Sport

Kto weźmie Zagłębie?

Kto weźmie Zagłębie?

Dziś otwarcie ofert w przetargu na zakup akcji klubu z Sosnowca, a zarazem ligowe starcie z Wisłą Kraków.


Uchwała Rady Miejskiej w Sosnowcu zezwala na sprzedaż nie więcej niż 90 proc. akcji Zagłębia i taki pakiet jest przedmiotem oferty. Miasto, które jest obecnie właścicielem niemal wszystkich akcji, dopuszcza ich sprzedaż więcej niż jednemu podmiotowi, jak również sprzedaż mniejszej liczby akcji niż wystawiona na przetarg. Minimalna cena za jedną akcję została ustalona na poziomie 3,77 zł, co oznacza, że według wyceny 100 proc. akcji Zagłębia jest warte niespełna 2,5 mln zł. Przypomnijmy, że Dariusz Kozielski za pakiet 0,74 proc. akcji otrzymał od Rafała Collinsa nieco ponad 5 tys. zł. Wnioski można było składać do 5 kwietnia 2024, a ich otwarcie miało pierwotnie nastąpić nie później niż 12 kwietnia 2024. Ostatecznie jednak termin składania ofert przedłużono do 6 maja.


Z Gdyni do Sosnowca?

Niewykluczone że przetarg zakończy się fiaskiem, bo z naszych informacji wynika, że zainteresowanie potencjalnych podmiotów było znikome. Taki rozwój wypadków nie znaczy, że akcje nie zostaną sprzedane. Przetarg to tylko jednak z form ratowania klubu. Z nieoficjalnych informacji wiadomo, że zainteresowany przejęciem Zagłębia jest Michał Kołakowski, do niedawna prezes Arki i jej współwłaściciel, który ma być żywotnie zainteresowany klubem z Sosnowca. Syn Jarosława Kołakowskiego, znanego menedżera, miał już na ten temat prowadzić rozmowy z przedstawicielami władz miasta.

Będzie ciekawie

Jest też jeszcze jeden scenariusz, który na tę chwilę wydaje się być najbardziej realny. Klub zostaje w rękach miasta, na fotel prezesa wraca Marcin Jaroszewski, z którym u steru Zagłębie wywalczyło najpierw awans do I ligi, a w 2018 roku zameldowało się na krótko w ekstraklasie. Oczywiście cały czas przewijać się tutaj będzie osoba Rafała Collinsa, który na początku deklarował start w przetargu i przejęcie pakietu większościowego, ale po słynnym wywiadzie, w którym wytknął władzom klubu rażące błędy, niewykluczone, że skupi się na działalności z tylnego fotela, tak jak ma to miejsce teraz – a de facto rozdaje karty, będąc odpowiedzialnym za politykę kadrową klubu. Jedno jest pewne, najbliższe dni będą niezwykle ciekawe w Sosnowcu.


Godne pożegnanie

W tej sytuacji na drugi plan schodzą sprawy stricte sportowe, bo wiadomo, że Zagłębie opuszcza I ligę. Zapewne dzisiejszy mecz z Wisłą, zdobywcą tegorocznego Pucharu Polski, wzbudzi jednak zainteresowanie i może być ostatnim w tym sezonie, podczas którego ArcerolMittal Park zapełni się w znacznej ilości. Kibice wciąż liczą na przerwanie fatalnej passy 22 meczów bez wygranej i godne pożegnanie z ligą. Marek Saganowski, dla którego będzie to piąty mecz w roli szkoleniowca sosnowieckiej drużyny, czeka z kolei na pierwszą wygraną, bo choć myślami jest przy kolejnych rozgrywkach, to chciałby w końcu zaznać w nowym klubie smaku wygranej.

Krzysztof Polaczkiewicz