Lakers nie przełamali fatum


NBA

To się nie miało prawa zdarzyć. Lakers robili co chcieli, w trzeciej kwarcie prowadzili w Denver różnicą 20 punktów (68:48). Anthony Davis rzucał jak natchniony (trafił pierwsze 14 z 15 rzutów z gry!), a LeBron James zaliczał asystę za asystą. Było niemal przesądzone, że ekipa z Los Angeles przełamie fatalną passę w meczach z Nuggets (Lakers nie potrafią wygrać z Denver od grudnia 2022 roku!). Pierwsze objawy kłopotów pojawiły się w trzeciej kwarcie, którą miejscowi wygrali 5 „oczkami”. Kataklizm dla przyjezdnych nastąpił w ostatniej części - rywale niwelowali straty, zbliżali się jak burza, Davis stracił skuteczność. Przy remisie 99:99 James nie trafił „trójki”, a w odpowiedzi równo z końcową syreną do kosza wpadła piłka po rzucie Jamala Murraya. Davis zdobył dla gości 32 pkt, ale ani jednego „oczka” w ostatniej, kluczowej kwarcie. W zespole gospodarzy Nikola Jokić zaliczył triple-double (27 pkt, 20 zbiórek, 10 asyst). Trzeci mecz odbędzie się w czwartek w Los Angeles.

Tymczasem w Broklyn Nets nastąpiła zmiana trenera. Nowym szkoleniowcem został Jordi Fernandez. 41-letni Hiszpan zastąpił Kevina Ollie, który od lutego był tymczasowo prowadził zespół. Amerykanie dobrze znają Fernandeza, bo selekcjoner Kanady pokonał USA w meczu o 3. miejsce ostatnich mistrzostw świata (2023, Filipiny). Pochodzący z Badalony trener przez ostatnie dwa sezony był asystentem w Sacramento Kings. W latach 2016–22 pełnił podobną funkcję w Denver Nuggets. - Cieszymy się, że możemy ogłosić Jordiego Fernandeza głównym trenerem Brooklynu - powiedział generalny menedżer Nets, Sean Marks. - Udowodnił, że potrafi budować prawdziwe relacje i zdobywać szacunek graczy na wszystkich poziomach, a my jesteśmy przekonani, że nasi zawodnicy odniosą ogromne korzyści z jego wiedzy.

Według informacji New York Post, głównymi konkurentami Fernandeza do tej posady byli Mike Budenholzer (dwukrotny trener roku w NBA oraz autor sukcesu Milwaukee w 2021) i były asystent w zespole Suns, Kevin Young.

Cleveland - Orlando 96:86 (2-0), New York - Philadelphia (104:101 (2-0), Denver - LA Lakers 101:99 (2-0).

(pp)