Mecz przyszłego zwycięzcy?


NIEMCY

Los chciał, że 2 z 3 klubów Bundesligi, które dotarły do ćwierćfinału wyjątkowego z tego powodu Pucharu Niemiec, trafiły na siebie. Co więcej, są to zdecydowanie najsilniejsze drużyny pozostałe w walce o DFB-Pokal. Bayer Leverkusen przewodzi Bundeslidze, Stuttgart zamyka jej podium.

Zapowiada się pasjonująca rywalizacja, tym bardziej że zespoły te starły się ze sobą nie tak dawno – bo w grudniu – i zaprezentowały ciekawe widowisko. Wówczas w Stuttgarcie I połowa należała do gospodarzy, którzy stworzyli mnóstwo okazji, ale wykorzystali tylko jedną. Po przerwie do głosu doszli liderzy rozgrywek i wyrównali. Teraz stawką nie będą punkty, lecz awans i późniejszy tytuł, który jest na wyciągnięcie ręki. W erze dominacji Bayernu Monachium mało kto w ogóle marzył o mistrzostwie Niemiec – choć Leverkusen na razie jest na niezłej drodze, z tym, że już w najbliższy weekend zmierzy się z gigantem z Bawarii i może stracić pierwsze miejsce. Monachijczycy kilkukrotnie zawodzili jednak w DFB-Pokal, dlatego w ostatniej dekadzie podnieść go mogły ekipy Wolfsburga, Borussii Dortmund, Eintrachtu Frankfurt czy RB Lipsk. Dlaczego teraz nie miałby zrobić tego ktoś z duetu Leverkusen – Stuttgart? Ci pierwsi czekają na jakikolwiek tytuł od 31 lat, ci drudzy – od 17, kiedy zdobyli swoje ostatnie mistrzostwo.

Faworytem będzie Bayer. To aktualnie najlepszy niemiecki zespół, który dobrze radzi sobie nawet pomimo ostatnich absencji (kontuzje i Puchar Narodów Afryki). Z podobnych względów nieobecnych miał w swoim składzie także Stuttgart, który musiał przyzwyczaić się do życia bez najlepszego strzelca i zawodnika, Serhou Guirassy'ego. W jego buty wszedł jednak znakomicie Deniz Undav, który w swoim debiutanckim sezonie w Bundeslidze ma już 13 goli w 17 występach. Szwaby będą miały jednak w Leverkusen problemy. O ile w lidze przed własną publiką zdobyli 25 na 30 możliwych punktów, o tyle w delegacji zgarnęli ich już tylko połowę.

 

Piotr Tubacki

 

Ćwierćfinał Pucharu Niemiec

Wtorek: Leverkusen – Stuttgart (20.45);

Środa: Saarbruecken – Gladbach (20.45)