Sport

Kultura szczypiorniaka

Dwie najlepsze polskie siódemki dzisiaj rozegrają kolejne mecze w Lidze Mistrzów.

Wyborna forma Mirko Alilovicia pomaga płocczanom. Fot. Adam Starszyński/PressFocus

LIGA MISTRZÓW

W poprzedniej serii oba nasze zespoły wygrały – kielczanie w Trondheim z Kolstad (33:32), a Orlen Wisła u siebie Eurofarmem Pelister (26:18) – i dziś liczą na kolejne zwycięstwa, które pozwolą im umocnić się w grupach.

Kandydat do Final Four

Trudniejszego przeciwnika ma Industria, która w Hali Legionów (20.45) podejmie Aalborg, wicemistrza poprzedniej edycji. Trener Tałant Dujszebajew uważa, że w obecnych rozgrywkach Duńczycy również są jednym z kandydatów do Final Four. – Mają utytułowanych zawodników, z mistrzami olimpijskimi i świata na czele. Filarami obrony są Simon Hald i Henrik Mollgaard. To bardzo trudny przeciwnik, którego głównym atutem jest kultura piłki ręcznej – komplementuje rywala szkoleniowiec kielczan. – Oni mają niesamowite podania i rzuty. To mieszanka najlepszego duńskiego handballu z bałkańskim, który zapewniają Aleks Vlah i Miguel Martins.

Szacunek trenera

Latem w Aalborgu doszło do dwóch zasadniczych zmian. Trenerem został były szkoleniowiec Flensburga, Maik Machulla (zastąpił Stefana Madsena), a bogatą karierę zakończył Mikkel Hansen. – Hansen to legenda, do jego dokonań mam ogromny szacunek, ale „umarł król, niech żyje król”. W ciągu ostatnich dwóch lat ogromne postępy poczynił Thomas Arnoldsen, który pełnię talentu pokazał na igrzyskach – chwali 22-letniego rozgrywającego trener Dujszebajew.

Oba zespoły mają problemy kadrowe. W duńskiej drużynie kontuzjowani są bramkarz Niklas Landin i lewy rozgrywający Lukas Nilsson. W Industrii od dłuższego czasu poważne urazy leczą Hassan Kaddah i Szymon Sićko, a do końca października pauzować będą Alex Dujszebajew i Bekir Cordalija. Ponadto z gry wyłączony jest Benoit Kounkoud, a występ Tomasza Gębali stoi pod znakiem zapytania. – Mam niesamowity szacunek do chłopaków, którzy grają zdziesiątkowani od początku sezonu. W ostatnich siedmiu dniach więcej byliśmy w podróży niż w domu, a do tego dochodzą treningi i mecze. Jestem im wdzięczny, że spisują się tak dobrze – kończy Dujszebajew.

Skuteczni „Nafciarze”

Ostatnie dni są także udane dla ekipy z Mazowsza. Po zwycięstwie w meczu na szczycie Orlen Superligi mistrzowie Polski po raz pierwszy triumfowali w Lidze Mistrzów. Nie był to ich najlepszy występ, ale za to skuteczny. Bardzo duży udział w pokonaniu ekipy z Macedonii Północnej miał bramkarz Mirko Alilović. Dziś (18.45) „Nafciarze” zagrają z pozostającą bez punktu duńską Fredericią. – Jedziemy po dwa punkty – zapowieda trener Xavier Sabate. Z wicemistrzem Danii Wisła jeszcze nie grała. Mecz w Odense będzie trudny. Gospodarze, chcąc myśleć o play offie, muszą wygrać. – To bardzo ważne starcie dla obu drużyn – podkreśla Sabate. – Fredericia to zespół różnorodny zarówno w defensywie, jak i ofensywie, ale myślimy o zwycięstwie.

Walka o ważne punkty

Mniej lakoniczny jest Lovro Mihić, autor ośmiu bramek sprzed tygodnia. – Zmierzymy się z zespołem, który w zeszłym sezonie dobrze się prezentował w lidze duńskiej. Nasz rywal nie zdobył punktu w Lidze Mistrzów, jednak nie odzwierciedla to jego postawy – twierdzi chorwacki skrzydłowy. – Wiemy, że rywale grają naprawdę dobrze w ataku i w obronie oraz dużo biegają. Żeby zdobyć istotne punkty, musimy się świetnie zaprezentować w każdym elemencie – dodaje czołowy zawodnik płockiego zespołu.

Zbigniew Cieńciała

CZY WIESZ, ŻE...