Sport

Lakers nadal w grze

NBA

LAKERS NADAL W GRZE


NBA

Przed odpadnięciem z rozgrywek wybronili się Lakers. W sobotę w Los Angeles ekipa LeBrona Jamesa pokonała Denver i przedłużyła rywalizację z obrońcami tytułu. James zdobył 30 pkt, a Anthony Davis dodał 25 i aż 23 zbiórki. Gospodarze zapewnili sobie bardzo solidną przewagę w połowie spotkania (61:48) i potem kontrolowali grę. W zespole obrońców tytułu 18 triple-double w sezonie zanotował Nikola Jokić (33 pkt, 14 zbiórek, 14 asyst). Kolejny mecz tej pary w poniedziałek w Denver.

Minnesota prowadzi już 3-0 z Phoenix. Tym razem „Leśne wilki" spokojnie wypunktowały rywali w Footprint Center w Teksasie. Po raz kolejny zespół trenera Chrisa Fincha zrobił pokazówkę w trzeciej kwarcie, którą wygrał 36:20! Najlepszymi zawodnikami Timberwolves byli tradycyjnie Anthony Edwards (36 pkt, 9 zbiórek) oraz Rudy Gobert (19 p, 14 zbiórek). Jak przypominają statystycy: jeszcze żaden zespół w historii play offu w NBA nie przegrał serii, w której prowadził 3:0.

Podobnie jest w rywalizacji Thunder z Pelicans. W sobotę faworyci z Oklahoma City wygrali trzeci kolejny mecz i w poniedziałek w Nowym Orleanie spróbują wywalczyć awans do półfinałów Zachodu. W trzecim spotkaniu do wygranej Thunder poprowadził Shai Gilgeous-Alexander, który zdobył 24 pkt. - To jeszcze nie koniec - zapowiada trener Pelicans Willie Green. - Mamy przed sobą kolejny mecz we własnej hali. Potrenujemy, poprawimy to, co nam nie wychodziło, i będziemy gotowi na rywalizację.

Losy rywalizacji odwróciły natomiast zespoły z Dallas i Indiany. Mavericks dwa razy z rzędu pokonali Clippers i prowadzą 2-1, a czwarte spotkanie będzie w Teksasie. W piątkowym meczu bardzo dobrze zagrał Luka Doncić. Słoweniec miał 22 pkt, 10 zbiórek i 9 asyst. Kluczem do wygranej była obrona. - Chyba wszyscy już to widzą, że kiedy gramy w defensywie, w naszych oczach pojawia się zupełnie inny błysk - komentował Dereck Lively, środkowy Dallas.

Indiana też prowadzi z Milwaukee 2-1. Pacers wygrali po raz drugi z rzędu. Gościom nie pomogła świetna gra Khrisa Middletona, który zdobył 42 pkt (najlepszy w karierze występ w play offie).

Czwartek: Orlando - Cleveland 121:83 (1-2), Philadelphia - New York 125:114 (1-2), LA Lakers - Denver 105:112 (0-3)

Piątek: Indiana - Milwaukee 121:118 (2-1), Dallas - LA Clippers 101:90 (2-1), Phoenix - Minnesota 109:126 (0-3)

Sobota: Orlando - Cleveland 112:89 (2-2), New Orleans - Oklahoma City 85:106 (0-3), Miami - Boston 84:104 (1-2), LA Lakers - Denver 119:108 (1-3)

(pp)