Marzą o triumfie
Betis ma szansę na swoje pierwsze trofeum w europejskich pucharach.
Czy duet Isco – Antony będzie postrachem dla defensorów Chelsea? Fot. PRESSINPHOTO/SIPA USA / Press Focus
Zespół Manuela Pellegriniego zajął w La Lidze 6. miejsce, które zagwarantowało temu hiszpańskiemu klubowi awans do fazy ligowej Ligi Europy. Teraz przed drużyną kolejny cel, czyli zwycięstwo w Lidze Konferencji. Tyle że Chelsea przystępuje do tego spotkania w roli faworyta, a także w znacznie lepszej formie. Betis nie wygrał od pięciu spotkań, ale tylko raz zaznał porażki, z Atletico Madryt 1:4. Drużyna ze stolicy Andaluzji pokazywała jednak w tym sezonie, że potrafi grać z lepszymi od siebie i londyńczycy muszą się mieć na baczności w finałowym spotkaniu. Motywacja ze strony Betisu będzie tym większa, że klub nie ma zbyt wielu trofeów w swojej historii, która sięga już ponad stu lat. Zielono-Biali mistrzem Hiszpanii byli w 1935 roku i jest to jedyny ligowy tytuł. Statystyki lepiej wyglądają w Pucharze Króla, w którym triumfowali trzykrotnie, a ostatni raz w sezonie 2021/22. Jeśli chodzi o europejskie rozgrywki to Betis… nie ma tam żadnych sukcesów, dlatego kibice zespołu z Andaluzji liczą, że ten sezon będzie przełomowy. Tym bardziej, że z zazdrością patrzą na statystki lokalnego rywala, Sevilla FC, która ma znacznie więcej sukcesów, a w europejskich rozgrywkach triumfowała osiem razy, licząc zwycięstwa w Lidze Europy oraz w Superpucharze w 2006 roku.
Kibice wierzą w swojego doświadczonego szkoleniowca, Manuela Pellegriniego, który od pięciu lat konsekwentnie stara się sprawić, żeby Betis był coraz lepszy. 71-letni Chilijczyk już teraz jest dumny ze swojego zespołu i z tego, gdzie razem dotarli. – Czuję ogromną radość, bo to efekt ciężkiej pracy, jaką wykonujemy przez wszystkie te lata, odkąd jestem w klubie. To pokazuje, jak sumiennie pracujemy – nie tylko w tym sezonie, ale przez pięć sezonów, które tu spędziliśmy. Zawsze mieliśmy ambitne cele i chcieliśmy osiągać wielkie rzeczy – stwierdził Pellegrini. Trener Betisu ma swoją wewnętrzną motywację do pokonania Chelsea, ponieważ zmierzy się z Enzo Marescą, który najpierw był piłkarzem Malagi, kiedy prowadził ją Pellegrini, a w późniejszych latach Włoch został jego asystentem w West Hamie. Chilijczyk ceni sobie 45-latka, ale nie chce zostać pokonany przez swojego ucznia.
Największym zagrożeniem dla Chelsea ma być dwójka ofensywnych zawodników – Isco oraz Antony. 33-letni Hiszpan jest liderem zespołu i najlepszym strzelcem Betisu w tym sezonie. Ofensywny pomocnik zdobył 12 goli i zanotował 10 asyst w 31 oficjalnych spotkaniach we wszystkich rozgrywkach. Trener Pellegrini w samych superlatywach mówił o nim. – Isco jest wzorem dla młodszych zawodników, zarówno ze względu na to, co osiągnął, jak i na liczbę trofeów, które zdobył. Jest przykładem w tym, jak codziennie trenuje i jak wysokie stawia sobie wymagania – z piłką i bez niej – powiedział.
Drugi kluczowy piłkarz to Antony, który dołączył do zespołu w zimowym okienku transferowym, przechodząc na wypożyczenie z Manchesteru United. Brazylijczyk od razu dobrze wkomponował się w zespół i zaczął stwarzać zagrożenie pod bramkami rywali. Już w debiucie przeciwko Athleticowi Bilbao zaliczył asystę i został wybrany zawodnikiem meczu. 25-latek rozegrał łącznie 25 spotkań dla Betisu, zdobywając dziewięć bramek, z czego cztery w Lidze Konferencji. Dołożył także pięć asyst we wszystkich rozgrywkach. Defensorzy The Blues mają więc na kogo uważać.
Miłosz Cebo
Finał Ligi KonferencjiWrocław (Stadion Miejski), 28 maja, godz. 21.00
◼ Betis – Chelsea
Sędziuje - Irfan Peljto (Bośnia i Hercegowina)