Męczarnia „Nafciarzy”
Wisła Płock - Pogoń Siedlce
Bardzo długo faworyzowani podopieczni trenera Mariusza Misiury walili głową w mur. Zaporą nie do przebycia był dla nich zaledwie 17-letni bramkarz beniaminka z Siedlec, Mateusz Pruchniewski. Wychowanek GKS-u Katowice obronił kąśliwe strzały z rzutów wolnych w wykonaniu Łukasza Sekulskiego (21 min) i Daniego Pacheco (25 min), natomiast w 38 minucie dopisało mu szczęście, bo Sekulski w sytuacji sam na sam chybił celu! W 42 min kapitan „Nafciarzy” strzelał głową, ale młody golkiper znowu był na posterunku. Gdyby nie jego bardzo dobra dyspozycja, piłkarze Pogoni wyjechaliby do domu z większym bagażem goli.
Młody golkiper nie zdołał jednak zachować czystego konta do końcowego gwizdka arbitra. W 75 minucie do kapitulacji zdołał go zmusić Jorge Jimenez Rodriguez, posługujący się przydomkiem Jime. 25-letni Hiszpan był wykonawcą rzutu wolnego i być może bramkarz beniaminka z Siedlec zdołałby wyjść z opresji obronną ręką, ale po rykoszecie futbolówka zmieniła tor lotu i wpadła do siatki. Dzięki trzem zdobytym punktom drużyna z Płocka zrównała krok z Bruk-Betem Termaliką Nieciecza oraz Górnikiem Łęczna, ustępując tym zespołom w tabeli gorszym bilansem bramkowym.
Bogdan Nather