Marcin Lijewski liczy, że jego podopieczni pójdą za nim w ogień. Fot. Adam Starszyński/PressFocus


Marzenia do spełnienia

Chcę mieć kadrę walczących wariatów - mówi trener Marcin Lijewski, którego drużyna rozpocznie dziś udział w EHF Euro. Na „dzień dobry” Norwegia.

 

Nikt nie ma wątpliwości, że Marcin Lijewski był zawodnikiem wybitnym. Trudno bowiem znaleźć dobrze zbudowanego dwumetrowca, potrafiącego z piłką zrobić wszystko i to lewą ręką. Te umiejętności sprawiły, że „Szeryf”, taka ksywka przylgnęła do niego podczas bogatej oraz pełnej sukcesów kariery, na długie lata stał się kluczową postacią kadry i dawał jej bardzo dużo. 251 meczów i 711 bramek stawia 47-latka w ścisłej czołówce, a 10 występów na turniejach mistrzowskich (srebro i brąz MŚ) chciałby mieć w swym dorobku pewne każdy z jego obecnych podopiecznych. W tym zestawie są również ME z 2010 roku w Austrii, najlepsze spośród 11 w wykonaniu biało-czerwonych, zakończone tuż za podium po porażce z Islandczykami w „małym finale”. Wcześniej jednak drużyna Bogdana Wenty robiła furorę, pokonują w grupie Niemców, Szwedów i remisując ze Słowenią, a w fazie zasadniczej okazała się lepsza od Hiszpanów, Czechów, a sposób na nią znaleźli jedynie Francuzi i Chorwaci, mistrzowi i wicemistrzowi Starego Kontynentu. Udział w 4. miejscu miał również Marcin Lijewski, który dziś zadebiutuje na wielkiej imprezie w roli szkoleniowca i z pewnością marzy o sukcesie. - Marzenia są po to, żeby się spełniały - powiedział pod koniec marca zeszłego roku, ale wówczas miał na myśli nominację na selekcjonera. ZPRP obdarzył go olbrzymim zaufaniem, podpisując umowę do lutego 2028 roku, czyli na okres kwalifikacji do dwóch turniejów olimpijskich. Na tegoroczne igrzyska w Paryżu - z powodu kiepskiego występu na zeszłorocznych MŚ - droga jest kręta, ale o te w Los Angeles od początku do końca odpowiedzialny będzie Lijewski. Na ten moment jego głowę zaprząta Euro, która dla jego wybrańców stanowić będzie niemałe wyzwanie. - Chcę mieć kadrę walczących wariatów. Chcę mieć ludzi, którzy, nie patrząc na stawkę meczu czy jego wynik, będą grali od początku do końca na 100 procent zaangażowania i możliwości. Cofając się do moich czasów, pragnę przypomnieć, że nie byliśmy najlepszymi piłkarzami ręcznymi na świecie, ale nadrabialiśmy niesamowitym charakterem, który w wielu meczach pozwolił nam zyskać jedną czy dwie bramki przewagi, które potem decydowały o końcowym wyniku. Chciałbym, żeby dzisiejsza reprezentacja także szła w tym kierunku - powiedział Lijewski na stronie związku. - Już w meczu z Norwegami, jednym z faworytów turnieju, zobaczymy, ile mamy jakości i jak długo będziemy w stanie nawiązać z nimi walkę. Mam nadzieję, że do samego końca, bo wtedy to spotkanie może nas bardzo zbudować. Potem czeka nas kluczowy w kontekście wyjścia z grupy mecz ze Słowenią. Jeśli udałoby nam się uzyskać awans, to byłoby spełnienie snu. Więcej chyba nie trzeba dodawać. Trener wie, że dwaj pierwsi rywale są wyżej notowani, a w ostatnich meczach byli lepsi. Zebrał jednak na ich temat sporo materiałów i będzie chciał ich przechytrzyć. O Wyspach Owczych na razie nie myśli, choć ma do nich szacunek. Wczoraj był zmuszony podjąć ostatnią personalną decyzję, wykreślając z turniejowej „18” bramkarza Adama Morawskiego. Pozostanie on jednak „pod parą”, bo podczas turnieju istnieje możliwość wymiany zawodników.

Marek Hajkowski

  

KADRA NA EURO

Bramkarze: Mateusz Kornecki, Jakub Skrzyniarz;

skrzydłowi: Mikołaj Czapliński, Mateusz Kosmala, Jakub Szyszko, Przemysław Urbaniak;

rozgrywający: Michał Daszek, Piotr Jędraszczyk, Michał Olejniczak, Paweł Paterek, Ariel Pietrasik, Jakub Powarzyński, Damian Przytuła, Szymon Sićko; obrotowi: Bartłomiej Bis, Dawid Dawydzik, Maciej Gębala, Kamil Syprzak.

 

Czy wiesz, że...

Pierwszego gola na tegorocznych ME zdobył Macedończyk Filip Taleski, ale jego drużyna musiała uznać wyższość Francji.


3 TRENERÓW

prowadziło biało-czerwonych w eliminacjach Euro. Rozpoczął Patryk Rombel, kontynuował Bartosz Jurecki, a zakończył Marcin Lijewski, który w tej roli ma już 9 meczów (6 zwycięstw, 3 porażki).