Sport

Liga silna, interesująca

Arabia Saudyjska stała się przyjemnym miejscem do grania dla coraz większej liczby chętnych.

Karim Benzema jest zadowolony ze swojego pierwszego roku w Arabii Saudyjskiej. Fot. Alexandre Neto/SPP/SIPA USA/PressFocus

Karim Benzema w zeszłorocznym oknie transferowym zdecydował się na opuszczenie Europy. Koszulkę Realu Madryt zastąpił trykotem saudyjskiego Al-Ittihad. Francuz minionego sezonu nie może zaliczyć do udanych, w końcu stracił wiele spotkań z powodu kontuzji, ale mimo wszystko nie żałuje przenosin na Bliski Wschód. Zdobywca Złotej Piłki w 2022 r. podzielił się przemyśleniami na temat swojej przeszłości i przyszłości z hiszpańskim dziennikiem „Marca”. – Real Madryt zawsze będzie najlepszą drużyną na świecie. Piłkarze się zmieniają, przychodzą, odchodzą, ale Real to sam szczyt – zaznaczył Karim Benzema, podsumowując ostatnie dokonania „Los Blancos”, którzy wygrali Ligę Mistrzów. Czy z tego powodu napastnik żałował, że odszedł? – To był odpowiedni moment na odejście. Oczywiście patrzę w przeszłość i czuję radość… - odpowiedział Francuz, szukając wymijającej odpowiedzi.

Nowy trener, nowy cel

Benzema nie ma wątpliwości, że jego wyjazd do Arabii Saudyjskiej był najlepszą możliwą decyzją. Zaznacza, że liga, w której aktualnie gra, jest mocna. O tym zresztą świadczy miejsce w tabeli, na jakim zakończyło zmagania Al-Ittihad, w którym grali przecież znani w Europie zawodnicy. Drużyna dowodzona przez Marcelo Gallardo zajęła piątą lokatę.

Od nieco ponad tygodnia w klubie zaczął pracę nowy trener, Laurent Blanc. To on ma spowodować, że ekipa z Dżuddy zacznie walczyć o mistrzostwo razem z Al-Hilal oraz Al-Nassr. – Nie będzie to łatwe, bo liga jest trudna, rywale są coraz silniejsi i lepsi. Myślę jednak, że w tym sezonie możemy dokonać wielkich rzeczy – zaznaczył Benzema, który potwierdził, że jego zdaniem liga saudyjska z sezonu na sezon staje się coraz bardziej „poważna”. – Przybywa dobrych zawodników. Podnosi się jakość futbolu. To sprawia, że ta liga staje się interesująca, silniejsza i na wysokim poziomie – stwierdził snajper.

Europa? Odmawiam!

O tym, że Al-Ittihad mierzy wysoko, a liga saudyjska może wiele zaoferować (szczególnie finansowo), świadczą doniesienia o sytuacji N’Golo Kante. Francuski pomocnik, na co dzień występujący na stadionie w Dżuddzie, genialnie prezentował się podczas Euro. Na turnieju w Niemczech Didier Deschamps, choć przecież miał wielu pomocników do wyboru, zdecydował się postawić na Kante. Występy 33-latka w kadrze narodowej spowodowały, że znów wzbudził zainteresowanie europejskich klubów. Odezwał się West Ham, który chciał sprowadzić Kante z powrotem do Wielkiej Brytanii. Były gwiazdor Chelsea i Leicesteru kategorycznie odmówił angielskiemu zespołowi, chcąc pozostać w Arabii Saudyjskiej.

Na zapleczu

Kante i Benzema nie są zresztą wyjątkami. W lidze saudyjskiej grają świetni gracze, z Cristiano Ronaldo (Al-Nassr) na czele. Warto jednak zauważyć, że nie tylko gracze, którzy zbliżają się do emerytury, decydują się na występy na Bliskim Wschodzie. W Al-Hilal gra Neymar (32 lata), który przecież mógłby jeszcze przez wiele lat czarować w Europie. Razem z nim występują Sergej Milinković-Savić (29 lat), Ruben Neves (27 lat) czy Aleksandar Mitrović (29 lat). Kolejni znani z europejskich boisk gracze, którzy z nimi rywalizują, to Aymeric Laporte, Franck Kessie, Fabinho, Sadio Mane, Yannick Carrasco, Riyad Mahrez, Robert Firmino i wielu innych. O sile, przede wszystkim tej pieniężnej, ligi przekonuje się coraz więcej piłkarzy. Nawet ci, którzy w świecie futbolu znaczą niewiele, poszukują dla siebie miejsca Arabii Saudyjskiej. Przykładem niech będzie Konrad Michalak. Choć mogło to umknąć niektórym kibicom, przeniósł się we wrześniu zeszłego roku z tureckiego Konyasportu do Ohod Club, który gra na zapleczu saudyjskiej ekstraklasy. 26-latek na razie nie ma zamiaru się nigdzie ruszać – w poprzednim sezonie uzbierał 28 meczów, w których strzelił 7 bramek i zaliczył 2 asysty. Były piłkarz Zagłębia Sosnowiec zdecydowanie polubił egzotyczne kierunki. W końcu jego pierwszym zagranicznym klubem był Akhmat Grozny. Teraz, bez większego stresu, zarabia pieniądze na Bliskim Wschodzie.

Kacper Janoszka