Majka wykonał robotę

W końcówce etapu tempo podyktował Rafał Majka, rozciągając topniejącą czołówkę i przygotowując grunt do ataku późniejszemu zwycięzcy. Hiszpan przyspieszył na ostatnim kilometrze i na mecie uzyskał cztery sekundy przewagi nad grupką siedmiu kolarzy. Drugie miejsce zajął jego kolega z zespołu Meksykanin Isaac del Toro, a trzecie Kolumbijczyk Egan Bernal (Ineos Grenadiers). Roglic nie wywalczył bonifikaty, zajmując czwartą lokatę. Zdobył za to koszulkę lidera. Majka, po wykonaniu swojego zadania, dotarł do mety na 34. pozycji, ponad półtorej minuty po Ayuso.

- Wiedziałem, że na tak stromym zboczu mam tylko jedną szansę i postanowiłem z niej skorzystać - powiedział Eurosportowi 22-letni Ayuso, uważany za głównego rywala Roglica w tegorocznym Giro.

W klasyfikacji generalnej sytuacja jest odwrotna: Roglic ma cztery sekundy przewagi nad Ayuso. Del Toro zajmuje trzecią lokatę, ze stratą dziewięciu sekund.

Był to pierwszy etap wyścigu z finiszem pod górę. Definitywnie pożegnał się na nim z różową koszulką lidera zwycięzca trzech etapów Duńczyk Mads Pedersen, który zajął dopiero 144. miejsce, tracąc do zwycięzcy ponad 15 minut.

Wyniki 7. etapu, Castel di Sangro - Tagliacozzo (168 km): 

Klasyfikacja generalna: