Max na maksa w Suzuce
Broniący tytułu mistrza świata Max Verstappen z Red Bulla wygrał Grand Prix Japonii, trzecią rundę w sezonie.
Holender w Japonii w zasadzie prowadził od początku do końca. Fot. PAP/EPA
FORMUŁA 1
To czwarta z rzędu wygrana Holendra w tym kraju. Drugi był Brytyjczyk Lando Norris z McLarena, a trzeci Australijczyk Oscar Piastri z McLarena. Verstappen odniósł pierwsze w sezonie i 64. w karierze zwycięstwo. Miejsca na podium były takie same, jakie kierowcy wywalczyli podczas rywalizacji o pole position. Układ pierwszej szóstki kierowców w porównaniu ze startem także się nie zmienił. Po raz pierwszy od dość dawna na mecie zameldowali się wszyscy startujący – 20 zawodników z 10 ekip. W klasyfikacji generalnej nadal prowadzi Norris – 62 punkty, drugi jest Verstappen ze stratą już tylko punktu do lidera.
Najmłodszy w historii
Po dwóch zwycięstwach kierowców McLarena na początku sezonu (Norris w Australii i Piastri w Chinach), w Japonii bezkonkurencyjny był Verstappen. W sobotę wygrał rywalizację o pole position, w niedzielę prowadził praktycznie od startu do mety. I choć tym razem jego przewaga nie była bardzo duża, Holender kontrolował cały wyścig i ani razu nie był poważnie zagrożony przez dwóch rywali z McLarena. Pozycję lidera Holender stracił na krótko tylko po zmianie opon, gdy na prowadzenie wyszedł 19-letni Włoch Andrea Kimi Antonelli. Jak się okazało, jest on teraz najmłodszym kierowcą w historii, który prowadził w wyścigu Formuły 1. Ostatecznie następca siedmiokrotnego mistrza świata Brytyjczyka Lewisa Hamiltona w Mercedesie był szósty.
Tym razem w Japonii nie doszło do żadnej poważnej kolizji, wszyscy dojechali do mety. Do spięcia doszło natomiast po zmianie opon, gdy Verstappen i Norris wyjeżdżali z alei serwisowej. – Wypchnął mnie na trawę – narzekał przez radio Norris. – Sam pojechał na trawę – dementował Verstappen. Jak się okazało, Holender miał rację, sędziowie po analizie incydentu nie ukarali żadnego z kierowców.
Pole position kluczowe
W końcówce wyścigu, gdy Norris tracił do Verstappena około 1,5 sekundy i nie był w stanie go zaatakować, jego partner z zespołu Piastri zgłosił przez radio, że ma dobre tempo i może dogonić Holendra. Na takie rozwiązanie, aby Norris dał się mu wyprzedzić, team się nie zgodził i Piastri, chcąc nie chcąc, musiał do mety dojechać jako trzeci. Dzięki temu Norris utrzymał prowadzenie w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata F1.
– Było ciężko, cały czas trzeba było bardzo naciskać, zwłaszcza na drugim komplecie opon. Zarządzanie nimi nie było łatwe, ale start z pole position umożliwił mi zwycięstwo. Zawsze staram się pojechać maksymalnie szybko i w ten weekend to mi się udało – podsumował Max Verstappen.
Kolejna czwarta runda MŚ F1 – wyścig o Grand Prix Bahrajnu, zostanie rozegrana 13 kwietnia.
WYNIKI
1. Max Verstappen (Holandia/Red Bull Racing) 1:22.06,9832. Lando Norris (W. Brytania/McLaren) strata 1,423 s
3. Oscar Piastri (Australia/McLaren) 2,129
4. Charles Leclerc (Monako/Ferrari) 16,097
5. George Russell (W. Brytania/Mercedes) 17,362
6. Andrea Kimi Antonelli (Włochy/Mercedes) 18,671
7. Lewis Hamilton (W. Brytania/Ferrari) 29,182
8. Isack Hadjar (Francja/Racing Bulls) 37,134
9. Alexander Albon (Tajlandia/Williams) 40,367
10. Oliver Bearman (W. Brytania/Haas) 54,529
◼ Klasyfikacja MŚ (po 3 z 24 wyścigów):
1. Norris 62 punkty2. Verstappen 61
3. Piastri 49
4. Russell 45
5. Antonelli 30
6. Leclerc 20
7. Albon 18
8. Hamilton 15
9. Esteban Ocon (Francja/Haas) 10
10. Lance Stroll (Kanada/Aston Martin) 10
◼ Klasyfikacja konstruktorów:
1. McLaren 1112. Mercedes 75
3. Red Bull Racing 61
4. Ferrari 35
5. Williams 19
6. Haas 15
7. Aston Martin 10
8. Racing Bulls 7
9. Kick Sauber 6
Problemy żołądkowe a... hymn
Carlos Sainz Jr. z zespołu Williams został ukarany po wyścigu w Japonii grzywną w wysokości 20 tysięcy euro, z czego połowa w zawieszeniu, za to, że się spóźnił na uroczyste otwarcie imprezy, gdy grany był hymn gospodarzy. Wytyczne FIA przewidują karę w wysokości 60 tysięcy euro za takie wykroczenie, ale sędziowie uznali problemy żołądkowe Hiszpana za okoliczność łagodzącą. „Okazywanie szacunku hymnowi narodowemu to priorytet i wszystkie strony muszą rozważyć każdą ewentualność, żeby być na miejscu na hymn w wymaganym czasie” – podkreślono w komunikacie.
