Sport

Krukowski nie będzie gościnny

Najlepsi oszczepnicy świata, ze srebrnym i brązowym medalistą olimpijskim z Paryża na czele, spotkają się za tydzień na Stadionie Śląskim podczas Memoriału Janusza Kusocińskiego.

Najlepszy polski oszczepnik zapowiada, że w tym sezonie trzeba będzie się z nim liczyć. Fot. Michał Laudy / Press Focus

LEKKA ATLETYKA

W przeszłości na „Kusym” wyjątkowe wyniki osiągali Janusz Sidło, Piotr Bielczyk czy obecny rekordzista świata Jan Železný. Nawiązując do tych sukcesów, organizatorzy tegorocznej edycji mityngu – w piątek 23 maja – zdecydowali się zaprosić największe obecne gwiazdy rzutu oszczepem. Do Polski przyjadą zatem m.in. mistrz olimpijski z Tokio (2021) i wicemistrz z Paryża (2024) Hindus Neeraj Chopra, także legitymujący się 5. wynikiem w historii i będący dwukrotnym mistrzem świata oraz brązowym medalistą olimpijskim sprzed roku Grenadyjczyk Anderson Peters oraz mistrz i wicemistrz Europy Niemiec Julian Weber.

Przeciwko tej znakomitej gromadzie oszczepników staną Polacy – Cyprian Mrzygłód, Dawid Wegner oraz przede wszystkim rekordzista kraju Marcin Krukowski, który bardzo dobrze rozpoczął sezon 2025.

– Pierwszy start w sezonie, w miniony weekend w Warszawie, pokazał, na co mnie stać. Tam było zimno, jednak nie przeszkodziło mi to w uzyskaniu wyniku 84,39, który mówi sam za siebie. Na „Kusym” postaram się zaatakować minimum na mistrzostwa świata, a to znaczy, że chciałbym rzucić nie mniej niż 85,50. Mocna stawka tylko dodatkowo mnie do tego motywuje. Nie będę gościnny, będę chciał pokazać chłopakom, że w tym sezonie muszą się ze mną liczyć – zapowiada cytowany na stronie pzla.pl Krukowski, który plasuje się na pozycji wicelidera europejskich tabel.

Szybka bieżnia Narodowego Stadionu Lekkoatletycznego ma ponieść po kolejne wyjątkowe wyniki wschodzącą gwiazdę polskich biegów, czyli 21-letniego Maksymiliana Szweda. – Ten chłopak miał świetny sezon halowy, czego dowodem jest srebro mistrzostw Europy, okraszone rekordem Europy do lat 23. Teraz czas na kolejne szybkie biegi w jego wykonaniu. Podczas Memoriału Kusocińskiego formę Szweda sprawdzi Norweg Havard Bentdal Ingvaldsen, czyli mistrz Europy U-23 sprzed dwu lat. W Chorzowie czeka nas zatem potyczka o tytuł wschodzącej gwiazdy europejskiego biegania na 400 metrów – zapowiada jeden z wiceprezesów PZLA, Marek Plawgo, któremu w marcu Maks Szwed odebrał miano halowego rekordzisty Polski.

Swój udział w wydarzeniu potwierdzili już także: rekordzistka świata w rzucie młotem Anita Włodarczyk i rekordzista Polski w skoku o tyczce Piotr Lisek.

Memoriał Janusza Kusocińskiego to najstarszy polski mityng lekkoatletyczny. Odbywa się rokrocznie od sezonu 1954. Od 2018 roku zawody odbywają się w Chorzowie i mają rangę World Athletics Continental Tour Silver.

(t)

POLKI POBIEGNĄ W DOHA

Natalia Bukowiecka pobiegnie w piątek na 400 m, a Weronika Lizakowska na 1500 m podczas trzeciego w tym roku mityngu Diamentowej Ligi – w Doha. W Katarze ma wystartować 45 medalistów igrzysk w Paryżu i mistrzostw świata w Budapeszcie (2023). Wśród nich jest właśnie Bukowiecka. Polka w zeszły weekend wzięła udział w zawodach World Athletics Relays w Kantonie, gdzie w dużej mierze przyczyniła się do tego, że żeńska i mieszana sztafeta 4x400 m awansowały na wrześniowe mistrzostwa świata w Tokio. W Doha oprócz Bukowieckiej wystartuje jeszcze pięć biegaczek z rekordami życiowymi poniżej 50 sekund, m.in. wicemistrzyni olimpijska Salwa Eid Naser z Bahrajnu. W zeszłym roku Polka otworzyła sezon letni wynikiem 50,29, a potem wyśrubowała rekord Polki do 48,90.

W zeszłym roku w Paryżu Lizakowska ustanowiła rekord Polski na 1500 m – 3:57,31. W Doha finalistka halowych ME na 1500 i 3000 m wystartuje w bardzo mocnej stawce. Jej rywalkami będą biegaczki z Kenii i Etiopii oraz Brytyjka Jemma Reekie.

TESTOSTERON U UKRAINKI

Maryna Bech-Romanczuk, dwukrotna wicemistrzyni świata – w skoku w dal (2019) i w trójskoku (2023) – została tymczasowo zawieszona po wykryciu w jej organizmie podwyższonego stężenia testosteronu - poinformowała w czwartek Athletics Integrity Unit (AIU). Ukrainka nie startowała od sierpnia, gdy zajęła 11. miejsce w trójskoku podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Miała wrócić do rywalizacji w mityngu Diamentowej Ligi w Doha. Niespełna 30-letnia Bech-Romanczuk to także mistrzyni Europy na stadionie w trójskoku (2022) oraz halowa mistrzyni Starego Kontynentu w skoku w dal (2021).