningu (13 czerwca) po letniej przerwie. Nie brał jednak udziału w zajęciach, co było spowodowane koniecznością przyjęcia przez niego zastrzyków. Miał być do dyspozycji sztabu szkoleniowego kolejnego dnia. Nie trenował jednak z zespołem, nie znalazł się też w składzie na pierwszy mecz kontrolny z Puszczą Niepołomice 22 czerwca. Ruch złożył mu propozycję przedłużenia kontraktu (podpisanego zimą na pół roku), lecz Dadok podziękował za zainteresowanie, celując w klub ekstraklasowy.
„Niebieskich” traktował jako opcję awaryjną, stąd przez kilkanaście dni jego status pozostawał w zawieszeniu. W „Sporcie” informowaliśmy jednak, że choć klub nie wydał oficjalnego komunikatu, to 27-latka w Chorzowie spodziewać się raczej nie należy. Dopiero 1 lipca – czyli w dzień wygaśnięcia umowy – Ruch przekazał, że Dadok nie jest już jego piłkarzem.
Na stare śmieci
Od tamtego czasu minął ponad miesiąc, a Dadok ciągle pozostawał bez pracy. W eterze pojawiały się różne nazwy klubów, które miały być zainteresowane jego usługami. Były to m.in. Radomiak, Motor Lublin (chciał go już zeszłej zimy) czy GKS Katowice. 27-latek nie poszedł jednak w ślady Kacpra Michalskiego, z którym występował w Ruchu, a który ma w CV trzy największe górnośląskie kluby: Ruch, Górnika i GieKSę. „Dadi” ostatecznie wybrał Stal Mielec. Jego marzeniem był wyjazd do... Japonii.
Mielecki stadion jest mu doskonale znany. Wywalczył ze Stalą awans do ekstraklasy i to w jej barwach zadebiutował na najwyższym szczeblu. Przez 1,5 roku zagrał 39 razy, strzelając 3 gole i notując 3 asysty.
Konkurencja nie śpi
Klub z województwa podkarpackiego podpisał z Dadokiem roczny kontrakt z opcją przedłużenia o kolejne 12 miesięcy. Mielczanie zaliczyli słabe wejście w sezon i po 3 kolejkach mają tylko punkt. Urodzony w Cieszynie zawodnik będzie rywalizował zapewne o miejsce na prawym wahadle, gdzie jego konkurentami będą reprezentant Łotwy Alvis Jaunzems, Mateusz Stępień oraz – ewentualnie – wychowanek klubu Przemysław Maj.
Pytanie brzmi, w jakiej dyspozycji jest aktualnie Dadok. W ostatnim czasie 27-latek trenował indywidualnie na obiektach Wawelu Wirek, ale ominął go okres przygotowawczy i treningi taktyczne z zespołem. Już w sobotę Stal zagra w Szczecinie, ale czy zabierze ze sobą swojego starego-nowego zawodnika, jeszcze nie wiadomo.
Piotr Tubacki
W II lidze greckiej
Piłkarzem, na którego pozostanie również w Chorzowie by nie narzekali, był Patryk Stępiński. Od dawna mówiło się jednak, że problemem w jego przypadku było wysokie wynagrodzenie. O ile w ekstraklasie jeszcze uchodziło w praniu, o tyle w I lidze stawiało poważny znak zapytania w kontekście stosunku ceny do jakości. Finalnie były kapitan Widzewa wylądował w II lidze greckiej, w PAE Chania
(PTub)