Marzyć nie zabronią

CRACOVIA

Nie ma co odbierać zawodnikom „Pasów” i jej ambitnemu szkoleniowcowi szans na sukces, ale bardzo trudno będzie im walczyć o miejsce wyższe niż obecnie zajmują. Działania klubu pokazują, że od zwiększenia rywalizacji w drużynie i podniesienia jakości, by z 5. pozycji zaatakować podium, nadal ważniejsze jest porządkowanie finansów i przygotowywanie spółki na sprzedaż. To oczywiście nic złego – wręcz przeciwnie, lepiej jest najpierw zbudować solidne fundamenty i rozwijać się krok po kroku niż nastawić się na jednorazowy sukces za wszelką cenę, za który potem będzie się słono płaciło przez lata. Kibicom Cracovii nikt nie broni marzyć, wierzyć w ponadprzeciętne umiejętności trenerskie Dawida Kroczka, liczyć na nieobliczalność sportu. Jedno jest pewne: dobrą, momentami bardzo dobrą jesienią krakowianie zapewnili sobie spokojną wiosnę. Czy bez presji będą w stanie przenosić góry?

Michał Knura

KOMENTARZ „SPORTU”- Michał Knura

Krok w tył

Michał Rakoczy jest już po debiucie w drugiej lidze tureckiej, do której został wypchnięty po jednej słabej rundzie, w czasie której rzadko podnosił się z ławki. Prezes Mateusz Dróżdż jest zadowolony, bo wypożyczenie jest płatne, a może na nim zarobić jeszcze po zakończeniu sezonu, jeżeli Turcy Rakoczego wykupią. Bardzo jestem ciekaw, jak dalej potoczy się jego kariera. Szkoda byłoby, gdyby polska piłka straciła tak duży talent, bo po prostu nas na to nie stać. Niewątpliwie Rakoczy wpadł w ostatnich miesiącach w bardzo głęboki dołek. Nie mam jednak przekonania, że Cracovia zrobiła wszystko, by pomóc mu się z niego wydostać. Uważam, że zbyt szybko został skreślony przez trenera Dawida Kroczka, dostawał za mało szans, by się odbić. Dobro jednostki nie może stać ponad dobrem drużyny, ale jeżeli Rakoczy przepadnie, będzie to nie tylko jego porażka. Przez lata „Pasy” zainwestowały w niego sporo czasu i pieniędzy, był wzorem dla innych chłopców z akademii marzących o zawodowej karierze. 

BRAMKARZE

OBROŃCY

POMOCNICY

NAPASTNICY