LIGOWIEC

Michał Zichlarz

Trzymilionowa frekwencja



Kibice żyli wczoraj El Clasico, które w ponad 60 krajach na świecie oglądało 650 milionów futbolowych fanów. My w ekstraklasie mieliśmy swoje frekwencyjne rekordy, które też robią wrażenie. Na meczu przyjaźni Ruch – Widzew padł rekord w XXI wieku. Na Stadionie Śląskim było aż 50 tys. kibiców. Z kolei na innym sobotnim spotkaniu, tyle że w Szczecinie, mieliśmy 3-milionowego kibica w bieżącym sezonie na ekstraklasowym stadionie. Była nim kibicka Pogoni. Dobra to liczba, a będzie jeszcze poprawiona. Przed nami bowiem pięć ostatnich kolejek sezonu 2023/24, a w lidze - i na górze i na dole - naprawdę wiele się dzieje!

Jagiellonia przeżywała ostatnio trudne chwile, ale w sobotę wygrała ważny wyjazdowy mecz z dołującym ostatnio Zagłębiem Lubin i tylko umocniła się na czele tabeli. Rywalom „Jagi” poszło gorzej, choć są ekipy, które zasługują na szczególne wyróżnienie - to Górnik i Widzew. Obie drużyny są zdecydowanie najlepiej punktującymi w 2024 roku. Zabrzanie wiosną zdobyli już 22 punkty, aż 7 na 10 meczów wygrywając, w tym w piątek z mistrzem Polski na jego terenie. Widzew ma o ledwie dwa „oczka” mniej i traci już tylko cztery punkty do lecących na łeb na szyję w ostatnich tygodniach częstochowian, którzy w decydującej fazie rozgrywek nie są w stanie wygrać choćby meczu; z pięciu ostatnich nie wygrali ani jednego; zanotowali w tym czasie dwie porażki i trzy remisy. Fatalny zatem jest bilans jedenastki spod Jasnej Góry prowadzonej przez Dawida Szwargę. Nie tylko obrona tytułu, ale w ogóle gra w europejskich pucharach oddalają się. To prawdziwa klęska Rakowa, który nie radzi sobie bez Marka Papszuna.

Dół tabeli? Też się dzieje. Na słowa uznania zasługuje Puszcza, która w Krakowie, tym razem w roli gościa, ograła Cracovię. Nie można też przejść obojętnie obok wysokiej wygranej Korony czy niezwykle cennego zwycięstwa Piasta w Szczecinie; dodajmy, że po więcej niż solidnej grze. W odwrocie Radomiak, Cracovia, o zamykającym i pogodzonym z losem Ruchem nie wspominając. Jedno jest pewne - kolejne tygodnie w ekstraklasie będą jeszcze ciekawsze niż kończąca się dzisiaj 29 kolejka!