Sport

Lustrzane odbicie

KOMENTARZ „SPORTU” – Piotr Tubacki

Już wielokrotnie i na różne sposoby pisaliśmy na naszych łamach o beznadziejnym w 2025 roku Ruchu Chorzów. Jednak tak jak powiedział mi po porażce z GKS-em Tychy jego obrońca Maciej Sadlok – nieważne, co by się teraz nie powiedziało, i tak będzie źle. Idąc tym tokiem rozumowania nie będę już pastwił się nad „Niebieskimi”, bo ile można kopać leżącego? Warto natomiast pochwalić tyszan. Pod wieloma względami zespoły te są swoimi lustrzanymi odbiciami. Oba są z Górnego Śląska, oba zatrudniły śląskich trenerów w tym samym momencie, oba mają na koncie wielki kryzys i wielką serię zwycięstw. Sęk w tym, że o ile Ruch najpierw grał super, a teraz gra fatalnie, to GKS najpierw grał fatalnie, a teraz gra super. Ciekawe, czy będzie tak do końca sezonu?

Natomiast słówko chciałbym też poświęcić Arce Gdynia i trenerowi Dawidowi Szwardze. Jego drużyna nie zaimponowała, wymęczając zwycięstwo z targaną problemami Kotwicą – no ale jednak 3 punkty do konta dopisała. W teorii nic specjalnego, a w praktyce zimą Arkę dotknęło wiele zmian, z przyjściem Szwargi na czele, ale też z odejściem najlepszego strzela w postaci Karola Czubaka. Były szkoleniowiec Rakowa przejął dobrze funkcjonującą maszynę i istniało ryzyko, że chcąc ustawić ją po swojemu, coś w niej zepsuje. Nie zepsuł, a jedynie usprawnił i za to należą mu się brawa. To też trzeba potrafić!