Według prestiżowego magazynu „kicker” Odilon Kossounou z Bayeru Leverkusen był najlepszym środkowym obrońcą rundy jesiennej w Bundeslidze. Fot. ANP/SIPA USA/PressFocus


Lider stracił obronę

Bayer Leverkusen w Bundeslidze ucierpi najbardziej w związku z Pucharem Narodów Afryki.

 

Niefortunny termin rozgrywania mistrzostw Afryki po raz kolejny powoduje, że wiele klubów Europy traci swoich czołowych zawodników na rzecz zmagań na Czarnym Lądzie. W przypadku Niemiec najwięcej kłopotów będzie miał aktualny lider, czyli Bayer Leverkusen. Na Puchar Narodów pojechało z jego szeregów najwięcej, bo czterech piłkarzy, a nie są to gracze przypadkowi.

 

Najlepsi wyjadą

Niedawno „kicker” opublikował jesienny ranking najlepszych zawodników Bundesligi na poszczególnych pozycjach. „Die Werkself” z reguły znajdowali się w czołówce każdej kategorii, a zaimponowali na wahadłach – gdzie szalenie trudny do osiągnięcia poziom klasy światowej osiągnęli Jeremie Frimpong i Alejandro Grimaldo – oraz na środku obrony. W tej drugiej kategorii z 4 najlepszych stoperów Bundesligi aż 3 występuje właśnie w Leverkusen. To cały blok obronny Bayeru. Składają się na niego Jonathan Tah, Odilon Kossounou oraz Edmond Tapsoba. Dwóch pierwszych zostało uznanych za najlepszych w lidze, na trzecim miejscu sklasyfikowano Dayota Upamecano z Bayernu. Wszyscy otrzymali „klasę międzynarodową”, czyli drugą po najwyższej „klasie światowej”.

Problem Leverkusen polega na tym, że zarówno Kossounou, jak i Tapsoba w najbliższych tygodniach będą uczestniczyć w Pucharze Narodów Afryki. Ten pierwszy to reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej, a drugi – Burkina Faso. Obrona Bayeru została więc zdekompletowana, bo w kadrze zostanie jej tylko dwóch nominalnych stoperów, wspomniany Tah oraz rezerwowy, choć również bardzo solidny Ekwadorczyk Piero Hincapie. Na razie Bayer nie zdecydował się na żaden transfer czy wypożyczenie, choć nie można wykluczyć takiego scenariusza. Co więcej, pojawiały się plotki o zainteresowaniu innych klubów Jonathanem Tahem, ale działacze stanowczo ukrócili wszelkie dywagacje. Jeśli reprezentant Niemiec ma odejść, to najprędzej latem, kiedy aktywna będzie relatywnie niska klauzula odstępnego w wysokości kilkunastu milionów euro.

 

Bez gwiazdorów

„Die Werkself” stracili w Bundeslidze najmniej bramek (12) i mają 4 punkty przewagi nad Bayernem Monachium, który ma jeszcze zaległe spotkanie z Unionem. Bez podstawowych obrońców może być im trudno utrzymać się na szczycie, tym bardziej, że na Puchar Narodów pojedzie też... najlepszy strzelec, Nigeryjczyk Victor Boniface (10 goli i 7 asyst w 16 występach ligowych). Co prawda nie wiadomo, czy wystąpi na mistrzostwach z powodu urazu, ale nieobecność to nieobecność. Do dyspozycji trenera Xabiego Alonso nie będzie też walczący o wyjściową jedenastkę marokański skrzydłowy Amine Adli. Na jego szczęście do wysokiej dyspozycji wraca po wielomiesięcznych zmaganiach z kontuzjami Patrik Schick. Czeski snajper w ostatnim meczu zeszłego roku popisał się hat trickiem, a kapitalnie zaprezentował się także w niedawnym sparingu. To w nim nadzieja, że chociaż na szpicy Leverkusen nie będzie miało tak dużego problemu.

Oczywiście nie tylko liderzy narzekają na absencję. Kłopoty w obronie dotkną także... wicelidera z Monachium. Już jesienią mistrzowie Niemiec siłowali się z kontuzjami i wąską kadrą, a teraz stracą jeszcze dwóch defensorów. Maroko w PNA będzie reprezentował Noussair Mazraoui, zaś na odbywający się w tym samym czasie Puchar Azji pojedzie drugi najwięcej grający jesienią zawodnik, Koreańczyk Min-jae Kim. Bayern już w trakcie minionej rundy planował zakontraktowanie obrońcy z wolnego transferu, a zimą już na sto procent się wzmocni.

Osłabiony będzie... także trzeci w tabeli Stuttgart i również będą to gigantyczne straty. Gwineę w Afryce będzie bowiem reprezentowała jedna z sensacji bieżącego sezonu Bundesligi, jej drugi najskuteczniejszy zawodnik Serhou Guirassy (17 goli w 14 meczach). Zabraknie też ważnego Silasa Katompy Mvumpy (DR Konga), najwyżej wycenianego obrońcy Hirokiego Ito (Japonia) oraz zmiennika Woo-yeong Jeong (Korea Pd.). Pozostałe drużyny walczące o Ligę Mistrzów tylko zacierają ręce... Piotr Tubacki