MECZE OBSERWOWANE


NBA

Za nami dwumecz San Antonio - Golden State. Na te starcia pojechała delegacja PZKosz, która miała obserwować i namawiać do gry w kadrze dwóch zawodników. Mecze kończyły się niespodziankami, bo najpierw w hali byłych mistrzów, Chase Center w San Francisco, sensacyjnie triumfowali Spurs (126:113). Na usprawiedliwienie gospodarzy trzeba dodać, że grali w mocno eksperymentalnym ustawieniu (brakowało m.in. Stephena Curry'ego, który dostał kilka dni odpoczynku). U przyjezdnych nie było jednak Victora Wembanyamy (uraz kostki). W rewanżu w hali Frost Bank Center w San Antonio lepsi okazali się Warriors, choć miejscowi dobrze zaczęli (37:29 w pierwszej kwarcie). Tym razem także brakowało Curry'ego, ale wystarczył dobry występ Jonathana Kumingi (22 pkt, 5 zbiórek) i Klaya Thompsona (21 pkt, 4 trójki). Wembanyama wrócił po kontuzji i to w całkiem niezłym stylu - 27 pkt, 14 zbiórek, 3 asysty, 2 bloki, ale tego dnia więcej atutów mieli przyjezdni.

Jak grali kandydaci do polskiej reprezentacji? Jeremy Sochan w pierwszym spotkaniu był czołowym strzelcem (20 pkt, 7 z 14 z gry, 2 trójki z 4 prób), miał też 5 zbiórek, asystę i blok. W rewanżu też nie było źle - co prawda mniej punktów (9 „oczek”, 4 z 10 z gry, 1 z 2 za trzy), ale solidniej pod tablicami (7 zbiórek, 2 bloki) oraz w asystach (aż 7 kluczowych podań).


Brandin Podziemski w pierwszym meczu grał w pierwszej piątce Warriors. Zdobył 8 pkt (2 z 7 z gry, 1/1 za trzy, 3/4 z linii osobistych), miał też 6 zbiórek i 7 asyst. W zwycięskim spotkaniu w San Antonio 21-letni rozgrywający zaczynał na ławce rezerwowych, ale dorobek punktowy miał dużo lepszy - 14 (5 z 10 z gry, 3 z 5 za trzy, 1/1 z osobistych). Dodał do tego 8 zbiórek i 4 asysty oraz po przechwycie i bloku.


San Antonio pozostaje na ostatnim miejscu na Zachodzie, w całej lidze jest trzecią drużyną od końca (bilans 14-51). Golden State walczy o play off - obecnie drużyna trenera Steve'a Kerra jest na 10. miejscu na Zachodzie (34-30) i ma niewielkie straty do zajmującego 7. lokatę Sacramento.


Chicago - Dallas 92:127, Cleveland - Phoenix 111:117, Denver - Toronto 125:119, Detroit - Charlotte 114:97, Portland - Boston 99:121, San Antonio - Golden State 102:112