Kwartet z możliwościami...
Nie ma faworyta finałów krajowego pucharu. Derby Śląska oraz potyczka obrońców tytułu mistrzowskiego z JKH GKS-em zapowiadają się interesująco.
Półfinały 27. edycji krajowego trofeum na lodowisku w Krynicy-Zdroju to GKS Tychy – GKS Katowice oraz Re-Plast Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie. W tych meczach wszystko się może zdarzyć i trudno wskazać faworyta całej imprezy. Ten kwartet ma swoje ambicje, a zdobycie trofeum - jak zgodnie twierdzą hokeiści - to dobry znak na drugą część sezonu, a zwłaszcza na play off i grę o mistrzostwo kraju. Ale przecież krajowy puchar to też cenna zdobycz i każdy z zespołów marzy, by znalazła się w klubowej gablocie.
Po raz jedenasty?
Hokeiści GKS-u Tychy, liderzy THL, stoją przed szansą zdobycia pucharu po raz jedenasty. Do tej pory mają 100% skuteczności, bo 10 razy wystąpili w finale i za każdy razem sięgali po okazałe trofeum.
- Oczywiście, że chcielibyśmy po raz kolejny triumfować, ale konkurencja z roku na rok jest silniejsza – mocno podkreśla szef tyskiej sekcji hokejowej, Jarosław Rzeszutko. - Pozostałe drużyny myślą o tym samym i zanosi się na ciekawą imprezę. Nie tak dawno mieliśmy okazję grać z GKS-em Katowice i mecz stał na dobrym poziomie. I teraz też może zadecydować jedno trafienie. Nieco gorzej zaprezentowaliśmy się w Jastrzębiu i jakoś z tym zespołem w tym sezonie nam nie jest po drodze. Nie robimy z ligowych porażek tragedii, bo mamy cel nadrzędny, czyli pucharowe zmagania. W dzisiejszych derbach wszystkie elementy będą niesłychanie ważne: każdy wygrany bulik, każda przewaga czy też osłabienie oraz postawa bramkarza. Najważniejsze, by prezentować własny rytm gry, który mamy od początku sezonu.
Tyscy hokeiści spotkali się w pełnym składzie w drugi dzień świąt, wczoraj rano trenowali, zaś po południu już wyjechali do Nowego Sącza. Tyska ekipa ma spory komfort, bowiem 24 zawodników jest do dyspozycji trenerów.
Przełamać klątwę!
Jacek Płachta, trener GKS-u Katowice, miał niespełna dwa lata gdy starsi koledzy z jego klubu zdobyli pierwszy i jedyny Puchar Polski. Już 54 lata kibice w stolicy Górnego Śląska czekają na powtórzenie sukcesu. Przez trzy lata z rzędu hokeiści GKS-u kończyli na półfinale. Najpierw w 2021 r. w Bytomiu przegrali z Energą Toruń 4:5, rok później w Oświęcimiu z GKS-em Tychy 0:2, a w 2023 r. w Krynicy-Zdroju ulegli JKH GKS-owi 1:2 po rzutach karnych 2-3. A teraz przychodzi znów się potykać z tyszanami. Zespół z Katowic awans do finałowego turnieju zapewnił sobie niemal w ostatniej chwili, a rywalizował z Comarch Cracovią. W tym sezonie ekipa trenera Płachty przegrała z GKS-em Tychy trzy z czterech meczów - 1:5, 4:5 i 2:5, ale na tydzień przed świętami cieszyła się z wygranej 3:2.
- Oba zespoły zademonstrowały całą gamę umiejętności i pokazały się z dobrej strony – przekonuje dyrektor sportowy katowiczan, Roch Bogłowski. - A potem mieliśmy mecze z Jastrzębiem i Toruniem pełne emocji. Zespół jest dobrze przygotowany do trudów kolejnych derbów. Chcemy przede wszystkim skończyć z pucharową klątwą, bo nam mocno doskwiera.
Mateusz Bepierszcz, doświadczony napastnik, oraz młody obrońca Błażej Chodor leczą kontuzje. Ten pierwszy być może powróci do drużyny przed finałem Pucharu Kontynentalnego (16-19 stycznia). Ten drugi, młodzieżowy reprezentant kraju, ma kontuzję poważniejszą i chyba w tym sezonie go już nie zobaczymy.
Nic do stracenia
Z kolei jastrzębianie w ostatnich meczach ligowych prezentowali wysoką formę. W Satelicie przegrali z GKS-em Katowice 2:3 po dogrywce, zaś u siebie pewnie pokonali tyski GKS 2:5. Tylko z Re-Plastem Unią nie mogą się przełamać i zaliczyli cztery porażki - 2:4, 1:4, 0:4, 3:5.
- Nie gramy źle, ale w końcowym rozrachunku przegrywamy z Unią, ale mam nadzieję, że teraz nastąpi przełom – mówi trener JKH GKS-u, Robert Kalaber. - Dla mnie najważniejsze, że do zespołu po kontuzjach wracają Martin Kasperlik i Mark Kaleinikowas. Nie mamy nic do stracenia i wszystko postawimy na jedną kartę. W przeciwieństwie do naszych rywali dysponujemy jednak zbyt szczupłym składem. W pozostałych drużynach wszystkie akcenty są mniej więcej równo rozłożone. By zdobyć mistrzostwo musisz w play offie wygrać minimum 12 meczów i to jest niezwykle trudne zadanie, zaś w Pucharze Polski dwa. Jest to dla nas spora szansa, ale półfinał będzie najważniejszy.
Wiele będzie zależało od postawy bramkarza, ale trener Kalaber nie chciał zdradzić kto stanie między słupkami. Hokeiści JKH trenowali wieczorem w pierwszy dzień świąt, a w kolejny nawet dwa razy, jednak wyjeżdżją do Krynicy w dniu meczu, bo klub do krezusów nie należy.
Spora zawierucha
Rezygnacja trenera Nika Zupancicia po przegranej Re-Plastu Unii po Wawelem 4:7 była jak grom z jasnego nieba. Wokół niej panuje zmowa milczenia i nikt oficjalnie nie chce się wypowiadać, jednak krążą różne, niesprawdzone informacje. Jedni twierdzą, że jest kilka ośrodków dowodzenia w drużynie, zaś jeszcze inni przekonują, że ostatnie transfery Patryka Wajdy i Marcina Kolusza doprowadziły do opuszczenia drużyny przez słoweńskiego szkoleniowca. W niezwykłej trudnej roli został postawiony drugi trener, Krzysztof Majkowski, który zapewne miał bezsenne noce i rozmyślał jak zmobilizować drużynę przed turniejem.
Już 22 lata minęły od ostatniego pucharowego triumfu zespołu z Oświęcimia. W ubiegłym roku na własnym lodzie w półfinale uległ GKS-owi Tychy 3:6. Obecny zespół jest znacznie silniejszy i w meczu z JKH GKS-em uchodzi za faworyta – taka jest powszechna opinia. Do składu po kontuzjach wracają Krystian Dziubiński oraz Kamil Sadłocha, którzy zapewne wzmocnią siłę uderzeniową. Czy jednak zespół zdoła się pozbierać i będzie realizował żelazną taktykę jak w Hokejowej Lidze Mistrzów? O tym się przekonamy w niedzielę.
Cztery drużyny o ogromnych możliwościach, zaś puchar jest jeden. Trudno wskazać faworyta czy też bawić się we wróżbitę. Jedno jest pewne, że w Krynicy-Zdroju będziemy świadkami ciekawych spotkań.
Włodzimierz Sowiński
PUCHAR POLSKI
Półfinały
KRYNICA-ZDRÓJ, 17.30: GKS Tychy - GKS Katowice
KRYNICA-ZDRÓJ, 17.30: Re-Plast Unia Oświęcim - JKH GKS Jastrzębie
Finał w poniedziałek 30 grudnia o 18.30.
Zdobywcy Pucharu Polski
10 - GKS Tychy (2001, 2006-09, 2014, 2016, 2017, 2022-23).
4 - JKH GKS Jastrzębie (2012, 2018-20*)
3 - Comarch Cracovia (2013, 2015, 2021).
2 - Unia Oświęcim (2000 i 2002), Podhale Nowy Targ (2003 i 2004), Ciarko PBS Bank Sanok (2010-11).
1 - Naprzód Janów (1969), GKS Katowice (1970), TKH Toruń (2005)
___________________________* finałowy turniej został rozegrany 5 lutego 2021 r. na lodowisku Jantor w Katowicach-Janowie