Sport

Lider był w opałach

Spory niedosyt zapanował w Cygańskim Lesie. Rekordziści zdołali odrobić straty, a w końcówce mogli pokusić się o wygraną.

Louis Poznański wywalczył rzut karny, który dał bielszczanom punkt. Fot. Mateusz Sobczak/PressFocus

Możemy żałować, bo prowadziliśmy 2:0 i mogliśmy pokusić się o trzecie trafienie - mówił trener Artur Kosznicki, mając na myśli „główkę” Macieja Masa z 33 minuty, po której piłka trafiła w poprzeczkę... Olimpia świetnie rozpoczęła spotkanie w Cygańskim Lesie, bo już w 6 minucie - po strzale Filipa Koperskiego - najprzytomniej w polu karnym zachował się Tomasz Kaczmarek, który otworzył wynik. Drugi gol padł w 13 minucie, gdy akcję przeprowadzoną prawą stroną boiska świetnym uderzeniem z okolicy pola karnego zakończył wspomniany Mas.

- Kluczowym momentem była bramka, którą straciliśmy na początku drugiej połowy - oceniał trener Kosznicki, a jej autorem był Jakub Ryś. Pięć minut po wznowieniu spotkania pomocnik Rekordu uderzył skutecznie z półobrotu w sporym zamieszaniu, a gola poprzedził błyskotliwy rajd Huberta Żyrka. Kontaktowe trafienie podziałało mobilizująco na gospodarzy, którzy wyrównali w 77 minucie. Gola z rzutu karnego strzelił Daniel Świderski, a w polu karnym faulowany był Louis Poznański. W końcówce Rekord miał dwie kapitalne okazje na pokonanie lidera. Próba głową Jana Sobocińskiego padła łupem Sebastiana Sobolewskiego, a w doliczonym czasie gry, gdy z dystansu uderzył Dariusz Pawłowski, gości uratowała poprzeczka.

- Przez pierwsze 20 minut byliśmy bojaźliwi. Najwyraźniej stawka tego meczu nas przerosła - mówił szkoleniowiec bielszczan, Dariusz Rucki. - Czujemy niedosyt, bo ten mecz mógł się potoczyć w różne strony, ale w drugiej połowie byliśmy mocno zdeterminowani. Scenariusze mogły być dwa - strata kolejnych bramek lub złapanie przez nas kontaktu i pójście za ciosem. Na szczęście spełnił się ten drugi i możemy tylko żałować, że nie padła trzecia bramka, ale i tak szanujemy ten punkt.

(gru)

OCENA MECZU ⭐ ⭐ ⭐ ⭐

◼  Rekord Bielsko-Biała - Olimpia Grudziądz 2:2 (0:2)

0:1 - Kaczmarek, 6 min, 0:2 - Mas, 13 min, 1:2 - Ryś, 50 min, 2:2 - Świderski, 77 min (karny)

REKORD: Kaczorowski - D. Pawłowski, Boczek, Sobociński, Żyrek (69. Tekieli) - Łaski (69. Poznański), Ryś (79. Klichowicz), Ściślak, Ciućka (79. Wyroba), Śliwka - Świderski (90. Kasprzak). Trener Dariusz RUCKI.

OLIMPIA: Sobolewski - Kobryń, Zbiciak, Czajka, Ciupa - Jarzec (66. Moneta), Sewerzyński, Cichoń, Koperski, Kaczmarek (78. Fietz) - Mas (66. M. Pawłowski). Trener Artur KOSZNICKI.

Sędziował Mateusz Mastaj (Rzeszów). Widzów 300.

Żółte kartki: Ryś, Sobociński, Żyrek, Świderski, Wyroba - Ciupa, Kaczmarek.