Sport

Lookman Final

W taki sposób zostanie zapamiętane sensacyjne zwycięstwo Atalanty z Bayerem Leverkusen w finale Ligi Europy. To będzie jeden z najgłośniejszych występów w historii europejskich rozgrywek.

Atalanta miała w środę jednego bohatera. Został nim Ademola Lookman! Will Palmer/SPP/SIPA USA/PressFocus


Kazimierz Mochliński z Dublina


Lookman Final

W taki sposób zostanie zapamiętane sensacyjne zwycięstwo Atalanty z Bayerem Leverkusen w finale Ligi Europy. To będzie jeden z najgłośniejszych występów w historii europejskich rozgrywek.


Skrzydłowy Ademola Lookman zdobył 3 wspaniałe bramki, dzięki czemu Atalanta wygrała Ligę Europy. To był jeden z najbardziej wyjątkowych występów w długiej historii finałów klubowych europejskich pucharów. Nikt nie skompletował hat tricka w żadnym finale od 49 lat, gdy Jupp Heynckes dokonał tego dla Borussii Moenchengladbach w Pucharze UEFA w 1975 roku. Tym razem jednak to niemiecki klub cierpiał z tego powodu. W sumie tylko 6 razy zdarzyło się, aby w finale jakiś gracz wbił rywalowi 3 gole.


W imponującym stylu

Taki wyczyn przez włoską drużynę został zaliczony tylko raz. 55 lat temu Pierino Prati wbił 3 bramki dla Milanu w finale Pucharu Europy z Ajaksem w 1969 r. Jednak „Rossoneri” wygrali wtedy 4:1, Moenchengladbach 5:1, podczas gdy dla Atalanty jedynym strzelcem był Lookman, londyńczyk nigeryjskiego pochodzenia. Nic dziwnego, że mądry i taktowny kapitan Atalanty w tym meczu Berat Djimsiti po odebraniu pucharu podzielił się radosnym podźwignięciem trofeum z kontuzjowanym kapitanem Martenem de Roonem oraz z bohaterem spotkania w Dublinie, Lookmanem. Atalanta sięgnęła po pierwszy europejski tytuł w 116-letnim istnieniu i zakończyła niesamowitą serię Leverkusen, niepokonanego w 51 meczach. Gian Piero Gasperini dopiero po raz pierwszy w swej długiej trenerskiej karierze, trwającej już 21 lat, wygrał jakąkolwiek znaczącą nagrodę. Zrobił to w imponującym stylu, kompletnie ogrywając Bayer, który przybył na finał jako najbardziej chwalona ekipa światowej piłki, z najwyżej ocenianym młodym trenerem, Xabim Alonso.


Kapitan jako asystent

Gasperini wysłał de Roona na ławkę rezerwowych, mimo naciągniętego mięśnia w udzie, co uniemożliwiało jego wejście na boisko. Wyznaczył go jednocześnie jako jednego z asystentów, żeby ten mógł znaleźć się w szatni i pomóc zmobilizować kolegów. Gdy de Roon zdał sobie sprawę, że nie będzie na siłach zagrać w największym meczu swoim, jak i klubu, bardzo rozpaczał. Gest Gasperiniego pomógł Holendrów podnieść się na duchu i przez to pomóc pozostałym być lepszej myśli. Najpierw pocieszyli go jednak kibice Atalanty, przybywając pod jego dom i wieszając transparent, okazując mu, jak wielce go cenią jako piłkarza.

Lookman prawie płakał, kiedy opowiadał po finale o tym, jak dobrze przyjęto go w Bergamo. Transfer przyczynił się do ocalenia jego kariery w ostatnich 2 sezonach we Włoszech. Nauki od Gasperiniego i jego zachęty, by grał bardziej ofensywnie, z większym optymizmem, przyczyniły się do wyraźnej zmiany na lepsze. Skrzydłowy zawsze był ogromnie utalentowany i może to pewna niespodzianka, że dopiero w wieku 26 lat sprawdził się na szczycie futbolu.

Lookman zaliczył fantastyczną bramkę w zaledwie drugim kontakcie z piłką w 4 minucie swego debiutu dla Evertonu w 2017 roku. Tak się cieszył, że... prawie spowodował wypadek samochodowy po meczu. Wracając do domu zaczął krzyczeć z radości i nie zatrzymał się na światłach. Niestety, nie udało mu się podtrzymać dobrego początku. Jednak kilka lat później, w finale w Dublinie były piłkarz Evertonu pokonał byłego gracza Liverpoolu, Alonso, uniemożliwiając mu kontynuowanie swego idealnego początku w roli trenera. Jak widać, wielka rywalizacja tych angielskich sąsiadów trwa nawet, kiedy nie mierzą się na boisku.


Dzielnica znana z więzienia

Dodatkowo Lookman pozbierał się po trudnym dzieciństwie. Był cichy i skromny, nie pomogła bieda rodziny. Przyznał się, ze często „nie było w domu jedzenia i musiałem starać się zjeść coś w mieszkaniach kolegów”. Wychowywał się w londyńskiej dzielnicy Wandsworth, położonej po drugiej stronie rzeki od potężnych piłkarskich klubów. Z południa Tamizy mógł patrzeć na o wiele bardziej zamożne północne brzegi, gdzie znajdują się i Chelsea, i Fulham. Jego rodzinna dzielnica słynęła z... więzienia, w którym zamknięto m.in. Borisa Beckera, mistrza na niedalekich kortach tenisowych Wimbledonu. Lookman musiał wyruszyć z zachodu Londynu na wschód, żeby zostać piłkarzem. Zaczął w Charlton Athletic, jednym z najmniejszych zawodowych londyńskich klubów. Był wystarczająco dobry, żeby dostać się do młodzieżówki Anglii. Po czasie powrócił do miejsca pochodzenia i zagrał dla Fulham. Jednakże w ważnym meczu ligowym z West Ham United nie zdołał pokonać Łukasza Fabiańskiego z decydującego o remisie w doliczonym czasie karnego i później jego czas w Fulham dobiegł końca. Potem nie wyszło mu ani w Lipsku, ani w Leicester City. Z kolei w tym roku, grając dla reprezentacji Nigerii, skąd pochodzi jego rodzina, przegrał w finale mistrzostw Afryki z Wybrzeżem Kości Słoniowej. Tydzień temu z Atalantą przeżył porażkę z Juventusem w finale Coppa Italia. Zaczął martwić się klęską jego kariery – aż do hat tricka w Dublinie.


Zwycięzca senior

Gracz z numerem 11 pierwszego gola strzelił po 11 minutach finału – potem trafił w 26 i 75 minucie. W sumie oddał 3 strzały na bramkę i wszystkie zadecydowały o wyniku. Lewa noga, prawa i znów lewa. Każdy gol był piękny i podziwiany przez wszystkich 47 135 widzów na stadionie. – Nigdy nie straciłem nadziei, nigdy nie przestałem wierzyć, że stać mnie na coś wartościowego – oświadczył po finale Ademola Lookman. Z nieograniczoną radością uczcił swoje osiągniecie w objęciach matki, której pozwolono wejść na murawę, aby wziąć pełen udział w świętowaniu z jej bohaterem. Z kolei w przypadku Gasperiniego oczekiwanie na sukces trwało jeszcze dłużej. Tegoroczny finał Pucharu Włoch był 3. w 6 ostatnich latach przegranym przez Atalantę pod jego wodzą. W wieku 66 lat i 117 dni stal się najstarszym trenerem, jaki kiedykolwiek zadebiutował w europejskim finale. Po ostatnim gwizdku został najstarszym, który wygrał Ligę Europy.


Czekali 61 lat

Gasperini doprowadził małą Atalantę do najwyższego miejsca w Serie A w historii klubu. Został pierwszym jej trenerem, który wywalczył dla „La Dea” – Bogini – udział w Lidze Mistrzów. Teraz stal się pierwszym zwycięzcą europejskiego pucharu. Władze Bergamo już mówią o tym, jak uczcić Gasperiniego i Lookmana. Czy wystarczy nazwać ulice na ich cześć? Atalanta przegrywała finały już przed przybyciem obecnego dyrygenta. Gasperini zakończył jednak okres 61 lat wyczekiwania na kolejny tryumf, po jednym i jedynym poprzednim sukcesie w Coppa Italia w 1963 roku. Potem Atalanta doznała 5 porażek w finałach narodowego pucharu.

Trener podziękował działaczom klubu. Ci, wyjątkowo jak na włoskie realia, dali mu czas na budowę podwalin pod ten wyczyn. 8 lat pracuje w tym samym klubie, co w Serie A jest czymś niezwykłym. Taka cierpliwość była promowana przez ważnego inwestora w ostatnich latach, Stephena Pagliucę, którego głównym projektem jest koszykarska drużyna Boston Celtics w NBA. Szkoda tylko, że Atalanta nie miała wcześniejszego doświadczenia w europejskich finałach. Nie zdawała sobie sprawy z tego, co wypada zorganizować. Nie pomyślano o przelotach czarterowych dla kibiców. Koszty normalnych lotów z rejonu Bergamo do Irlandii podskoczyły do prawie 1000 euro i wielu fanów Atalanty nie mogło dotrzeć do Dublina. Obydwa kluby miały gwarantowane ok. 12 000 biletów, ale ostatecznie tylko ok. 8 000 przybyło z Włoch, w porównaniu do 20 000 z Leverkusen. Jednak mimo potężnego wsparcia tłumu „Die Werkself” nie zakończą tego niesłychanego sezonu niepokonani. W przedostatnim meczu w końcu padli i nie mogą sięgnąć po 3 tytuły. W dalszym ciągu to jednak najlepszy rok w 120-letniej historii Bayeru. Ustanowili nowy rekord kontynentu w liczbie meczów z rzędu bez bycia pokonanym.


To było wyjątkowe

Może błędem była nietypowa decyzja o przywiezieniu do Dublina trofeum za pierwsze w historii zwycięstwo w Bundeslidze, co miało dodać motywacji. Może Alonso chciał zwyciężyć swój pierwszy europejski finał jako trener aż za bardzo. I to w kraju, gdzie jako nastolatek jeździł na wakacje, by uczyć się języka angielskiego na irlandzkiej wsi. Xabi Alonso przyznał. – Napotkaliśmy przeciwnika grającego znakomicie i o wiele lepiej niż my. Trzeba w takim wypadku gorąco pogratulować Atalancie i nie podniecać się zbytnio naszym losem. Taka jest piłka. Trzeba przyjmować porażki tak jak i zwycięstwa. Wyjątkowe jest to, czego dokonaliśmy w całym sezonie, a nie jeden przegrany mecz – powiedział. Leverkusen ostatnio przegrał 361 dni wcześniej. W sezonie 2023/24 nie stracili 3 lub więcej bramek w jednym spotkaniu – aż do momentu zmierzenia się z Lookmanem.. W weekend mogą jednak zdobyć dublet, dokładając do mistrzostwa Puchar Niemiec.


Bajki mogą być prawdziwe

Porażka w europejskim finale boli szczególnie. Szczególnie dotyczy to Granita Xhaki, który ledwie parę miesięcy temu dominował na dublińskim boisku przy Lansdowne Road, gdy jego Szwajcaria grała z Irlandią. Tym razem Lookman zagrał mu między nogami piłkę przy drugim golu, a Xhaka przegrał drugi finał Ligi Europy, co przeżył już z Arsenalem w 2019 roku. Grał wtedy razem z Seadem Kolasinaczem, który teraz odniósł sukces z Atalantą. Po finale Xhaka i Kolasinac porozmawiali i podzielili się emocjami. Trzeba też wspomnieć Gianlucę Scamaccę, który 12 miesięcy temu sięgnął po wygraną w Ligę Konferencji z West Hamem. Czyżby napastnik chciał skompletować 3 europejskie korony w 3 sezonach? Musi dodać jeszcze Ligę Mistrzów. Ostatni mecz pokazał, że nieprawdopodobne staje się możliwe. Pokazał to także Lookman i koledzy. Tak jak powiedział Gasperini: – Nie tylko marzenia się spełniają. Nasze wyczyny pokazały, że również bajki mogą okazać się prawdziwe.