Krótki oddech ulgi
Drużyna Petera Struhara przed meczem z Rekordem stanęła pod ścianą, porażka zepchnęłaby ją w otchłań 3. ligi.
Jarosław Czerwik (w środku) przyjmował zasłużone gratulacje od kolegów. Fot. gksjastrzebie.com
W pierwszej połowie mecz nie był pasjonującym widowiskiem - dużo biegania i walki, mało konkretów. Bardziej odważni byli goście, ale Grzegorz Drazik poradził sobie ze strzałami Piotra Wyroby i Jana Ciućki, zaś po uderzeniach Daniela Świderskiego i Jakuba Kempnego piłka wyraźnie minęła światło bramki.
Po 20 minutach do głosu doszli gospodarze. W 23 minucie Jarosław Czerwik po strzale z 25 metrów „ostemplował” poprzeczkę bramki Rekordu, którego zawodnikiem był w przeszłości. Zwycięski gol padł w 47 minucie. Po sprytnie, krótko rozegranym kornerze piłka trafiła pod nogi ustawionego przed linią pola karnego Czerwika, który zwiódł próbującego go blokować Świderskiego, po czym płaskim strzałem pokonał Wiktora Kaczorowskiego. W tym momencie goście stracili pomysł na odrobienie straty. Jedyna klarowna sytuacja nadarzyła się w 86 minucie. Po błędzie jednego z defensorów GKS-u, który źle obliczył tor lotu piłki, od połowy boiska na bramkę pognał Świderski, lecz pozwolił się dogonić i zablokować Sebastianowi Rogali i skończyło się na rzucie rożnym…
Trzy punkty pozwoliły jastrzębianom przesunąć się do strefy barażów o utrzymanie, bielszczanie natomiast znaleźli się w strefie zagrożenia bezpośrednią degradacją.
Bogdan Nather
OCENA MECZU ⭐ ⭐
◼ GKS Jastrzębie - Rekord Bielsko-Biała 1:0 (0:0)
1:0 - Czerwik, 47 min
JASTRZĘBIE: Drazik - Flak, Rogala, Szwiec, Fietz - Siga (64. Masiak), J. Piątek, Śliwa (90. Matysek), Ali (76. Paprzycki), Czerwik (76. Iskra) - K. Piątek. Trener Peter STRUHAR.
REKORD: Kaczorowski - Walaszek (68. Żyrek), Boczek, Kareta, Pańkowski (68. Kasprzak) - Kempny, Nowak, Wyroba (68. Ryś), Ciućka, Mucha (58. Klichowicz) - Świderski. Trener Dariusz RUCKI.
Sędziował Mariusz Myszka (Stalowa Wola). Widzów 712. Żółte kartki: T. Nowak, Kareta.
Piłkarz meczu – Jarosław CZERWIK.