Sport

Lanie w Lidze Mistrzów

Mało znany zespół z Turcji wystąpił w Szczecinie w roli srogiego nauczyciela.

Gracze z Izmiru okazali się wyjątkowo mocnymi rywalami dla wicemistrzów Polski. Fot. PAP

To pierwsza kolejka Ligi Mistrzów. King gra w tych rozgrywkach drugi kolejny sezon. Rywal wydawał się z niższej półki, bo to mało znany zespół z Turcji, który musiał przebrnąć skomplikowane kwalifikacje.

Koszykarze ze Szczecina zaczęli bardzo nerwowo, przyjezdni robili na boisku wszystko, co chcieli i po 3 minutach prowadzili 12:0! Gospodarze pierwsze punkty zdobyli dopiero w 4 minucie. Pierwsza kwarta to była dla miejscowych katastrofa, rywale zdobyli aż 34 punkty i wygrali tę część aż 18 oczkami! Kolosalna przewaga była też pod tablicami, gdzie turecki zespół zebrał 13 piłek przy ledwie 3 gospodarzy.

Na długą przerwę zespoły schodziły przy 25-punktowym prowadzeniu przyjezdnych (27:52). W drugiej połowie gra się wyrównała, ale wynik pozostawał pod kontrolą gości.

Najlepszym graczem meczu był Wesley Van Beck. Amerykanin zdobył 19 punktów przy wysokim procencie skuteczności. W drużynie gospodarzy na pochwały zasłużył jedynie Przemysław Żołnierewicz (19 punktów, 4 asysty).

 

King Szczecin - Aliaga Petkimspor 70:85 (16:34, 11:18, 22:16, 21:17)

King: Mazurczak 8 (2x3), Nicholson 15, Woodard 8 (2x3), Meier 6 (2x3), Brown 9 – Myers, Wójcik, Dziewa 5, Żołnierewicz 19 (3x3), Kostrzewski. Trener Arkadiusz MIŁOSZEWSKI.

(pp)