KRÓTKA PIŁKA

◼  Przybysz z Senegalu

Raków dokonał drugiego ruchu na rynku transferowym podczas zimowej przerwy. Wczoraj częstochowski klub ogłosił, że jego szeregi zasili Ibrahima Seck. To 20-letni zawodnik z Senegalu, o którym wiemy tyle, że do tej pory występował tylko w swojej ojczyźnie, mierzy 175 cm i jest pomocnikiem. Zespołem, w którym do tej pory występował, był US Goree. Ma 20 lat i do tej pory nie zdążył zadebiutować w dorosłej reprezentacji. Grał tylko w kadrze U-20 Senegalu, z którą w 2023 roku pojechał na mistrzostwa świata. Z tą kadrą wywalczył także młodzieżowy Puchar Narodów Afryki w 2023 roku, ale fakty są takie, że nie zagrał w żadnym ze spotkań w tamtym turnieju.

Transfer Secka nie jest szczególną niespodzianką i – pomimo pozorów – wydaje się przemyślaną decyzją „Medalików”. Seck w ostatnich tygodniach przechodził testy pod okiem trenera Marka Papszuna i jego sztabu szkoleniowego. Był także z zespołem na obozie w Hiszpanii. Musiał więc przekonać Rakowa swoją grą, skoro podpisano z nim kontrakt do końca czerwca 2028 roku z opcją przedłużenia umowy o kolejne 12 miesięcy.

◼  Był u Runjaicia

Enzo Ebosse, który ostatnio był piłkarzem Udinese, podpisał kontrakt z Jagiellonią Białystok. Mistrz Polski ogłosił wypożyczenie 25-letniego trzykrotnego reprezentanta Kamerunu. To środkowy obrońca, który w Serie A nie mógł liczyć na zaufanie trenera Kosty Runjaicia. Wcześniej natomiast występował we Francji. Był zawodnikiem Lens, Le Mans i Angers. Grając w tym ostatnim zespole, zasłużył na transfer do Udine, w którym w sezonie 2022/23 zagrał 20 meczów w lidze. Później stracił miejsce w składzie.

◼  Nowe kontrakty

GKS Katowice zadbał o doświadczonych graczy, którzy pomogli zespołowi w awansie do ekstraklasy. Dawid Kudła oraz Marcin Wasielewski podpisali wczoraj nowe kontrakty z katowickim klubem. Nowe umowy zawodników obowiązywać będą do końca czerwca 2027 roku. GieKSa pokazała tym samym, że docenia pracę tego duetu. Kudła w klubie jest od 2021 roku. Wasielewski dołączył do ekipy Rafała Góraka rok później. Trudno sobie wyobrazić GKS bez nich, bo obaj w tym sezonie, po awansie do ekstraklasy, zagrali we wszystkich możliwych spotkaniach ligowych. Kudła nie opuścił ani minuty, a Wasielewski tylko w trzech meczach ligowych wchodził z ławki.