Sport

Krok od sensacji

LeBron James, trafiając do kosza na 8 sekund przed końcem czwartej kwarty, uratował Amerykanów przed porażką z Sudanem Południowym w rozegranym w Londynie meczu kontrolnym przed igrzyskami olimpijskimi.

Amerykanie w starciu z Sudenem Południowym nie zachwycili, ale i tak pokazali efektowną koszykówkę. Fot. Pedro Porru/SPP/SIPA USA/PressFocus

SPOD TABLICY

LeBron James, trafiając do kosza na 8 sekund przed końcem czwartej kwarty, uratował Amerykanów przed porażką z Sudanem Południowym w rozegranym w Londynie meczu kontrolnym przed igrzyskami olimpijskimi. Ostatecznie faworyci zwyciężyli 101:100. Wcześniej on i jego koledzy zdołali odrobić16-punktową stratę. Reprezentacja Sudanu Południowy, który uzyskał niepodległość zaledwie 13 lat temu, miała jeszcze szansę przechylić szalę na swoją stronę, ale rzut Carlika Jonesa na około 4 sek. przed końcem był niecelny.

James zakończył mecz z 23 punktami, sześcioma zbiórkami i sześcioma asystami, Anthony Davis dodał 15 pkt. Drużyna USA w czterech meczach kontrolnych przed igrzyskami w Paryżu pozostaje niepokonana.

Najwięcej punktów dla zespołu z Afryki zdobył Marial Shayok (25), a Jones zanotował tzw. triple-double (15 pkt, 11 zbiórek i 11 asyst).

Obie reprezentacje 31 lipca spotkają się w fazie grupowej turnieju olimpijskiego. Amerykanie, prowadzeni przez trenera Steve'a Kerra, walczyć będą o piąty z rzędu triumf w igrzyskach.

Ćwierćfinałowy koniec

Polki na ćwierćfinałowej porażce z Włochami 10:2 zakończyły udział w turnieju koszykówki 3x3 w Prisztinie. Były to 14. w sezonie zawody prestiżowego cyklu Women's Series FIBA. Wcześniej w grupie A podopieczne trenerki Edyty Koryzny wygrały z Kosowem 17:10, przegrały z węgierskim Gyorem 13:20 i pokonały Izrael 19:12. W czterech spotkaniach turnieju punkty dla Polski zdobyły: Aleksandra Zięmborska 21, Amalia Rembiszewska 19, Klaudia Sosnowska 13, Weronika Wesołowska 9.

Cykl Womens's Series FIBA składa się w tym roku z 20 zawodów, w tym finału w chińskim Hangzhou, w którym weźmie udział, oprócz gospodarzy, siedem najlepszych drużyn po imprezach tegorocznego cyklu. Na nagrody w tym sezonie przeznaczono 1,4 mln dolarów. Polki zajmują obecnie piątą lokatę w rankingu. Prowadzą Francuzki, mistrzynie świata z 2022 r. i aktualne wicemistrzynie.

Teraz Wrocław

Marcel Ponitka został zawodnikiem Śląska Wrocław. 26-latek ostatni sezon spędził w Legii Warszawa. W 33 rozegranych spotkaniach zdobywał średnio 9,5 punktu, miał 4,2 zbiórki i 3,3 asysty. W przeszłości na poziomie Orlen Basket Ligi grał w zespołach z Zielonej Góry (mistrzostwo Polski w 2016 i 2020 roku) oraz Gdyni. W styczniu 2021 roku przeniósł się z Zastalu do Parmy Perm, ale po rozpoczęciu rosyjskiej agresji w Ukrainie rozwiązał tam kontrakt i podpisał umowę ze Skyliners Frankfurt w Niemczech. Potem grał w Hiszpanii w Casademont Saragossa. Ma za sobą występy w seniorskiej reprezentacji Polski, zarówno w koszykówce 5x5, jak i 3x3.

Szwedzka siła pod koszem

MKS Dąbrowa Górnicza ogłosił kolejne transfery. Kontrakty z klubem podpisali Mattias Markusson oraz Aleksander Załucki. Szwed gra na pozycji centra. W sezonie 2014/15 zadebiutował w pierwszej lidze szwedzkiej, w barwach drużyny KFUM Jämtland Basket. W 2016 roku opuścił Szwecję, aby studiować i grać w koszykówkę na Uniwersytecie Loyola Marymount w Kalifornii. W 2021 roku powrócił do Europy i związał się z czeskim klubem BK Opava, z którym z powodzeniem występował w rozgrywkach międzynarodowych FIBA Europe Cup. Ostatnie lata spędził we Francji. W 2023 roku wraz z klubem Élan Chalon awansował do ekstraklasy, a sezon kończył w I lidze w zespole FOS Provence Basket. Markusson jest też reprezentantem swojego kraju. - Nowy początek w takim kraju jak Polska wydaje mi się strzałem w dziesiątkę! Jestem gotowy kontynuować pracę nad sukcesami klubu, których nie brakowało w poprzednim sezonie, a nawet zrobić kolejny krok w przód – stwierdził Mattias Markusson.

Załucki natomiast wraca do Dąbrowy Górniczej. Był zawodnikiem MKS-u w sezonie 2014/15, reprezentował go w meczach 2 ligi i mistrzostwach Polski U18 i U20. Potem grał w Polhparmie Starogard Gdański, Sokole Łańcut i ostatnio w Stali Ostrów. - Wracam do Dąbrowy Górniczej, bo jest to miejsce w którym mam szanse regularnie otrzymywać minuty i rozwinąć swoje umiejętności. Cieszy mnie fakt, że już rok temu trener widział mnie w składzie, a w tym udało się sfinalizować transfer – powiedział Aleksander Załucki.

(mic)