Sport

Lider trzyma się mocno

Drugi wygrany etap Jaspera Philipsena. Tadej Pogaczar bez strat.

Jasper Philipsen ma już na koncie osiem wygranych etapów w Tour de France. Fot. PAP/EPA

Belg Jasper Philipsen (Alpecin-Deceuninck) wygrał w Pau, po finiszu z peletonu, 13. etap Tour de France. To jego drugie zwycięstwo w tegorocznej „Wielkiej Pętli”, a łącznie ósme. Na mecie wyprzedził swojego rodaka Wouta van Aerta (Visma) oraz Niemca Pascala Ackermanna (Israel-Premier Tech). Tuż za podium uplasował się lider klasyfikacji punktowej, zwycięzca trzech etapów Erytrejczyk Biniam Girmay (Intermarche-Wanty). Prowadzenie w klasyfikacji generalnej utrzymał Słoweniec Tadej Pogaczar (UAE Team Emirates).

Na ostatnim kilometrze kraksa wyeliminowała z walki kilku sprinterów, m.in. mistrza Belgii Arnauda De Lie (Lotto Dstny). Peleton podzielił się, a w pierwszej kilkunastoosobowej grupie z faworytów wyścigu finiszował tylko Pogaczar. Jego najgroźniejsi rywala przyjechali do mety w następnych grupkach, lecz wszyscy zostali sklasyfikowani w tym samym czasie, ponieważ do wypadku doszło już w strefie ochronnej, obejmującej trzy ostatnie kilometry.

Michał Kwiatkowski (Ineos Grenadiers) finiszował właśnie w jednej z następnych grup, ze stratą 55 sekund, ale ostatecznie uwzględniono mu czas zwycięzcy etapu. Wcześniej jechał aktywnie, biorąc udział w ucieczce z udziałem 20 kolarzy, a następnie kontynuując ją razem z Francuzami Romainem Gregoire'em i Julienem Bernardem oraz Duńczykiem Magnusem Cortem. Ucieczka została doścignięta 50 km przed metą.

W czołówce klasyfikacji generalnej nic się nie zmieniło - Pogaczar ma przewagę 1.06 nad Belgiem Remco Evenepoelem (Soudal Quick-Step) oraz 1.14 nad zwycięzcą dwóch ostatnich edycji Tour de France Duńczykiem Jonasem Vingegaardem (Visma). Czwarty Portugalczyk Joao Almeida (UAE Team Emirates) ma już stratę 4.20.

Wczoraj przed startem wycofał się z wyścigu Primoż Roglić (Red Bull Bora-hansgrohe), który ucierpiał w kraksie na poprzednim odcinku i spadł z czwartego na szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. Słoweniec upadł ponad dziesięć kilometrów przed metą i mimo pomocy kolegów z drużyny nie doścignął peletonu. Na mecie krwawił z prawego ramienia. Stracił tego dnia blisko dwie i pół minuty. To z kolei oznaczało, że utytułowany kolarz praktycznie pogrzebał szanse na podium w Nicei, gdzie wyścig zakończy się 21 lipca.

„Primoż został szczegółowo zbadany przez nasz zespół medyczny po wczorajszym etapie i ponownie dziś rano. Podjęto decyzję, że dzisiaj nie wystartuje” – napisano w piątek rano na profilu X ekipy Słoweńca. Roglić to trzykrotny zwycięzca Vuelta a Espana (2019, 2020 i 2021), a raz okazał się najlepszy w wyścigu Giro d’Italia (2023). W jego bogatej kolekcji brakuje triumfu w klasyfikacji generalnej Tour de France.

Wycofał się także dziewiąty w klasyfikacji Hiszpan Juan Ayuso, co jest poważnym osłabieniem drużyny Pogacara przed górskimi etapami. Dziś odbędzie się pierwszy z pirenejskich odcinków, z metą w Saint-Lary-Soulan (Pla d'Adet), gdzie etapy wygrywali Zenon Jaskuła (1993) i Rafał Majka (2014). Po drodze kolarze będą się wspinać na słynną przełęcz Tourmalet.

13. etap, Agen - Pau (165,3 km) 1. Jasper Philipsen (Belgia/Alpecin-Deceuninck) 3:23:09 2. Wout van Aert (Belgia/Visma) 3. Pascal Ackermann (Niemcy/Israel-Premier Tech) 4. Biniam Girmay (Erytrea/Intermarche-Wanty) 5. Nikias Arndt (Niemcy/Bahrain Victorious) 6. Tim Wellens (Belgia/UAE Team Emirates) 7. Clement Russo (Francja/Groupama-FDJ) 8. Bryan Coquard (Francja/Cofidis) 9. Tadej Pogaczar (Słowenia/UAE Team Emirates) 10. Soren Waerenskjold (Norwegia/Uno-X Mobility) ... 69. Michał KWIATKOWSKI (Ineos Grenadiers) ten sam czas. 

Klasyfikacja generalna 1. Tadej Pogaczar 52:40.58 2. Remco Evenepoel (Belgia/Soudal Quick-Step) strata 1.06 3. Jonas Vingegaard (Dania/Visma) 1.14 4. Joao Almeida (Portugalia/UAE Team Emirates) 4.20 5. Carlos Rodriguez (Hiszpania/Ineos Grenadiers) 4.40 6. Mikel Landa (Hiszpania/Soudal Quick-Step) 5.38 7. Adam Yates (Wielka Brytania/UAE Team Emirates) 6.59 8. Giulio Ciccone (Włochy/Lidl-Trek) 7.36 9. Derek Gee (Kanada/Israel-Premier Tech) 7.54 10. Matteo Jorgenson (USA/Visma) 8.56 ... 44. Michał KWIATKOWSKI 1:10.22


Ucieczka w upale

Niemka Liane Lippert (Movistar) wygrała szósty etap Giro d'Italia, prowadzący z San Benedetto del Tronto do Chieti (159 km). Liderką klasyfikacji generalnej pozostaje reprezentantka gospodarzy Elisa Longo Borghini (Lidl-Trek).

Trzeci najdłuższy etap w historii Giro kobiet, rozgrywany w 36-stopniowym upale, stał pod znakiem udanej ucieczki. Do mety dojechały trzy zawodniczki. Najszybciej finiszowała Lippert, wyprzedzając Amerykankę Ruth Edwards (Human Powered Health) oraz Włoszkę Ericę Magnaldi (UAE Team ADQ). Longo Borghini przyprowadziła grupę pościgową, w której były wszystkie jej najgroźniejsze rywalki. Grupa liderki straciła 21 sekund.

Dominika Włodarczyk (UAE Team ADQ) zajęła 29. miejsce, tracąc 2.20, a bardzo duże straty poniosły 64. Agnieszka Skalniak-Sójka (Canyon-SRAM) - 14.09 oraz 117. Marta Jaskulska (Ceratizit-WNT) - 34.53.

W klasyfikacji generalnej Longo Borghini wciąż ma przewagę trzech sekund nad mistrzynią świata Belgijką Lotte Kopecky oraz 38 sekund nad Dunką Cecilie Uttrup Ludwig (FDJ-Suez). Włodarczyk jest 27. - 9.35, Skalniak-Sójka 56. - 32.29, natomiast Jaskulska 93. - 53.07.

Ośmioetapowy wyścig zakończy się w niedzielę w L'Aquili.