Filip Matczak koszulkę Kinga zamienił na barwy Arki Gdynia. Fot. Łukasz Sobala/PressFocus


Last minute w Ostrowie

W poniedziałek zamknęło się okienko transferowe w ekstraklasie mężczyzn. Na finiszu bardzo aktywne były kluby z Gdyni, Warszawy i Ostrowa Wielkopolskiego.


ORLEN BASKET LIGA

Do Arki po kilku latach wrócił Filip Matczak, który ostatnio grał w zespole mistrza kraju ze Szczecina. „Po koszykarskiej Polsce podróżuje od kilkunastu lat, ale najwięcej ekstraklasowych występów zanotował w mieście z morza i marzeń. Opuszczając Gdynię niemal dokładnie 7 lat temu, przenosił się do drużyny mistrzowskiego kalibru, teraz wraca do naszego miasta właśnie jako mistrz Polski. Filip Matczak is back!” - poinformował na swojej stronie klub z Gdyni.


Matczak w tym sezonie zagrał w 17 spotkaniach Kinga Szczecin - średnio zdobywał 7 pkt, 2,4 asysty i 2,3 zbiórki w ciągu prawie 18 minut spędzanych na parkiecie. „Nie mamy wątpliwości, że będzie doskonałym uzupełnieniem naszego zespołu przed finałowym etapem rywalizacji” - piszą gdynianie. Arka walczy o utrzymanie, obecnie jest na 14. miejscu z bilansem 7-17. Gdynianie otrzymali z zagranicy (m.in. Francja) oferty wykupienia Andrzeja Pluty juniora, jednak rozgrywający zostaje nad Bałtykiem do końca sezonu.


Tymczasem Arkę w ostatnim dniu okienka opuścił Kacper Gordon. 21-letni zawodnik, który wcześniej występował m.in. w Twardych Piernikach Toruń oraz Śląsku Wrocław, trafił do Legii Warszawa. Wśród kibiców zadowolenie, bo Gordon to warszawiak. „Już wcześniej trener Marek Popiołek wyrażał zainteresowanie tym zawodnikiem. Gordon to chłopak z Warszawy, wychowany na Bemowie (nieopodal hali, gdzie Legia rozgrywa mecze - przyp. red.), więc szybko powinien odnaleźć się w nowych realiach" - pisze serwis zkrainynba.com. Jest całkiem realne, że Gordona zobaczymy już w ten piątek w meczu z MKS-em Dąbrowa Górnicza.


Największym zaskoczeniem tego okienka był ruch transferowy last minute w wykonaniu działaczy z Ostrowa Wielkopolskiego. W poniedziałek wieczorem pojawiła się informacja o nowym nabytku - to David Walker, 30-letni niski skrzydłowy. Ten ruch wiąże się z pewnym ryzykiem, bo w tym sezonie Walker nie zagrał. Wszystko przez kontuzję, którą odniósł na koniec poprzednich rozgrywek. Teraz jest jednak zdrowy i ma pomóc „Stalówce”. „David Walker został zgłoszony do rozgrywek zgodnie z regulaminem, ale czeka na list czystości. Po jego wydaniu będzie mógł grać w ORLEN Basket Lidze w tym sezonie" - informuje na swojej stronie Polska Liga Koszykówki.


Walker to doświadczony gracz, który występował w czołowych ligach Europy - hiszpańskiej oraz niemieckiej. W Hiszpanii bronił barw MoraBanc Andorra, Bilbao Basket, a ostatnio Monbus Obradoiro. Stal w tabeli jest tuż za wielką trójką i celuje co najmniej w półfinały play offu.

(pp)