Sport

Lech wierzy w siebie

Cały Poznań drży z podniecenia, cały przebiera nogami. Wystarczy wygrać ostatni mecz u siebie i Wielkopolska wpadnie w objęcia szczęścia.

Czy Mikael Ishak i jego kumple znowu podniosą ręce w geście triumfu? Fot. Mateusz Sobczak?PressFocus

Trzeba jednak wykonać ten ostatni krok, a nikt się przed Lechem wcześniej nie położy. Tymczasem drużyna prowadzona przez duńskiego szkoleniowca Nielsa Frederiksena przystąpi do dzisiejszego meczu w okrojonym składzie. Wiadomo, że na pewno nie wystąpi Patrik Walemark. Komisja Ligi podtrzymała zawieszenie Szweda po żółtej kartce podczas ostatniego meczu z GKS-em Katowice. Mają nie zagrać też Bartosz Salamon i Filip Jagiełło. Z kolei pod znakiem zapytania stoją występy Daniela Hakansa, Radosława Murawskiego oraz Kornela Lismana. Sztab medyczny robi co może, zobaczymy co może.

Nie ma znaczenia fakt, że Lech może w obecnym sezonie doznał już ośmiu ligowych porażek. Dla porównania Rakowowi przydarzyło się to ledwie pięciokrotnie. W XXI wieku tylko Legia Warszawa sięgała po mistrzostwo Polski, mając na koncie więcej przegranych spotkań. W rozgrywkach 2017/18 oraz 2019/20 Wojskowi ponieśli najpierw 11, a potem 10 porażek.

Nie ma znaczenia fakt, że Lechitów w tym sezonie dopadła klątwa pierwszego gola. Gdy sam trafiał, przeważnie wygrywał, gdy zaś tracił bramkę, zawsze schodził z boiska pokonany. Z GieKSą potrafił się podnieść, trener Fredriksen przede wszystkim to właśnie podnosił na pomeczowej konferencji prasowej.

Sędziowanie ma być nienaganne

Ciekawostką jest fakt, że mecz poprowadzi najbardziej znany polski arbiter czyli Szymon Marciniak. Co ciekawe, nie będzie to pierwszy raz gdy będzie arbitrem w meczu Lecha w ostatnim meczu sezonu, lecz… piąty! Nie pierwszy także, gdy decyduje się mistrzostwo dla Lecha. W sezonie 2014/15 Lech zremisował w ostatnim meczu z Wisłą Kraków 0:0, co zapewniło mu tytuł mistrzowski. Co ciekawe, Marciniak sędziował także mecz w ostatniej kolejce Lecha z najbliższym przeciwnikiem - Piastem, gdy ten ostatni wygrał i zdobył mistrzostwo w 2019! Znaczy - Marciniak jest dobry… W obecnym sezonie sędziował Lechowi osiem razy, m.in. przegrany mecz z Rakowem. Bilans: 3-1-3, nikt więc nie może powiedzieć na tej podstawie, że jest stronniczy. Ostatni raz ten arbiter prowadził mecz Lecha w ostatniej kolejce sezonu 2022/23. Lechici wygrali u siebie z Jagiellonią Białystok i zajęli 3. miejsce.

Irańska kolonia się zwiększy?

Charakterystyczne we futbolu jest, że musi się myśleć nie tylko co tu i teraz, ale i co za chwilę i gdzie indziej. Nawet skupiając się na najważniejszych celach w tyle głowy są - jakżeby inaczej - transfery. Wiadomo, że tak czy inaczej - Lech zagra w pucharach, a więc wzmocnienia są mile widziane. Jak podał znany z „Meczyków” Dawid Dobrasz - Lech planuje ściągnąć Irańczyka Sadegha Moharramiego. To reprezentacyjny obrońca, kolega Alego Gholizadeha. Notowania tego ostatniego diametralnie w Poznaniu się zmieniły, więc dlaczego nie powiększyć irańskiej kolonii? 29-letni Moharrami to zawodnik Dinama Zagrzeb, gra w lidze chorwackiej od wielu lat. Kontrakt Moharramiego z Dinamem wygasa już z końcem czerwca, więc piłkarz może latem pojawić się w Wielkopolsce, jest ponoć otwarty na przeprowadzkę do Polski. Ciekawe, że przeciwko Lechowi zagrał w sparingu podczas okres przygotowawczego w Turcji.

Paweł Czado

Który to byłby tytuł?

Jeśli Lech zdobędzie mistrzostwo Polski, wielu będzie się zastanawiać, który to właściwie jego tytuł. Według jednych 8., według innych - dopiero 4. W 2006 roku po sezonie posiadający wielomilionowe zadłużenie Lech nie wystąpił bowiem o licencję na kolejny sezon i został przesunięty na ostatnie miejsce w tabeli. Od kolejnego pod nazwą Lech występowała już Amica Wronki, na której licencji gra Kolejorz. Od tego czas zdobył mistrzostwo trzykrotnie.