Sport

Lublin gra o Ligę Mistrzyń

AZS UMCS Lublin stoczy dwumecz z wicemistrzyniami Węgier. Stawką jest udział w Lidze Mistrzyń.

Na przedsezonowej prezentacji panował optymizm. Pierwsza próba nowego składu nastąpi w dwumeczu z Miszkolcem. Fot. AZS UMCS Lublin

EUROPEJSKIE PUCHARY

Rozpoczynają się europejskie puchary. Na początek kwalifikacje Ligi Mistrzyń oraz kobiecego FIBA EuroCup. W tych pierwszych rozgrywkach mamy przedstawicielki z Polski. O udział w Lidze Mistrzyń chce powalczyć AZS UMCS Lublin. Podopieczne trenera Karola Kowalewskiego w walce o sezon zasadniczy LM zmierzą się z węgierskim DVTK HUNTHERM. Rywalki to aktualne wicemistrzynie Węgier, w finale przegrały z Sopron Basket. Ekipa z Miszkolca w ostatnich latach regularnie występowała w Eurolidze - w ubiegłym sezonie nie przebrnęła fazy grupowej, ale rok wcześniej dotarła do ćwierćfinałów.

Amerykanka nie zdąży?

Kogo można spodziewać się w składzie rywali? Zakontraktowano Amerykankę Isabellę Grace Smude. 22-latka debiutuje na Starym Kontynencie, jest środkową, ostatnio występowała w akademickim zespole Liberty Flames w Lynchburg (stan Wirginia). Kolejnym wzmocnieniem jest reprezentantka Hiszpanii Paula Ginzo, która m.in. uczestniczyła w ostatnich igrzyskach olimpijskich, a na czerwcowym EuroBaskecie  wywalczyła srebrny medal (11 punktów i 4 zbiórki w finale przeciw Belgii). Ginzo grała ostatnio w zespole Hozono Global Jairis (6,2 punktów, 3,7 zbiórek i 0,9 asysty w lidze hiszpańskiej).

Najlepszą zawodniczką ekipy z Miszkolca jest Amerykanka Kathryn Westbeld. To środkowa, która w poprzednich sezonach grała w TARR KSC Szekszard. W Pucharze Europy w minionym sezonie notowała średnio 17.3 punktu, 7.5 zbiórki i 1.9 asysty. Ale 29-latka raczej nie zdąży przylecieć na mecze kwalifikacji. Obecnie gra na parkietach WNBA - w barwach Phoenix Mercury walczy w ćwierćfinale play off.

- Pracujemy nad tym, aby zeszłoroczne rozczarowanie przekuć w sukces. Naszym celem jest odzyskanie tytułu mistrzowskiego, awans do fazy grupowej Euroligi i oczywiście Puchar Węgier. Bardzo liczymy na naszych kibiców - komentował trener Péter Völgyi podczas niedawnej prezentacji zespołu. - W tym roku obchodzimy 80. rocznicę istnienia sekcji koszykówki, naszym celem jest odzyskanie tytułu mistrzowskiego oraz zaznaczenie własnej obecności w Europie - dodawał szef klubu Tomas Szabo.

Pozmieniany Lublin

Lublinianki to wielka niewiadoma. Mają mocno przemeblowany skład. Zaciąg zagraniczny zmieniono w komplecie - dołączyła m.in. Robbi Ryan, znana ze Ślęzy Wrocław, która w ubiegłym sezonie była MVP fazy zasadniczej. Warto też zwrócić uwagę na Laurę Gil, która osiągnęła w swojej karierze naprawdę wiele - jest wicemistrzynią olimpijską, wicemistrzynią świata, trzykrotną mistrzynią Europy oraz triumfatorką Euroligi. W drużynie są jeszcze dwie inne Amerykanki - Markeisha Gatling (33 lata, środkowa), Destiny Slocum (rozgrywająca, 28 lat) oraz Francuzka Seehia Ridard (22 lata, silna skrzydłowa).

– Potencjał naszej drużyny jest duży. Od samego początku zależało nam, by zbudować szeroki skład, w którym będą i młode i doświadczone zawodniczki, które wskażą kierunek. W zeszłym roku trochę zabrakło tego doświadczenia europejskiego. Dzisiaj natomiast mamy takie zawodniczki, które ten kierunek pokazują, które wiedzą jak wygrywać mecze, które mają na koncie nawet medale olimpijskie chociażby. Pod tym względem ten zespół dorósł, żeby osiągać wyznaczone cele – mówi trener Karol Kowalewski.

Lublinianki rozegrały 6 sparingów. Potknęły się na koniec w VII Memoriale Bohdana Bartosiewicza, gdy niespodziewanie uległy Polonii Warszawa (73:75). Na tym samym turnieju wysoko pokonały Artego Bydgoszcz (88:58). W sparingach z zespołami zagranicznymi AZS UMCS dwa razy wygrał z litewskim Kibirkstisem Wilno (81:78, 88:71), pewnie ograł mistrza Słowacji Piestanskie Cajky (81:48), ale nie dał rady czeskiej ekipie Zabiny Brno (69:76).

W meczu z Miszkolcem szanse obu zespołów wydają się wyrównane. Lublinianki zaczynają u siebie i powinny wypracować sobie jak największą zaliczkę przed rewanżem. Pierwszy mecz w czwartek w Lublinie (19.00). Rewanż w środę Miszkolcu.

(pp)