Marsz w górę
Marsz w górę
Kędzierzynianie coraz bliżej zakwalifikowania się do play offu. Wygrana z beniaminkiem z Częstochowy była ich trzecią z kolei.
PLUSLIGA
Dla Grupy Azoty ZAKSY bieżący sezon jest prawdziwą drogą przez mękę. Przegrała Ligę Mistrzów oraz Puchar Polski, a sytuacja w tabeli PlusLigi też daleka od ideału. Zamiast liczyć się w walce o czołowe miejsca, musi drżeć o zakwalifikowanie się do play offu. Ostatnio jednak kędzierzynianie złapali wiatr w żagle. Po powrocie do gry kilku z kontuzjowanych zawodników, m.in. Davida Smitha, Marcina Janusza, Daniela Chitigoia i Bartosza Bednorza, przyszły zwycięstwa. Pokonali kolejno Eneę Czarnych Radom, Barkom Każany Lwów i w zaległym spotkaniu Exact Systems Hemarpol Częstochowa.
Częstochowianie do starcia we własnej hali przystępowali po sensacyjnym ograniu Asseco Resovii. Liczyli więc, że są w stanie ograć wicemistrzów Polski. Szybko zostali jednak sprowadzeni na ziemię. Goście od pierwszej piłki dominowali. Nie szarżowali, grali rozważnie i wykorzystywali każdy błąd rywali, których było sporo. Miejscowi mylili się w polu serwisowym, przyjęciu i ataku. Wprawdzie w drugiej części pierwszego seta zaliczyli zryw - zmniejszyli stratę z 14:20 na 17:20 - ale na niewiele się zdał. Przewaga Bendorza i kolegów była ogromna. W kolejnych odsłonach walki było więcej, W drugiej częstochowianie prowadzili nawet 20:17, ale przy stanie 21:20 dla Exact Systems Hemarpol nastąpił zryw ZAKSY. Zdobyła cztery punkty z rzędu, rozwiewając nadzieje gospodarzy.
Exact Systems Hemarpol Częstochowa – Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (17:25, 22:25, 19:25)
CZĘSTOCHOWA: Keturakis, Bouguerra (9), Janus (7), Dulski (9), Kogut (7), Hain (1), Sobański (libero) oraz Espeland (2), Borkowski (3), Rymarski, Kowalski. Trener Leszek HUDZIAK.
KĘDZIERZYN-KOŹLE: Janusz (4), Bendorz (8), Smith (6), Kluth (15), Chitigoi (10), Takvam (5), Shoji (libero) oraz Wiltenburg, Szymański (1). Trener Adam SWACZYNA.
Sędziowali: Wojciech Głód i Maciej Twardowski (obaj Radom). Widzów 2833.
Przebieg meczu
I: 7:10, 10:15, 15:20, 17:25.
II: 8:10, 15:14, 20:17, 22:25.
III: 7:10, 9:15, 12:20, 19:25.
Bohater – Bartłomiej KLUTH.
Barkom Każany Lwów – KGHM Cuprum Lubin 3:2 (34:36, 25:22, 32:34, 25:22, 16:14)
LWÓW: Petrovs (4), Kowalow (13), Gueye (20), Tupczij (24), Palonsky (28), Szczurow (7), Pampuszko (libero) oraz Dardzans, Kuczer. Trener Ugis KRASTINS.
LUBIN: Gelinski (1), Kwasowski (17), Strulak (11), Hanes (24), Berger (20), Pietraszko (12), Masłowski (libero) oraz Granieczny (libero), Czerny, Kubicki (2), Ferens, Lipiński. Trener Paweł RUSEK.
Sędziowali: Maciej Kolendowski (Kraków) i Sławomir Gołąbek (Kędzierzyn-Koźle). Widzów 410.
Przebieg meczu
I: 9:10, 15:14, 20:17, 25:24, 30:29, 34:36.
II: 10:9, 15:13, 20:17, 25:22.
III: 10:9, 14:15, 20:19, 24:25, 30:29, 32:34.
IV: 10:4, 15:7, 20:13, 25:22.
V: 4:5, 10:9, 16:14.
Bohater – Luciano PALONSKY.
1-8 - awans do play offu; 16 – spadek do I ligi
Następne mecze 5.03.: Lubin – Kędzierzyn-Koźle, Olsztyn – Radom, Nysa – Lwów;
6.03.: Częstochowa – Katowice, Gdańsk – Zawiercie, Bełchatów – Rzeszów;
7.03.: Jastrzębie – Lublin, Suwałki – Warszawa.
(mic)