Liczyć się będzie dyspozycja dnia


LEKKA ATLETYKA 

HMŚ W GLASGOW

Ewa Swoboda, Pia Skrzyszowska i Jakub Szymański znaleźli się w 23-osobowym składzie reprezentacji Polski na halowe mistrzostwa świata. Do Glasgow (1-3 marca) polecą także m.in. doświadczone specjalistki od 400 m Marika Popowicz-Drapała i Justyna Święty-Ersetic oraz tyczkarz Piotr Lisek.

- To ekscytujące wracać do miejsca, gdzie zdobyłam złoty medal halowych mistrzostw Europy - powiedziała przed startem w Glasgow Ewa Swoboda, cytowana w komunikacie Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. 26-letnia sprinterka ma bodaj największe medalowe szanse z reprezentantów Polski, którzy polecą do Glasgow. Jej rekord sezonu 7,01 jest drugim wynikiem na liście światowej. Po kolejnym triumfie w halowych mistrzostwach kraju wskazała, że już nie może się doczekać startu w HMŚ.

- Wszystko na spokojnie. W takich zawodach liczy się dyspozycja dnia. Budujące jest jednak to, że w każdym tegorocznym starcie łamałam granicę 7,10. Rok temu mogłam o tym pomarzyć - powiedziała zawodniczka trenowana przez Iwonę Krupę.

Do Szkocji polecą także polscy faworyci w biegu na 60 m ppł - Pia Skrzyszowska i Jakub Szymański. Oboje są w świetnej formie i w światowej czołówce. Skrzyszowska w tym roku uzyskała 7,81 i po raz kolejny była blisko poprawienia rekordu Polski, należącego od 1980 roku do Zofii Bielczyk (7,77). 21-letni Szymański poprawił rekord kraju wynikiem 7,47, ale uważa, że przy bezbłędnym biegu jest w stanie jeszcze wyśrubować ten wynik.

- Nie boję się rywalizacji z rekordzistą świata Grantem Hollowayem, chociaż w hali to „potwór”, fenomen, jednak to bardzo sympatyczny człowiek - powiedział po wygranej w mistrzostwach kraju Jakub Szymański.

Szanse na wysokie miejsce ma także tyczkarz Lisek, który wraca do lepszej dyspozycji. W tym sezonie skoczył już 5,82. Wiele zależy od tego, kto w tej konkurencji ostatecznie zdecyduje się na start w HMŚ.

- Poziom mojej specjalności jest w tym sezonie wysoki. Jest nas kilku skaczących ponad 5,80, ale każdy konkurs to nowa bajka. Liczę, że w Glasgow będę skuteczny i będę skakać naprawdę wysoko. Forma jest, pozostaje tylko robić swoje - wskazał Piotr Lisek.

W HMŚ zaprezentują się także obie polskie sztafety 4x400 m. Wśród kobiet w składzie znalazły się halowa mistrzyni i wicemistrzyni kraju, doświadczone Popowicz-Drapała i Święty-Ersetic.

- Po konsultacjach z trenerami zdecydowaliśmy się wystawić w Glasgow obie sztafety. W ich składach doświadczenie miesza się z młodością. Pamiętajmy jednak, że mamy rok olimpijski i dla sztafet najważniejszym startem w tej części sezonu będą kwalifikacje do igrzysk. One odbędą się za dwa miesiące na Bahamach – przypomniał dyrektor sportowy PZLA, Krzysztof Kęcki.

Dwa lata temu polska ekipa na HMŚ w Belgradzie liczyła 24 osoby. Biało-czerwoni zdobyli tam dwa medale - srebro wywalczyła pięcioboistka Adrianna Sułek, a brąz kobieca sztafeta 4x400 m.

 


BIAŁO-CZERWONI NA HMŚ

Kobiety:

60 m - Magdalena Stefanowicz, Ewa Swoboda (obie AZS AWF Katowice),

800 m - Angelika Sarna (AZS AWF Warszawa), Anna Wielgosz (CWKS Resovia),

1500 m - Martyna Galant (OŚ AZS Poznań), Weronika Lizakowska (KUKS Remus Kościerzyna),

60 m ppł. -Pia Skrzyszowska (KS AZS AWF Warszawa), Weronika Nagięć (AZS AWF Kraków),

4x400 m - Kinga Gacka (BKS Bydgoszcz), Anna Maria Gryc (AZS AWF Warszawa) Marika Popowicz-Drapała (CWZS Zawisza Bydgoszcz SL), Justyna Święty-Ersetic (AZS AWF Katowice), Alica Wrona-Kutrzepa (BKS Bydgoszcz).

Mężczyźni:

800 m - Mateusz Borkowski (AZS AWF Warszawa),

60 m ppł. - Krzysztof Kiljan (AZS AWF Warszawa), Jakub Szymański (SKLA Sopot),

wzwyż -Norbert Kobielski (MKS Inowrocław),

tyczka - Piotr Lisek (OSOT Szczecin),

4x400 m - Patryk Grzegorzewicz (AZS UMCS Lublin), Mateusz Rzeźniczak (MKS Aleksandrów Łódzki), Daniel Sołtysiak (OŚ AZS Poznań), Maksymilian Szwed (AZS Łódź), Jan Wawrzkowicz (OŚ AZS Poznań).