Sport

Legendy na Śląskim!

Kolejne wielkie wydarzenie odbędzie się w Kotle Czarownic. W październiku zmierzą się tam legendy Polski i Niemiec, między innymi Lothar Mathaeus, Jacek Krzynówek czy Lukas Podolski.

Zespoły prowadzone przez Jerzego Engela i Markusa Babbela (przybijają piątkę) zmierzą się na chorzowskim stadionie. Fot. Norbert Barczyk / Press Focus

Niedawny Ronaldinho Show cieszył się znakomitym odbiorem, a już 12 października odbędzie się następny mecz, który może wypełnić chorzowską arenę! W trakcie przerwy reprezentacyjnej zmierzą się tam retroreprezentacje Polski i Niemiec. Tę pierwszą poprowadzi Jerzy Engel, drugą – Markus Babbel.

Plejada gwiazd

Na konferencji zorganizowanej na Stadionie Śląskim nie zabrakło znakomitości. Po stronie polskiej – prócz byłego selekcjonera – pojawili się także Jacek Krzynówek, pełniący funkcję tłumacza Adam Matysek, a także Tomasz Kłos, pomagający przy organizacji eventu. Wszyscy na początku XXI wieku grali w Bundeslidze, wszyscy zagrają też w październiku. Lista Biało-czerwonych, którzy wystąpią w tym meczu, pojawi się w połowie września. Niemców reprezentowali wspomniany Babbel – czyli 51-krotny reprezentant kraju, mistrz Europy z 1996 roku, później trener – a także Lukas Podolski i Wilhelm Vogel, odpowiadający za sprawy organizacyjne po stronie naszych sąsiadów. „Poldi” oczywiście zagra w Die Mannschaft, a oprócz tego – jak zdradził Vogel – pojawi się cała plejada niemieckich gwiazd. Można tu wymienić takie postaci jak Roman Weidenfeller, Timo Hildebrand, Perry Bräutigam, Aaron Hunt, Lukas Sinkiewicz, Dariusz Wosz, Alexander Zickler, Joerg Heinrich, Torsten Frings, Holger Badstuber czy Thomas Helmer. Oczywiście największą gwiazdą Niemców ma być Lothar Mathaeus, rekordzista w liczbie występów dla Die Mannschaft, choć stoi przy nim pewien znak zapytania. Dzień później ta prawdziwa reprezentacja Niemiec zagra bowiem z Irlandią Północną w Belfaście, a Mathaeus musi być na miejscu w roli eksperta TV.

Niemcy są bardzo poważni

Domyślnie w zespołach mają występować piłkarze co najmniej 50-letni, jeśli tylko zdrowie im pozwoli, jednakże nie ma przeciwwskazań, aby grali też 40-latkowie, np. Podolski. Obie drużyny mają być jednak zestawione w taki sposób, aby nie było wiekowych dysproporcji, które mogłyby wypaczyć widowisko. – Podchodzimy do tego spotkania bardzo poważnie. Czujemy pozytywną energię i mamy nadzieję, że kibice też to odczują – powiedział Vogel. – Żebyśmy to dobrze zrozumieli, tu nie przyjeżdża jedna gwiazda – dodał Jerzy Engel, nawiązując do Ronaldinho. – Ostatnio mecz kręcił się wokół jednej gwiazdy, a teraz na boisku będzie ich 40. Zagrają wszyscy, którzy w historii piłki zapisali się złotymi zgłoskami. Gdy patrzę na Adama Matyska, widzę mecz w Norwegii (w 2001 – przyp. red.), gdzie grał genialnie. Gdy patrzę na Jacka Krzynówka, to widzę dwie asysty z USA na mistrzostwach świata – wymieniał były selekcjoner.

Podolski pozostaje otwarty

Łącznikiem między obiema reprezentacjami będzie m.in. wspomniany Lukas Podolski, czwarty pod względem liczby występów dla Die Mannschaft w historii. – Mecze z Polską zawsze były fajne. Kilka razy sam w takich grałem i mam nadzieję, że będą takie w przyszłości. Na stadionach była znakomita atmosfera i teraz przychodzimy na Stadion Śląski. Mam nadzieję, że przybędzie jak najwięcej dużych nazwisk z naszej i z polskiej strony. Będzie fajna zabawa i o to w tym wszystkim chodzi – mówił „Poldi”, którego zapytano też o to, czy zagra... w reprezentacji Polski. – Mieli taką szansę, kiedy byłem młodszy, ale ją przespali. Każdy zna tę historię. Poszedłem w innym kierunku i myślę, że dobrze wybrałem. Jednak zawsze jestem na wszystko otwarty – stwierdził Podolski, a na ratunek ruszył mu Engel: – Byłoby to sztuczne – wykluczył taką opcję trener.

My zapytaliśmy Podolskiego o jedno: czy zagra u siebie, czy na wyjeździe? – Będę grał u siebie – skwitował śląski mistrz świata.

Piotr Tubacki

Za ile bilety?

Organizatorzy poinformowali, że bilety na mecz retroreprezentacji Polski i Niemiec będą kosztowały 60, 80 lub 110 złotych, w zależności od miejsc. Nabyć je można na stronie legendynaslaskim.pl. Kto nie będzie wybierał się na Stadion Śląski, będzie mógł obejrzeć mecz w TVP 1.